Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
niedziela, 30 grudnia 2018
niedziela, 16 grudnia 2018
83. Park
Dzisiaj krótki spacer po jednym z parków mojego miasta - Park Wzgórze T. Kościuszki. Fajnie przyprószony śniegiem. Spaceruję z koleżanką, jesteśmy mile zaskoczone kiedy spotykamy o dość wczesnej jak na niedzielę porze sporo dorosłych z dziećmi. To dobrze, dzisiaj ładny słoneczny dzień niewielki mrozik aż chce się spacerować. Przeszłyśmy niemal wszystkie dróżki, a jest ich sporo. Można nawet zmęczyć się, gdyż dróżki poprowadzone są niekoniecznie po płaskim terenie, zresztą jak sam fakt, że jest to wzgórze. Można spotkać liczne schody z dawnych lat, wszak park ten istnieje od dawna. W XIX wieku park stał się popularnym miejscem spacerów i organizowaniu różnych imprez. I tak jest do dzisiaj, chociaż nie ma już wielu atrakcji z tamtych lat. Jest za to zewnętrzna siłownia, super plac zabaw dla dzieci. Zabieram Was na spacer.
Zbliżają się Święta, czas spotkań z rodziną. Czas zadumy i radości w związku z tymi wydarzeniami chciałabym tą drogą życzyć wszystkim moim gościom zaglądającym na ten blog - dużo radości, miłości zimowych krajobrazów.
sobota, 15 grudnia 2018
82. Staniszów - Cieplice
No wreszcie zimowy spacer, może to jeszcze nie to co chciałabym widzieć. Postanowiłam kiedyś, że jak najmniej będę narzekać, to też ucieszyłam się widząc nieśmiałe opady kolejnego śniegu. Jedziemy w trójkę do Staniszowa, wprawdzie kierowca niezbyt pewny tej jazdy, obawiał się ślizgawicy. Na szczęście dojechałyśmy bez większych przeszkód, przed kierowcą jeszcze niepewność bo jechał dalej do Sosnówki. A tam górki i zakrętów nie mało. Jesteśmy przed pałacem górnym. Wchodzimy do parku. Jest cicho lekka mgiełka wkoło i prószący śnieżek. Przeszkadza troszkę w robieniu zdjęć. Spacerujemy po licznych alejkach podziwiając majestatyczne drzewa częściowo ozdobione śnieżnymi czapami. Chociaż nie ma mrozu to i tak fajnie skrzypi śnieg pod butami. To są bardzo przyjemne chwile. Wychwytuję w obiektyw różne ciekawostki. Wreszcie opuszczamy dróżki parkowe i idziemy równoległą drogą do głównej szosy w dół Staniszowa mijając mini pałac w remoncie przedłużającym się w czasie. Dobrze, że ulica posypana bo prowadzi ostro w dół i byłoby nieciekawie ślizgać się po niej. Wreszcie skręcamy w lewo i opuszczamy zabudowania i polną drogą dochodzimy do szlaku zielonego, który nas doprowadza do Cieplic. Tutaj kończymy nasz zimowy spacerek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)