Wreszcie mogłam posmakować prawdziwej zimy. Byłam w krainie baśni. A właściwie byliśmy, dzięki uprzejmości Kolegi zmotoryzowanego wraz z Koleżanką pojechaliśmy niedaleko od Jeleniej G. ale w zupełnie inny krajobraz. Dziwiszów - okolice dawnego ośrodka narciarskiego "Łysa Góra" - Pogórze Kaczawskie. Droga z wieloma serpentynami z każdym przejechanym metrem zmieniała swoje oblicze, wiodła nas w zupełnie inny świat. Zaskoczenie było totalne. Po wjechaniu na szczyt w okolice zabudowań zatrzymaliśmy się. Po wyjściu z samochodu otaczała nas całkowicie tajemnicza mgła, oprócz chwilowego zimna, gdzieniegdzie wyłaniały się drzewa w fantazyjnej szacie i wtedy już zimno nie przeszkadzało. To tyle słów, za baśniowy świat niech przemówią zdjęcia. Chociaż nie do końca oddają tą atmosferę, to trzeba było widzieć. Natura to wspaniały artysta, nikt jej nie do równa.
Szczerze współczuję tym, którzy twierdzą, że śnieg nie ma zapachu ani smaku. Biedni są ci, dla których biały puch pokrywający świat to po prostu zamarznięta woda. Żal mi wszystkich, którym zima kojarzy się tylko z przymusem noszenia ciepłych ubrań i odśnieżaniem szyb samochodowych przed wyjazdem do pracy. Bo przecież zima to… bajka.
Dawid Rosenbaum (zaczerpnięte z internetu)