sobota, 29 października 2022

Jesienne reminiscencje

 Fakt znowu zrobiłam sobie przerwę w pisaniu i załączaniu zdjęć. Spacery odbywały się, a jakże. Z powodów rodzinnych nie miałam czasu, żeby coś fajnego zmontować, ale już wszystko wróciło do normy. Tak jak wrzesień dał nam popalić i zmroził, zmoczył nie jednego, tak październik wynagrodził ten gorszy czas. To też mam dla Was przegląd różnych spacerów w te piękne dni.

Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty. (Tadeusz Wywrocki)




































To nie koniec pięknej jesieni. W następnym poście będzie będziemy podziwiać kolory jesieni w lesie. A teraz życzę miłego oglądania, chociaż za pewne Zdajecie sobie sprawę, że obiektyw nie zawsze jest w stanie pokazać faktyczne piękno tej kolorowej pory roku.

niedziela, 9 października 2022

Spacer uniwersytecki

 Dzisiaj będzie mniej zdjęć, ale za to kilometrów więcej. Odbyliśmy super spacer uniwersytecki. Wszak październik to początek zajęć na Karkonoskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Zaczynamy w Jagniątkowie. Od samego początku mocne wejście na szlak - pod górę. Za to po wdrapaniu się chwila na złapanie drugiego oddechu. Jesteśmy na przełęczy "Pod Kopistą". Jest tutaj fajne miejsce, ze stołami i lawami, na odpoczynek. koleżanki częstowały pysznym ciastem bylo wesoło. Idziemy dalej w kierunku kolejnej przełęczy "Ludomira Różyckiego" już w Zachełmiu. Po drodze napawamy się pięknymi kolorami jesieni. Zmieniamy kolor szlaku i skręcamy na szlak zielony, który doprowadza nas do "żelaznego mostku", który w rzeczywistości jest mostkiem drewnianym. I znowu zmiana koloru szlaku - na żółty. Na początek mocne zejście w dół - no prawidłowo, jak było w górę to musi kiedyś być w dół.☺😉. Dobrze, że miałam kijek, przydał się bardzo. Szlakiem tym dochodzimy do ścieżki wokół Transgranicznego centrum Turystyki Aktywnej. Chwila przerwy - jesteśmy już w Sobieszowie. W zasadzie już tutaj kończy się oficjalny spacer. Część osób doszła do przystanku i wróciła do centrum Jeleniej G. Ja i jeszcze kilka koleżanek wstąpiłyśmy oczywiście na kawę i inne smakołyki. Po tej uczcie doszłyśmy do wniosku, że nie ma co spieszyć się do domu. Poszłyśmy dalej aż do Cieplic Śl. - Zdrój, skąd już odjechałyśmy do domów.