piątek, 11 lipca 2025

Zięba kolega lub koleżanka ze ścieżki spacerowej.

 

Trochę prywaty moje kwiatki na balkonie pierwsze cztery zdjęcia.

A teraz moja trasa ścieżka rowerowo-piesza, krótki odcinek ale jest. Spotykam mojego ptaszka – ZIĘBA, już chyba z trzeci raz tym razem zmienił kawałek ścieżki, cały czas wyszukuje nasiona traw. Dochodzę do ściany lasku ciągnącego się w kierunku Dziwiszowa. Ja skręcam jak co dzień w prawo obok zakątka brzozowego a po lewej stronie placu zabaw dla dzieci małych i dużych. Pozostawiam te placyki wracam obok galerii, a właściwie obok łączek kwiatowych. Wyszykuję jakieś nowe kwiatki. Tak jak wiosną było biało od margerytek, tak teraz jest żółto zawładnął poletka dziurawiec. Niestety nie jest kwiatem fotogenicznym. Jeszcze tylko kilka uliczek osiedla i jestem w domu. Nie jestem dobra w pisaniu reportaży czy krótkich powiastek o swoich spacerach. Prędzej wymienię przewód w stojącej lampie, czy pomaluję ścianę. Niestety i to trudniej mi idzie, to już tylko teoria, sił brak.

Piękne lipy i mój kwiatek lawendy



Zięba z naszej ścieżki




Ślaz piżmowy

Przelot pospolity

Dzika marchew

Chaber łąkowy



Dzisiaj udało się bez deszczu, jedynie wiatr nie dawał spokoju. A popołudniu zaczęło padać i zimno jest.


niedziela, 6 lipca 2025

Przyroda

  Dla równowagi były zamki pałace, to teraz trochę przyrody spotkanej z moich wczesno porannych spacerów z kijkami.

Wschód słońca


                               

Nowe malowidło





 




Godzinny spacer skończyłam , wróciłam do domu na dobre śniadanie, które sobie musiałam zrobić, krasnoludki miały wychodne jak to w marzeniach jest. 





poniedziałek, 30 czerwca 2025

c. d wycieczki - Zamek Grodziec, Zamek Lenno i pałac lenno we Wleniu.

 Zamek Grodziec

Zamek położony na bazaltowym wzgórzu. Zamek Grodziec łączy burzliwą historię książąt piastowskich i wojen husyckich. Pierwotnie drewniany przekształcony w murowaną warownię przez Henryka Brodatego, a później rozbudowany w gotycko-renesansowy zamek. Znowu doznaje zniszczeń husyckich, zdobycie zamku przez wojska Wallensteina w czasie wojny trzydziestoletniej, zniszczenia po 1945 r. znikły cenne zbiory. Spłonęły dachy zamku. Mimo trudnych dziejów Zamek przetrwał jako symbol lokalnego dziedzictwa. Za księcia von Hochenberga stał się w Europie pierwszym zabytkiem przystosowanym dla turystów. Chociaż nie wszystko zostało odbudowane, to tworzy odpowiednią atmosferę. Podziwiałam różne zakamarki, krużganki z okien których były ładne widoki na lasy zamkowe.

Korzystałam z materiałów DOT. (Dolnośląska Organizacja Turystyczna)

Zamek położony na bazaltowym wzgórzu. Zamek Grodziec łączy burzliwą historię książąt piastowskich i wojen husyckich. Pierwotnie drewniany przekształcony w murowaną warownię przez Henryka Brodatego, a później rozbudowany w gotycko-renesansowy zamek. Znowu doznaje zniszczeń husyckich, zdobycie zamku przez wojska Wallensteina w czasie wojny trzydziestoletniej, oraz zniszczenia po 1945 r. kiedy to znikły cenne zbiory. Spłonęły dachy zamku. Mimo trudnych dziejów Zamek przetrwał jako symbol lokalnego dziedzictwa. Za księcia von Hochenberga stał się w Europie pierwszym zabytkiem przystosowanym dla turystów. Chociaż nie wszystko zostało odbudowane, to tworzy odpowiednią atmosferę. Podziwiałam różne zakamarki, krużganki z okien których były ładne widoki na lasy zamkowe. Nie wszędzie udało mi się dojść. I tak zrobił na mnie duże wrażenie.

Korzystałam z materiałów DOT.























W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze zobaczyć Pałac Lenno, a w pobliżu ruiny Zamku Lenno we Wleniu. 

Zamek został przypuszczalnie zbudowany przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka Łysego w pierwszej połowie XIII w. Rozbudowywany był siedzibą książąt świdnicko – jaworskich, ale w następnym wieku przeszedł w ręce rycerskie. Nadal był rozbudowywany zyskując podział na trzy części – zamek górny, średni i niski. Jak poprzedni zamek i zamek lenno zniszczony został podczas wojny trzydziestoletniej, tym razem nie został odbudowany.

Korzystałam z zapisów DOT.











Wejście na wieżę


Schodzimy na dół, poniżej mijamy kościół św. Jadwigi chyba jakiś remont zamknięty był.

A obok zachęcający plakat do wejścia w pałacowe progi na dobrą kawę i ciasto z czego skorzystaliśmy.

 



 





I tutaj skończyliśmy całodniową wycieczkę.

Za błędy techniczne przepraszam.