niedziela, 24 kwietnia 2016

Siedlęcin - Jelenia Góra

Dzisiaj wybieram się ścieżkami, którymi jeszcze nie wędrowałam, mimo, że nie są zbyt odległe od miejsca zamieszkania.

Jadę do Siedlęcina miejską komunikacją, po kilkunastu minutach jestem w punkcie wyjścia na trasę.

Mijam ostatnie zabudowania wsi i wchodzę na leśną ścieżkę. Ścieżka prowadzi cały czas wzdłuż jeziora Wrzeszczyńskiego, który tworzy wąską rynnę na rzece Bóbr. Miejscami ścieżka jest bardzo wąska prowadzi wysoką skarpą schodzącą do wody. Po blisko godzinnym wędrowaniu dochodzę do wodnej elektrowni Wrzeszczyn.






Teraz przejście przez most na tamie na drugą stronę i w drogę powrotną wzdłuż drugiego brzegu,

gdzie prowadzi żółty szlak turystyczny.  Szlak miejscami jest szeroki wygodny, prowadzący również wysoką skarpą schodzącą do wody.

Nie obyło się bez przeszkód. Musiałam przeprawić się dwukrotnie przez przecinające szlak strumienie.

Obeszło się bez wpadki, czyli suchą nogą pokonałam przeszkody. W końcu doszłam do punktu wyjścia w Siedlęcinie. Jednak nie tutaj był koniec wędrówki. Idąc dalej żółtym szlakiem dotarłam do schroniska "Perła Zachodu", gdzie zrobiłam sobie małą przerwę na kawę.

Jeszcze tylko kilkadziesiąt minut drogi i dotarłam do centrum Jeleniej Góry i tutaj był koniec wędrowania. I dobrze bo rozpadało się.











4 komentarze:

  1. Przepiękne zdjęcia :) Ostatnie zdjęcie - genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urokliwe miejsca i świetnie pokazane.
    Miło mi poznawać inne strony niż moje za pośrednictwem Twoich / chyba możemy przejść na Ty - prawda?/ zdjęć.

    Pozdrowienia z Małopolski posyłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wędrowałam tamtędy i niesamowicie podobała mi się ta trasa.Pięknie ją pokazałaś Olu :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń