Dzisiaj spacer jest kontynuacją poprzedniego spaceru (miałyśmy wracać tą betonową drogą). Zmieniłam kierunki. Jedziemy do Cieplic. Idziemy „betonówką” niemal równolegle do poprzedniej ścieżki rowerowej. Nawiasem pisząc to kto wie czy wkrótce nie wyasfaltują i będzie szosa łącząca Cieplice ze Staniszowem i z Pałacem na wodzie i z Termami Karkanosze Resort & Spa. Mijamy pagórki to z kępą ciekawych drzew, a to grupą skałek. W oddali widać ośnieżony Przekaźnik nad Śnieżnymi Kotłami, w oddali nawet Śnieżkę widać. Dochodzimy do Pałacu, do placu budowy. Na szczęście nie trzeba było wycinać drzew. Obawiam się, że będzie to miejsce zamknięte i trzeba będzie szukać innej drogi. Mieszkańcom pewnie nie będzie przeszkadzać, może będą nowe miejsca pracy. A że budowane domy to takie „stodoły”, to teraz modne, szaro bure kolory takie to smutne.
Wracam do naszego spaceru. Idziemy bocznymi uliczkami, po krótkiej przerwie na drobną przegryzkę, dochodzimy do szosy, która mimo że jest szlakiem turystycznym to już dawno została wyasfaltowana i jest teraz normalną szosą łączącą Staniszów z Cieplicami. Nikt nie zadbał o jakikolwiek chodnik, albo bezpieczne pobocze, żeby można było iść pieszo. Wzdłuż tej szosy powstają nowe zabudowania, jedno z osiedli nosi nazwę „Słoneczna Dolina”, a z tym wiąże się wzmożony ruch samochodowy. Wreszcie chociaż częściowo możemy iść bocznymi dróżkami i dojść do przystanku, skąd zadowolone odjeżdżamy do domów. Dzień był raczej pochmurny na szczęście ciepły. Otoczenie przyrodnicze straciło na urodzie. To też wolałam robić zdjęcia cz. – b.
Piękne drzewo - Dąb |
Ciekawe jak te brzozy dają sobie radę między skałkami. |
Paskudne te domy, budowane na szybko, chyba z gotowych elementów, ponure i niepasujące do krajobrazu. Zawsze się zastanawiam, co na to kolejny urząd, stworzony do ochrony krajobrazu? W cennych krajobrazowo i przyrodniczo terenach pozwalają na stawianie takich koszmarków. Burzę się na to ... pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI mnie nie przypadają do gustu. Mam nadzieję, że ten kompleks budowany jest na tyłach pałacu to nie przytłoczy jego wyglądu i staw z wysepką dla ptactwa nie zniknie.
UsuńOlu piękne są te czarno-białe zdjęcia, ale też i okolica atrakcyjna. W sumie styczniowa aura taka bura i ponura, że Twoje fotografie nadały wyrazistości krajobrazowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło...
Anita
Dziękuję. Kiedy jeszcze świeci słońce to można coś wydobyć z niby kolorowego pejzażu.
UsuńSzkoda że w tak pięknym krajobrazie pozwala się na bylejakość a zamiana ścieżki na szosę choć jest to szlak turystyczny szokuje. Czarno białe zdjęcia pokazują te okolicę w nowej odsłonie. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak obserwuję co się dzieje, to takie myśli mnie dręczą. Wokół fajnych miejsc spacerowych od dawna zauważam zmiany, przesuwają znaki na inne miejsca bo wzdłuż drogi będą działki budowlane i wiadomo będzie droga asfaltowa.
UsuńNazwy osiedli nadawane przez developerów chyba zawsze są dęte. Jak nie Diamentowe Wzgórze (przykład z Lublina), to Słoneczna Dolina. Takie duże samotne drzewa, jak Twój dąb, przyciągają wzrok. Są piękne. Faktycznie, na jednym ze zdjęć widzę całe zgrupowanie stodół. Nowe gospodarstwo rolne? :-) Kiedyś ściany bloków malowano w pastelowe barwy aby ładniej wyglądały, teraz chyba będą je przemalowywane na szaro…
OdpowiedzUsuńZa dużo tam błota było to nie podchodziłam bliżej. Lubię przyglądać się drzewom o tej porze roku. Widać jakie ciekawy jest układ gałęzi, korona jest bardzo często taka foremna.
UsuńCzarno - białe zdjęcia też mają swój urok i wdzięk. Zastanawia mnie, czy od razu ustawiłaś taki tryb w aparacie, czy może przerobiłaś je już na komputerze? Ja ostatnio pierwszy raz fotografowałam szron i chyba wyszło mi całkiem nieźle. Zresztą możesz zobaczyć tutaj -> https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2025/01/2108-szron-tez-jest-pieknym-artysta.html#comment-form. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa czasami fotografuję z ustawieniem już w aparacie cz - b. A kiedy indziej korzystam z programu do obróbki zdjęć.
UsuńPiękne widoki :) Też bardzo lubię fotografować
OdpowiedzUsuńDziękuję, fotografia przynosi wiele przyjemności. Jest to utrwalenie chwil, które mogą zmieniać się.
UsuńWitaj początkiem lutego Olu
OdpowiedzUsuńTego miejsca nie znam, a może nie pamiętam...?
Jak zawsze piękne zdjęcia. Bardzo lubię czarno-białą fotografię.
Pozdrawiam coraz jaśniejszym dniem
Jakoś jeszcze nie odczuwam. rano moja melodyjka budzi mnie o 5.40 i jest ciemno. Staniszów pewnie znasz na drodze między Jelenią G. a Karpaczem. Są Tam dwa pałace. A my szłyśmy drogą, która dochodzi do głównej zaraz na początku Staniszowa.
UsuńPo kilku dniach, muszę potwierdzać, że komentarz nie jest spamem.
Usuńno i znowu zjadło....
OdpowiedzUsuńZAraz poszukamy
UsuńOlu, po raz kolejny mogę napisać, że podobają mi się Twoje czarno-białe fotografie. Najbardziej spodobało mi się zdjęcie pagórka, nad którym płyną takie niesamowite chmury.
OdpowiedzUsuńTeż boleję nad tym że ktoś wydaje pozwolenia na budowę takich stodoło-podobnych domów, nie pasujących do otaczającego krajobrazu. Serdeczności dla Ciebie :)))
Dziękuję za tak miłe słowa. Tak, chmury potrafią zadziwić.
UsuńDawno do Ciebie nie zaglądałam Olu, a tu taka czarno-biała niespodzianka :-) Bardzo fajnie wyszły.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie ma śnieżnej zimy, a kolory o tej porze nie zachęcają. Coraz częściej robię cz. - b. zdjęcia.
UsuńOleńko!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać u Ciebie czarno-białe zdjęcia. Zawsze na nich drzewa przyciągają moją uwagę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. O tak drzewa zyskują kiedy są bez liści i są cz. - b. Wtedy widać dokładnie jak układają się konary, jaką moc mają, a jednocześnie są delikatne jak np. brzozy.
Usuń