Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
niedziela, 24 kwietnia 2016
piątek, 22 kwietnia 2016
Spacer do pięknych miejsc w wiosennej oprawie
Kolejna wędrówka w miejsca, w których już nieraz bywałam.
Mogę jednak tam przychodzić po kilka razy. To są piękne strony piękniejące z dnia na dzień.
Dzisiaj tak się złożyło, że byłam tam w południowych godzinach i wieczornych.
Bukowiec - mała osada w okolicach Mysłakowic i Kowar.
Znajdują się tutaj piękne założenia parkowe z ciekawą architekturą, stawami. Od pewnego czasu
podlegają rewitalizacji. Do Bukowca przywędrowałam z Kowar.
Pogoda dopisała, sama radość była w wędrowaniu.
Myślałam, że na dzisiaj wystarczy. Nic podobnego telefon z zaproszeniem na wieczorny wypad ponownie do Bukowca na wieczorny plener fotograficzny.
Z przyjemnością skorzystałam. Była to dla mnie frajda.
Próbowałam robić zdjęcia przy zachodzie słońca. A przy okazji pełnia księżyca.
Nie powtarzalne widoki.
To był cudowny dzień. Byłam naładowana nową energią. Gdzie pójdę znowu zobaczymy.
niedziela, 17 kwietnia 2016
Rudawy Janowickie
Sobota - wyjazd do Janowic Wielkich. Dalej już pieszkom przed siebie. Droga całkiem super, trochę błota ale raczej w porządku. Idziemy wzdłuż potoku Janówka. Lubię takie górskie potoki, szczególnie kiedy jest dużo kaskad. Po kilkudziesięciu minutach pierwsza przerwa na odpoczynek, małą przekąskę. Idziemy dalej celem naszej wędrówki są liczne skałki w Dolinie Janówki.
Dochodzimy do pierwszego kompleksu "Ścianki". Świetnie to wygląda spotykamy kilku wspinaczy.
Skałki w Rudawach to atrakcyjne miejsca dla licznych wspinaczy.
Po nacieszeniu oczu pięknymi widokami idziemy dalej. Wspinamy się lekko w górę, droga prowadzi zakosami. Dochodzimy do kolejnego kompleksu skalnego, jeszcze bardziej interesującego. Widzimy tutaj skalny "Most", a powyżej tzw. "Piec" I tutaj spotkałyśmy liczną grupę wspinaczy, imponująco to wyglądało.
Idę jeszcze bliżej drugiego kompleksu skał "Piec", jednak nie mogłam obejrzeć w całości. To już nie dla mnie takie wspinaczki i schodzenie potem w dół. To co widziałam i tak mi wystarczy. Większe wyczyny zostawiam już dla młodszych ździebko.
Dalsza wędrówka w kierunku "Starościńskich Skał" została przerwana ze względu na zły stan szlaku.
Nie chciałam pchać się tam gdzie mi nie pasuje, było mokro i ślisko. Będę miała możliwość dojścia tam kiedy indziej. Wracamy do domu, pełne wrażeń, trochę zmęczone ale i tak zadowolone.
Subskrybuj:
Posty (Atom)