23. Wojanów - Karpniki
Dzisiejsza wycieczka zaczęła się w Wojanowie, dokąd dojeżdżamy miejskim autobusem tym razem w samo południe. Słońce pięknie przyświeca, lekki wiaterek tylko wędrować, co też robimy. Na początek rozpościera się przed nami wspaniała panorama Karkonoszy.
Z Wojanowa idziemy leśną drogą, mijamy niewielkie stawki, łąki porośnięte niestety jednorodną trawą, bez jednego kwiatka czy innego zioła. Takie wędrowanie pośród świeżej zieleni powinno być zapisywane jako lek na wszystkie smutki i problemy. To naprawdę jest lekiem przynajmniej na chwilę odsuwa od człowieka wszelkie zmartwienia. Kiedy dochodziłyśmy do Karpnik ukazały się nam dwie znane góry Sokoliki i Krzyżna, piękny to był widok. Ukazują się pierwsze zabudowania, dochodzimy do Karpnik. Jeszcze chwila i ukazuje się nam cel nasze wędrówki - zamek. Niestety nie jest obiektem do zwiedzania, pełni rolę ekskluzywnego hotelu, dobrze, że chociaż można wejść do restauracji. Skorzystałyśmy tylko dlatego, żeby móc wejść na dziedziniec. No nie, na kawę było nas stać, na dodatki już nie. O historii zamku można przeczytać tutaj . Posiedziałyśmy sobie na jednej z licznych ławeczek ustawionych wokół stawów otaczających zamek. Wreszcie poszłyśmy na kawę. Kiedy spojrzałam na cennik pozostałych dań, trochę mina mi zrzedła. Dobrze, że w domu czekał na mnie pyszny obiad. Trzeba było wracać do domu, tym razem już nie pieszo ale luksusowo miejskim czerwoniutkim autobusem. Jeszcze tylko potwierdzenie, gdzie pójdziemy jutro i rozstajemy się zadowolone. To było fajne popołudnie.
Tak, Olu - wędrówki, obcowanei z przyrodą, z zielenią i przestrzenią bardzo pozwala oderwać sie od zmartwień, smutków i niepokojów. oby więc jak najwiecej jeszcze było takich sympatycznych wędrówek przed nami. Niech zdrowie dopisuje i sympatia naszych towarzyszy wędrówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i pięknego, dajacego natchnienie do wielu fotografii, weekendu życzę!:-))
Dziękuje Olu za piękne budujące słowa.
UsuńJestem fanką zamków, a ten w Karpnikach od pierwszego spojrzenia mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego architektura i cylindryczna wieża.
Oleńko, zapalonym piechurom nie trzeba tłumaczyć, jak wielką przyjemność dają wędrówki. Gorąco dziękuje za cudowne relacje i zdjęcia z malowniczego regionu Polski.
Ślę serdeczności:)
Dziękuje serdecznie, to wielka przyjemność kiedy można przemierzać leśne i polne ścieżki, trafiać na takie obiekty.
UsuńKarpniki jeszcze ciągle przede mną!
OdpowiedzUsuńZa pewne i tutaj zawitasz. Pozdrawiam
Usuń