poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Bukowiec

     Wreszcie pojechałam do Bukowca, mojej ulubionej miejscówki. Najpierw zajrzałam na stawy obok Pałacu. Spotkałam jedną kaczkę, ale jak ładnie ustawionej na kamieniu, który ciekawie wyglądał wraz z odbiciem w wodzie. Na horyzoncie widać było Śnieżkę i Dom Śląski. Wróciłam na drugą stronę nad kolejne stawy, tutaj spotkałam gęsiówki egipskie, pliszkę i wróbla. Siadłam na ławeczce nad stawem i słuchałam chóru ptasiego, poza tym cisza pojedyncze osoby przychodzą i idą dalej. Uczyłam się teoretycznie pływania żabką i z żabką. Wróciłam pod „STODOŁĘ” gdzie jest kawiarnia, byłam dzisiaj pierwszym gościem. Chwilę jeszcze pospacerowałam, poczekałam na autobus i wróciłam do domu.
























gęsi egipskie




nauka pływania- nóżki razem, nóżki w bok






wtorek, 15 kwietnia 2025

Jarmark Safanduły

Po wielu latach pasjonaci Cieplic Śl. Zdrój, a również zwyczajów i historii, spróbowali wskrzesić jeden z nich - Jarmark Safanduły.

I tak odbył się trzydniowy Jarmark Safanduły. Nie znam szczegółów, pierwszy raz usłyszałam i zobaczyłam. Można napisać jarmark jak jarmark. Jednak nie, jak poczytałam to nie koniecznie. Ważne, że na przełomie XIX – XX wieku co roku w NIEDZIELĘ PALMOWĄ pod okiem Ducha Gór odbywał się festiwal folklorystyczny, który gromadził mnóstwo ludzi w Cieplicach z okolicznych gór i dolin, na ulicach ciągnęły się stragany z tutejszymi wyrobami, symbolem była figurka mężczyzny . A skąd nazwa jarmark safanduły? Trudno było określić, tłumacząc dokładnie słowa niemieckie. 

W średniowieczu już przybywali na targ ludzie, między innymi przybył niezaradny wieśniak kręcący się wzdłuż targowiska i tak podchwycili pomysł wypiekania z resztek ciasta chlebowego figurkę mężczyzny z oczami i guzikami

 z rodzynek.

To też i u nas na Jarmarku nie zabrakło tego wypieku. Było wiele straganów z różnymi innymi wyrobami z naszych stron jak świąteczne dekoracje, miody, mąka z cieplickiego młyna, chleb i szklane ozdóbki niemal cały zwierzyniec.

A prócz tego jak to bywało musiała być karuzela, a również przedstawili się nam różnego rodzaju kataryniarze, kuglarze. 

Na otwarciu zaprezentowały się piękne Mażoretki ale tego ja osobiście nie widziałam.

Drugi i trzeci dzień był podobny tylko koncerty zmieniały się. 




W ostatnim dniu zaśpiewały wspaniałe Dziewczyny AGAT -

 z ODK z siedzibą w Zameczku.

Zaśpiewały całą „garść” pięknych wesołych wiosennych piosenek.

Mam nadzieję, że Jarmarki Safanduły wejdą na stałe i każdej Niedzieli Palmowej będą się odbywały.

Safanduła

                                                                                                             Zdj. z internetu (Tomasza Wojtasika)


                              I wiewiórka przygląda się z zaciekawieniem


























Pogoda dopisała, humory też. Organizacja jak na pierwszy raz świetna, żaden safanduła nam nie przeszkodził.

Tylko ja tracę cierpliwość do wpisów na bloga. Przepraszam za wszystkie błędy.