Zimy w mieście raczej nie ma, nie szkodzi wśród przyrody jest zawsze coś fajnego.
jak zawsze staram się okiem obiektywu coś wypatrzeć.
A to dziwne chore drzewa, a także potęgę i piękno drzew.
Ciekawe zjawisko atmosferyczne, czyli gęste chmury nad górami.
I tak sobie wędrowałam
Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
sobota, 31 stycznia 2015
niedziela, 18 stycznia 2015
Wzdłuż potoku "Czerwień"
No cóż zimy jak nie było, tak niema. No tak w kalendarzu jest,
w naturze raczej brak.
Wybrałam się jednak w plener, dzień całkiem fajny.
Nie mam zamiaru siedzieć w domu.
dojeżdżam do Przesieki, dalej już pieszkom kierunek
wzdłuż potoku Czerwień do Jagniątkowa.
Zauważyłam na szlaku nowe ławeczki, ucieszyło mnie to niezmiernie.
Przechodzę obok dużego ośrodka wczasowego dawnie zwanego "Łucznik",
dzisiaj "Markus". Dymi się z komina, znak, że są wczasowicze, wszak ferie zaczęły się.
Idę wzdłuż potoku, fajne miejsce dużo kaskad na nim.
Fotografuję, jak również inne ciekawostki.
I tak pomalutku dochodzę do drogi prowadzącej do Jagniątkowa.
Chwila przerwy w Karczmie "Wedle Bućków" i powrót do domu.
w naturze raczej brak.
Wybrałam się jednak w plener, dzień całkiem fajny.
Nie mam zamiaru siedzieć w domu.
dojeżdżam do Przesieki, dalej już pieszkom kierunek
wzdłuż potoku Czerwień do Jagniątkowa.
Zauważyłam na szlaku nowe ławeczki, ucieszyło mnie to niezmiernie.
Przechodzę obok dużego ośrodka wczasowego dawnie zwanego "Łucznik",
dzisiaj "Markus". Dymi się z komina, znak, że są wczasowicze, wszak ferie zaczęły się.
Idę wzdłuż potoku, fajne miejsce dużo kaskad na nim.
Fotografuję, jak również inne ciekawostki.
I tak pomalutku dochodzę do drogi prowadzącej do Jagniątkowa.
Chwila przerwy w Karczmie "Wedle Bućków" i powrót do domu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)