poniedziałek, 29 lutego 2016

Park

Nie miałam w planie dalekiego wędrowania. Chciałam tylko poszukać oznak wiosny jak nie ma szansy na konkretną zimę.

Wprawdzie w nocy był kilku stopniowy mróz. Rano zaświeciło słońce i zapowiadał się całkiem przyjemny dzień. Pojechałam najpierw do parku Norweskiego. Ubawiły mnie brykające rudzielce czyli wiewiórki. Co jedna usilnie starała się przypomnieć gdzie zakopała pyszne orzeszki.

Spaceruję po alejkach przypatrując się mijanym krzewom. Zauważyłam, że wypuszcza listki czarny bez, kwitnie leszczyna ta zwykła i czerwona.


















Opuszczam park Norweski i wstępuję do kolejnego parku Uzdrowiskowego. Byłam ciekawa czy zaczął kwitnąć krzew oczeretu, jeden z wcześniejszych kwitnących krzewów.

No i znalazłam pomału rozwija się jak i jeszcze jedna roślina, której jednak nie znam.

Przyjemnie było tak spacerować, wystawiając twarz do słońca.







sobota, 27 lutego 2016

Kierunek - ruiny zamku kś, Henryka

Zapowiada się ładny słoneczny dzień. trochę wieje, nie szkodzi. Dzisiaj w planie dojazd do Sosnówki, dalej już na nóżkach.

Jak zaplanowałam tak jest. Kiedy jestem już na miejscu kieruję się drogą wytyczającą żółty szlak turystyczny. Droga pnie się lekko pod górkę. Mijam tzw.  "Złoty Widok" i nie dziwota. Przystanęłam na chwilę, żeby nacieszyć oko widokami. Przede mną zbiornik "Sosnówka" zabudowania Sosnówki, a w głębi ośnieżone szczyty Karkonoszy. 






 

Idę dalej zagłębiam się w las. Wreszcie osiągam cel mojej wędrówki ruiny zamku ks. Henryka na wzgórzu Grodna.

Dowiedziałam się, że jest osoba, która podjęła się rekonstrukcji tych ruin. Są już schody na wieżę, wkrótce pewnie będzie można wejść i z góry spoglądać na okolicę.

Świetna inicjatywa, oby tylko turyści uszanowali pracę innych.










Po obejrzeniu ruin idę dalej do Staniszowa i dalej polnymi drogami do Cieplic.

Cały czas jest bardzo przyjemnie, chociaż okolice jeszcze uśpione, jedynie leszczyna i wierzby kwitną. jednak wiosna już wisi w powietrzu. Ptaki zaczynają zalotne trele. Jedynie w wyższych partiach gór widać jeszcze ośnieżone miejsca.

 












I tak nasycona okolicznymi widokami, zrelaksowana wróciłam do domu.

 

środa, 24 lutego 2016

Takie tam

Dzisiaj wprawdzie nie będzie żadnej wędrówki. Jednak chciałam pokazać kilka zdjęć z krótkiego wypadu na zewnątrz mieszkania.

Potrzebowałam do innych celów zdjęć makro, no to zeszłam na podwórko i zrobiłam.