Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
niedziela, 29 kwietnia 2018
sobota, 28 kwietnia 2018
23. Wojanów - Karpniki
Dzisiejsza wycieczka zaczęła się w Wojanowie, dokąd dojeżdżamy miejskim autobusem tym razem w samo południe. Słońce pięknie przyświeca, lekki wiaterek tylko wędrować, co też robimy. Na początek rozpościera się przed nami wspaniała panorama Karkonoszy.
Z Wojanowa idziemy leśną drogą, mijamy niewielkie stawki, łąki porośnięte niestety jednorodną trawą, bez jednego kwiatka czy innego zioła. Takie wędrowanie pośród świeżej zieleni powinno być zapisywane jako lek na wszystkie smutki i problemy. To naprawdę jest lekiem przynajmniej na chwilę odsuwa od człowieka wszelkie zmartwienia. Kiedy dochodziłyśmy do Karpnik ukazały się nam dwie znane góry Sokoliki i Krzyżna, piękny to był widok. Ukazują się pierwsze zabudowania, dochodzimy do Karpnik. Jeszcze chwila i ukazuje się nam cel nasze wędrówki - zamek. Niestety nie jest obiektem do zwiedzania, pełni rolę ekskluzywnego hotelu, dobrze, że chociaż można wejść do restauracji. Skorzystałyśmy tylko dlatego, żeby móc wejść na dziedziniec. No nie, na kawę było nas stać, na dodatki już nie. O historii zamku można przeczytać tutaj . Posiedziałyśmy sobie na jednej z licznych ławeczek ustawionych wokół stawów otaczających zamek. Wreszcie poszłyśmy na kawę. Kiedy spojrzałam na cennik pozostałych dań, trochę mina mi zrzedła. Dobrze, że w domu czekał na mnie pyszny obiad. Trzeba było wracać do domu, tym razem już nie pieszo ale luksusowo miejskim czerwoniutkim autobusem. Jeszcze tylko potwierdzenie, gdzie pójdziemy jutro i rozstajemy się zadowolone. To było fajne popołudnie.
środa, 25 kwietnia 2018
22. Przesieka
Nie było mnie trochę na blogu. Tak czasami bywa. Dzisiaj postanowiłam pojawić się, a to za sprawą wycieczki w ramach "Młodzi Duchem", czyli seniorzy w plenerze. Radości było co niemiara. Pogoda dopisała, jak na zamówienie - była w sam raz. Miałam tą przyjemność i zaprowadziłam koleżanki w różne ciekawe miejsca. Przyjechałyśmy do Przesieki wesołym autobusem z Cieplic. Okazało się, że jest nas dziesięć wspaniałych Dziewczyn żądnych wrażeń, odważnie wyszłyśmy na spotkanie z pięknie rozwijającą się przyrodą i szumiącymi potokami. Najpierw idziemy wzdłuż Podgórnej do wodospadu, jest nawet sporo wody. Tutaj krótka przerwa chętnie rozsiadamy się wystawiając piękne twarze do słońca. Na chwilę każda z nas ma szansę zapomnieć o dniu codziennym, o troskach jakie nas głębią. To była dobra chwila, myślę że potrzebna każdej.
Kiedy nacieszyłyśmy oczy i uszy tymi kaskadami wróciłyśmy do miejsca początkowego i wybierając kolejną ciekawą drogę wracałyśmy do przystanku skąd miałyśmy wracać do domu. Szłyśmy kolejny raz wzdłuż potoku Podgórnej ale w przeciwnym kierunku. Kiedy doszłyśmy do celu okazało się, że do odjazdu było jeszcze sporo czasu, zdecydowałyśmy się zejść do Podgórzyna i dopiero stąd odjechać do domu. To była fajna wycieczka, wszystkie Panie były zadowolone.
Dziękuje za odwiedziny i załączam wiosenne pozdrowienia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)