czwartek, 23 marca 2023

Nad wodą

Mam dzisiaj pecha napisałam kolejnego posta - i co - i jednym kliknięciem wszystko wysłałam w niebyt.

Nic to, piszę od nowa. Korzystam z kolejnego ładnego dnia i wyruszam podglądać ptaki na Podgórzyńskich stawach. Niestety mogłam tylko krótkimi odcinkami grobli iść gdyż to są stawy hodowlane i prywatne. Dostępne są tylko odcinki grobli obok szosy. A ptactwo wolało dzisiaj pływać po przeciwnej stronie. Nie szkodzi każdy ma swój wybór. Coś tam sfotografowałam. Widać jak robi się coraz bardziej kolorowo, tylko jeszcze w górach można zobaczyć ośnieżone grzbiety ale to normalny widok.

















Śnieżne Kotły







Śnieżka






Nie wiem jak to się dzieje i nie będę wnikać, ale zdjęcia są wstawione w odwrotnej kolejności. To jednak nie ma znaczenia w oglądaniu.
Spacer zwyczajowo zakończyłam w jednym z parków w Cieplicach śl. Zdrój tak prawie po sąsiedzku.


niedziela, 19 marca 2023

Maciejowa - Dziwiszów

 Dzisiejszy spacer zaczął się w Maciejowej. Idziemy obok kościoła i po chwili opuszczamy tereny zabudowane i drogą polną idziemy w kierunku prywatnych stawów hodowlanych. Byłam ciekawa jakie ptactwo będzie można zobaczyć. Na pierwszym zauważam w oddali parę łabędzi. Mając duże możliwości przybliżenia obrazu, jak lornetką obserwuję co się dzieje. Prawdopodobnie łabędzica siedzi na gnieździe a partner zauważam jak poprawia gniazdo lub może tylko ulepsza, żeby partnerce było jak najwygodniej.


Idziemy dalej na następnym stawie również w sporej odległości obserwuję drzewo, które zostało obsadzone przez czaple siwe, a także pojawiła się nawet biała czapla. po stawie zaś pływały różne kaczki.







Te białe punkty na drzewie to siedzące czaple.

Idziemy dalej, kolejny staw. Jest tutaj spory plac, swego czasu miała tutaj stać smażalnia ryb, były nawet stoły ławy. Obecnie obraz nędzy i rozpaczy jak to wygląda. My jednak przysiadłyśmy na pniaczku i obserwowałyśmy pływające pary kaczek, łabędzi. Czas na zakładanie rodziny.












Kiedy zaspokoiłyśmy nasze zmysły widokami ptactwa i przegryzłyśmy co nieco  czas było iść dalej. Opuściłyśmy kompleks stawów i kolejną polną drogą poszłyśmy w kierunku znanej Wam "Chatki niedźwiadka", już w Dziwiszowie, na jakąś symboliczną filiżankę kawy. Teraz już kierujemy się w stronę przystanku skąd odjeżdżamy na swoje osiedla. Odbyłyśmy kolejny sympatyczny spacer w prawdziwie wiosennym klimacie. Przyświecało słonko, nie odczuwało się zimnego wiatru jak to było w poprzednich dniach. 







Dziękuję za odwiedziny, a za zostawione słowo komentarza będzie mi bardzo miło.