"Witajmy 2024 rok z otwartymi głowami i optymizmem. Niech ten rok przyniesie Wam wiele zdrowia, miłości i uśmiechu."💝
Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
sobota, 30 grudnia 2023
sobota, 9 grudnia 2023
Jeden dzień...
Baranią czapkę nacisnął na uszy
I wyszedł w pole. Milczkiem przywitały
Upiorne świerki Mróz siarczysty, biały;
Pod jego stopą suchy śnieg się kruszy. (Jan Kasprowicz)
Zgniewany idzie Mróz. Chce ściąć oddechem
Moc, która płynie, kajdanom daleka.
Zgiął się na brzegu, powiał lodem. W lesie
Zamarły drzewa. Lecz szumiąca echem
Wieczności, w tajniach gór zrodzona rzeka
Hymn swój, wciąż żywy, w dal miesięczną niesie. (Jan Kasprowicz)
poniedziałek, 4 grudnia 2023
Zimowe migawki.
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła! (M. Konopnicka)
No i kto przewidywałby, że taka prawdziwa zima przyjdzie i to już w listopadzie. Jestem ciekawa kiedy odejdzie? Póki co dzisiaj rano było u mnie -12, teraz pokazuje się słońce. Chciałabym pokazać Wam migawki z moich okolic.
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Płachta na niej długa, biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa...
Nasza zima zła! (M. Konopnicka)
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła! (M. Konopnicka)
niedziela, 26 listopada 2023
Pierwsze zimowe dni
Nasza zima biała,
Chustą
się odziała,
Idzie,
idzie do nas w gości,
W
srebrnych blaskach cała!
(M.
Konopnicka)
Od dwóch dni mamy w mieście zimę. W prawdzie w górach to już wcześniej zawitała biała zima. Nie mogłam odpuścić temu zjawisku. Zebrałam się i pojechałam do Jagniątkowa. Wchodzę do lasu. Wkoło otacza mnie czysta biel przetykana ciemnymi kolorami pni drzew oraz brązami ostatnich liści. Przeprawiam się przez szumiący potok „Wrzosówki”. Idę dalej, cisza nie spotykam ludzi, szkoda, że i zwierząt nie widać. Zaczyna padać śnieg. Wychodzę na „drogę pod reglami”. Co chwila zatrzymuję się i spoglądam na drzewa w świątecznych białych szatach. Padający śnieg, cisza – jestem szczęśliwa. Dochodzę do rozstajnych dróg. Skąd rozchodzą się dwa szlaki – czarny zwany „Petrowką”, prowadzący aż do granicy z Czechami. A dlaczego zwany „Petrowką”, a no od schroniska po stronie Czech, o tej nazwie. Obecnie jest to nowo wybudowany, stary spłonął w 2011r. Kolejny szlak – żółty prowadzący z Przesieki do Jagniątkowa. Ja przyszłam drogą nieoznakowaną z innej strony Jagniątkowa. Żółtym schodzę do przystanku. Nie był to zbyt długi spacer. Nadrobiłam to drugiego dnia, tzn. dzisiaj ale już tylko po cieplickiej ścieżce spacerowej.
Z
lodu berło trzyma,
Tchu,
ni głosu niema,
Idzie,
idzie, smutna, cicha,
Ta
królowa zima!
(M.
Konopnicka)