niedziela, 26 stycznia 2025

Staniszów

     Dzisiaj spacer jest kontynuacją poprzedniego spaceru (miałyśmy wracać tą betonową drogą). Zmieniłam kierunki. Jedziemy do Cieplic. Idziemy „betonówką” niemal równolegle do poprzedniej ścieżki rowerowej. Nawiasem pisząc to kto wie czy wkrótce nie wyasfaltują i będzie szosa łącząca Cieplice ze Staniszowem i z Pałacem na wodzie i z Termami Karkanosze Resort & Spa. Mijamy pagórki to z kępą ciekawych drzew, a to grupą skałek. W oddali widać ośnieżony Przekaźnik nad Śnieżnymi Kotłami, w oddali nawet Śnieżkę widać. Dochodzimy do Pałacu,  do placu budowy. Na szczęście nie trzeba było wycinać drzew. Obawiam się, że będzie to miejsce zamknięte i trzeba będzie szukać innej drogi. Mieszkańcom pewnie nie będzie przeszkadzać, może będą nowe miejsca pracy. A że budowane domy to takie „stodoły”, to teraz modne, szaro bure kolory takie to smutne. 

    Wracam do naszego spaceru. Idziemy bocznymi uliczkami, po krótkiej przerwie na drobną przegryzkę, dochodzimy do szosy, która mimo że jest szlakiem turystycznym to już dawno została wyasfaltowana i jest teraz normalną szosą łączącą Staniszów z Cieplicami. Nikt nie zadbał o jakikolwiek chodnik, albo bezpieczne pobocze, żeby można było iść pieszo. Wzdłuż tej szosy powstają nowe zabudowania, jedno z osiedli nosi nazwę „Słoneczna Dolina”, a z tym wiąże się wzmożony ruch samochodowy. Wreszcie chociaż częściowo możemy iść bocznymi dróżkami i dojść do przystanku, skąd zadowolone odjeżdżamy do domów. Dzień był raczej pochmurny na szczęście ciepły. Otoczenie przyrodnicze straciło na urodzie. To też wolałam robić zdjęcia cz. – b.









Piękne drzewo - Dąb














Ciekawe jak te brzozy dają sobie radę między skałkami.




czwartek, 23 stycznia 2025

Takie sobie wykorzystanie aparatu.

Ostatnio mało spacerów. A, że nie chcę robić dłuższych przerw w zapiskach. To wymyśliłam, że pokażę wam takie kilkanaście zdjęć z przypadkowych wyjść, krótkich spacerów, załatwiania różnych spraw. Prawie zawsze mam jakiś aparat przy sobie, a nawet telefon wykorzystałam czego nie lubię robić do tych celów.



Choinka to już wspomnienie z Placu Ratuszowego,





Migawki z pobytu w Osiedlowym Domu Kultury, pewne, że jeszcze w najbliższym czasie będę tam to pokażę więcej.
















To trochę dłuższy spacer po ścieżce rowerowej często przydeptywanej przeze mnie, chociaż jest już prawie w części Cieplic Śl. Zdrój.



wtorek, 14 stycznia 2025

Lasek, który przetrwał (jeszcze)

      W sobotę pojechałam do Cieplic Śl. Zdrój i rozczarowałam się. Tak jak w samej J.G. śniegu było sporo, tak w Cieplicach smętnie to wyglądało nawet w parku. Kupiłam garstkę ziaren w ziarnomacie, chciałam poczęstować tą armadę płynącą do mnie. Niestety, nie wyszły na brzeg bo z kolei chmara gołębi już czekała w powietrzu na sypnięte ziarno. No trudno strata dla kaczek była. Wysypałam resztę ziaren. Wiatr zaczął dokuczać więc zabrałam się, chwilę poczekałam na autobus i wróciłam do domu. Za to w niedzielę nie jechałam nigdzie daleko. Poszłam do „naszego” lasku w pobliżu osiedla. Po drodze spotkali mnie sąsiedzi i poszliśmy razem dalej. Widoki zimowych miejsc były urocze i piękne. Każdy świerczek był pięknie przystrojony śniegowymi ozdobami. Jedynie młode buczki kurczowo trzymały swoje jesienne listki dodając koloru w lesie. Atmosfera była wręcz bajeczna. Trochę prószył śnieżek. Trzeba było cieszyć oczy, bo kolejne dni miały być z plusowymi temperaturami. A co najważniejsze było dzisiaj – brak wiatru. Nie chciało się wychodzić z lasu.