niedziela, 28 grudnia 2014

Pierwsze oznaki śnieżnej zimy

Troszeczkę poprószyło, jest szansa na ładną śnieżną zimę.
Wybrałam się do Jagniątkowa, w planie była wędrówka do wodospadu "Szklarka".
Wchodzę na drogę pod reglami. Droga równa przeznaczona dla biegaczy, narciarzy no i oczywiście
piechurów.
Podziwiałam obsypane śniegiem drzewa, jest lekki mrozek pojawia się słońce.
Po pewnym czasie skręcam w prawo i drogą przez nas zwaną białą drogą schodzę w dół do wodospadu.
Wodospad przedstawia się imponująco, wkoło dużo turystów - wiadomo świąteczny czas.
Obok w schronisku "Kochanówka" zatrzymuję się na posiłek. Zamawiam nawet dobrą kawę.
Kilka zdjęć i pora wracać.
Wracam zielonym szlakiem do Michałowic, skąd miejskim autobusem wracam do domu










niedziela, 14 grudnia 2014

W drodze do wodospadu

Dzień zachmurzony, szkoda. Jednak nie jest to dla mnie przeszkodą aby wyjść z domu.
Niedziela dzień wędrówek.
W planie jest dojazd do Przesieki, a dalej pieszo do wodospadu Podgórnej.
Zatrzymuję się co chwila, robię zdjęcia licznym kaskadom na potoku.
Przy wodospadzie spotykam "morsa" chętnego kąpieli.
No pewnie było mu za gorąco, mrozu póki co nie ma.
Wracam nieco inną drogą, również wzdłuż potoku.
Mijam grupkę skałek, na jednej z nich jest umieszczona tablica pamiątkowa, dedykowana malarzowi mieszkającemu w Przesiece w XIX w. - Adolfowi Dreslerowi.
Wędrówkę kończę wstępując do restauracji przy pensjonacie Olimpia. Wypijam smaczną kawę.




 













niedziela, 7 grudnia 2014

W poszukiwaniu zimy

Dzień pochmurny, mgła wisi nad miastem.

Nie szkodzi zabieram plecak no i oczywiście aparat i jadę do Jagniątkowa.
Miałam nadzieję, że spotkam już ślady zimy.
Nic z tego klimaty wręcz jesienne. Jest nawet kolorowo.
Idę a właściwie idziemy, jest nas kilka, leśnymi ścieżkami.
A  dalej I drogą - wokół Jagniątkowa.
Po drodze mijamy ciekawą skałkę, na mapie oznaczona jako  'Malowana skała".
Jest bardzo przyjemnie, nie czuje się wiszącej w powietrzu wilgoci.
Wyjątkowo sporo spotykamy turystów, no może spacerowiczów.
Nawet latem tylu nie spotykałam.
Robię zdjęcia, mimo, że tyle razy tędy chodziłam zawsze coś ciekawego znajduję,
co chcę uwiecznić.
Gdzieś po dwóch godzinach dochodzimy do karczmy "wedle bucków" 
Zatrzymujemy się na kawę, fajna jest ta karczma choć może za dużo przedmiotów jest tam nagromadzonych.
Lubię tutaj zachodzić miła obsługa, smaczna kawa.
Czas wracać do domu.



















sobota, 29 listopada 2014

Jesienny spacer, mimo ponurego dnia

Sobota, mój dzień w plenerze.
Ktoś może powiedzieć oj niemądra - zimno ponuro, nie lepiej zostać w domu.
To nie dla mnie. Ja dobrze czuję się wśród przyrody z aparatem w ręku.
Zbyt daleko nie poszłam, w obrębie mojego miasta.
Maciejowa, onegdaj oddzielna wieś - dzisiaj w obrębie Jeleniej Góry.
Mróz niewielki, byłoby fajnie gdyby nie wiatr, który po twarzy smaga.
To tylko na otwartej przestrzeni, kiedy weszłam w las uspokoiło się wędrowało się przyjemnie.
Szukałam ciekawych obiektów lub sytuacji.
Jednym z moich ulubionych obiektów na tej trasie jest samotne drzewo rosnące przy drodze.