60. Jańskie Łaźnie
Wreszcie miałam okazję wyjechać na wycieczkę trochę dalej. Była to świetna wycieczka. Pojechałam z koleżeństwem szkolnym, było nas pięć osób. Celem naszej wycieczki był fantastyczny spacer "Ścieżką wśród koron drzew w Karkonoszach". Taki spacer wśród koron drzew, to niesamowita kąpiel w zieleni otaczającego mieszanego lasu. Ścieżka w koronach drzew aż po szczyt wieży (43 m ponad poziom ziemi) jest dostępny dla każdego nie ma schodów, wchodzi się po spiralnej platformie. Cena przystępna. Wyjechaliśmy samochodem przez Kowary i przełęcz Okraj do Jańskich Łaźni w Czechach. Mijając po drodze ciekawie położoną miejscowość Mała Upa. Wszystkie tereny są atrakcyjne tak latem jak i zimą, kiedy jest raj dla narciarzy. Dojeżdżamy do celu, nie ma jeszcze dużo ludzi, to też bez problemu kupujemy bilety i możemy zaczynać "wspinaczkę" na wieżę. Początkowo ścieżka prowadzi do podziemia mamy okazję zobaczyć jak wygląda las pod ziemią. Prosta ekspozycja, która opisuje jak ważną rolę w życiu lasu odgrywa niewidoczna gleba. Wychodzimy z podziemia i teraz poruszamy się ścieżką po spirali cały czas w górę. Łączna długość to 2180 m. W kilku miejscach umieszczone są tablice edukacyjne, z których możemy dowiedzieć się o zaletach "ładnego" i "nieładnego" lasu. Wreszcie dochodzimy do szczytu wieży, skąd rozciąga się wspaniały widok na Karkonosze. Widać kursujące wyciągi na Czarną Górę, skąd zimą szusują narciarze. Gdzieś w dole widać miasteczko. A pod nami wierzchołki pięknych zielonych drzew. Rozkoszujemy się chwilę tym widokiem. Świeci piękne słoneczko, wieje lekki wiaterek - sama radość.
No czas wracać. Wracamy tą samą drogą, a kto żądny adrenaliny może pokonać krótszą drogę - zjeżdżając rurą. I wśród nas znalazł się chętny, na pewno nie byłam to ja.
Wreszcie jesteśmy na dole, jeszcze jedno spojrzenie na wieżę i wracamy. Zatrzymujemy się na chwilę w miasteczku Jańskie Łaźnie, jest to jedyne Uzdrowisko czeskie w Karkonoszach. Miasteczko bardzo małe liczące stałych mieszkańców ok 880. Jednak znane jest turystycznie jako prężny ośrodek narciarstwa, a latem turystyki pieszej i rowerowej. Jednak trafiliśmy w złym czasie - nigdzie nie naleźliśmy przyzwoitego lokalu gdzie można byłoby coś zjeść, czy wypić kawę.
I tak skończyliśmy naszą fajną wycieczkę do Jańskich Łaźni. A obiad zjedliśmy już na naszej ziemi. Miłego wędrowania i czytania.
Jak tam musi byc pięknie jesienią! I zimą! Muszę sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńCzeskie miasteczka maja dla mnie urok, którego są, niestety, pozbawione często te po naszej stronie granicy - czysto, schludnie, ładnie, z sensem i charakterem- choć juz i tak jest coraz lepiej. Pozdrawiam z Krakowa:)
Dzięki za odwiedziny, tak te górskie miasteczka mają swój urok.
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńJanske Lazne... Kiedyś spędziłam tam dobry tydzień. Dziękuję, że przywiałaś do mnie te wspomnienia.
Cieszę się, że poprzednio napisałaś o Maciejowej. Czy to mój komentarz spowodował, Twoją opowieść, czy też miałaś ja w planach?
Niedługo pierwszy dzień jesieni…. Na te jesienne dni przyjmij ode mnie wiersz
Pokochaj jesień
Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.
Dziękuje serdecznie za komentarz i piękne słowa o jesieni. Maciejowa była w planie.
UsuńAle fajne miejsce, nie słyszałam o tej miejscowości ani o wieży widokowej.
OdpowiedzUsuńAmelce aż się oczy zaświeciły do tej zjeżdżalni :-)
Fakt, to fajne miejsce. Myślę, że samochodem łatwo z Wrocławia dojechać przez Lubawkę.
UsuńA już miałam zapytać, czy tą srebrną rurą można zjechać na dół:-) jednak w opisie znalazłam, że można; pamiętam moje emocje na basenie, kiedy po raz pierwszy zjechałam podobną:-) bardzo ładna zabudowa miasteczka, klimatyczna, czuje się w tym błękitnym niebie jesień, drzewa z lekka pokolorowane, u nas dziś leje, może będą grzyby; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuje Marysiu. Tak czuje się już jesień, chociaż dużo liści opadło nie przebarwiając się - susza u nas.
UsuńBardzo lubię czeskie małe miasteczka. Są pełne klimatu ale faktycznie turysta czasem długo musi poszukiwać dobrego lokalu aby zjeść obiad czy wypić kawę.
OdpowiedzUsuńOleńko, jak zwykle przepiękne zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuje Łucjo, miło mi, że wpadłaś tutaj.
UsuńBrawo. Miejsce super.
OdpowiedzUsuńDzięki. Pozdrawiam
Usuń