sobota, 28 stycznia 2023

Zima

 Wreszcie mogłam posmakować prawdziwej zimy. Byłam w krainie baśni. A właściwie byliśmy, dzięki uprzejmości Kolegi zmotoryzowanego wraz z Koleżanką pojechaliśmy niedaleko od Jeleniej G. ale w zupełnie inny krajobraz. Dziwiszów - okolice dawnego ośrodka narciarskiego "Łysa Góra" - Pogórze Kaczawskie. Droga z wieloma serpentynami z każdym przejechanym metrem zmieniała swoje oblicze, wiodła nas w zupełnie inny świat. Zaskoczenie było totalne. Po wjechaniu na szczyt w okolice zabudowań zatrzymaliśmy się. Po wyjściu z samochodu otaczała nas całkowicie tajemnicza mgła, oprócz chwilowego zimna, gdzieniegdzie wyłaniały się drzewa w fantazyjnej szacie i wtedy już zimno nie przeszkadzało. To tyle słów,  za baśniowy świat niech przemówią zdjęcia. Chociaż nie do końca oddają tą atmosferę, to trzeba było widzieć. Natura to wspaniały artysta, nikt jej nie do równa.

                            





















Szczerze współczuję tym, którzy twierdzą, że śnieg nie ma zapachu ani smaku. Biedni są ci, dla których biały puch pokrywający świat to po prostu zamarznięta woda. Żal mi wszystkich, którym zima kojarzy się tylko z przymusem noszenia ciepłych ubrań i odśnieżaniem szyb samochodowych przed wyjazdem do pracy. Bo przecież zima to… bajka.

Dawid Rosenbaum (zaczerpnięte z internetu)




piątek, 20 stycznia 2023

Bliskie lub dalsze spełnianie marzeń...

 "Radość pojawia się w nas wtedy, gdy żyjemy w zgodzie z samym sobą."(przesłanie z kalendarza)😊

Nie zamknę jeszcze Bloga. Założyłam go przecież żebym mogła zapisać obrazem i słowem moją pasję. A pasja to - fotografia, a jak fotografia to wędrówki bliższe lub dalsze. Niestety teraz już bardziej spacery niż wędrówki. Fakt, kiedy zakładałam Bloga nie zastanawiałam się na jak długo. Cieszyłam się, że mogłam wędrować dalej, wyżej robić zdjęcia i podziwiać piękno wokół. Teraz kiedy wiele zmieniło się i raczej będę mogła spacerować, a nie wędrować zwątpiłam w sens prowadzenia  zapisów. Dotarło jednak do mnie między innymi pod wpływem Waszych komentarzy, za które pięknie dziękuję, że przecież sama mówię lub piszę, że nawet w najbliższej okolicy za każdym razem może być pięknie. Trzeba tylko to chcieć zobaczyć. 💖 

No dosyć tych rozważań. Na potwierdzenie tych słów, dzisiejszy spacer - a gdzie? Do Cieplic Śl. Zdrój. Mimo głośnych zapowiedzi o powrocie śnieżnej zimy - u nas świeci słońce, jest chłodno i nic poza tym. No trochę zmieniło się, wysoko w górach trochę dosypało. Spacerowałam alejkami Parku Norweskiego. Próbowałam zrobić sesję "Rudzielcowi". Rudzielec nie miał czasu na pozowanie był zajęty wspinaczką wysoko drzewną. Za to kaczki korzystały ze słonecznej pogody i co nie którym zabrało się na wiosenne amory. Wreszcie przyszedł czas na powrót do domu. O, zapomniałabym "spotkałam" nawet znudzonego misia grizli, a może to nie był miś, a goryl.😉😃

Jeszcze stoi i fajnie.





Marysieńka

Wiosną otworzy swe podwoje nowa restauracja w domku norweskim





Chojnik na tle Śnieżnych Kotłów w zimowej szacie






"Grizli lub Goryl"



Mają się ku sobie









Zdjęcie poruszone, ale za ruchliwa była







"Szczęście następuje wtedy, gdy potrafimy docenić każde dobro, jakie pojawia się w naszym życiu."