wtorek, 4 września 2018

56. Moje miasto cz. 5

I znowu wracamy na ulicę mojego miasta. Chciałam wyjść wraz ze wschodem słońca, ale niestety powitało mnie zamglone niebo i dopiero kiedy wracałam do domu ukazało się nieśmiało. Będziemy dalej szli ul. Wolności. Ten odcinek jest być może najmniej ciekawy, charakteryzuje się rzadszą  zabudową, jest już w umownych granicach Cieplic. A dlaczego taki jej charakter - a no jest to część miasta, która do 1941 roku była wsią zwaną Malinnik. Łączyła jelenią Górę i Cieplice. Wzdłuż tego odcinka ulicy płynie rzeka Kamienna. Są  to miejsca moich szkolnych lat. Za rzeką były autentyczne gospodarstwa rolne gdzie biegaliśmy po mleko prosto od krowy, a nie z kartonu. Teraz po gospodarstwach nie ma śladu, rzeka niemal zarasta - jest inaczej niż za moich czasów. Mimo wiejskiego charakteru, w tej części miasta były restauracje, zakłady przemysłowe jak - młyn, gorzelnia, piekarnia. Obecnie działa jedynie piekarnia. 












Wśród nijakiej zabudowy są i takie perełki jak poniższa willa, zawsze ukwiecona i pięknie utrzymana.



A to relikt przeszłości, chociaż pełnił zacną rolę. Były to warsztaty Technikum mechanicznego. Nie jeden fachowiec nabierał doświadczenia zawodowego w tych murach. A dzisiaj nie ma jakoś pomysłu na zagospodarowanie tego obiektu. Chociaż jak widać służy za słup reklamowy.





Tutaj za tymi chaszczami do rzeki Kamienna dopływa rzeka Wrzosówka.







Został nam jeszcze jeden odcinek do przebycia, ale to już innym razem. Póki co uśmiecham się do Was czytelnicy tak jak ten piękny kwiat.


4 komentarze:

  1. Tak jeszcze nie jesień i już nie lato, ale ja lubię tą porę roku chociaż nawet teraz ogarnęło mnie uczucie wczesnojesiennego smutku, zwłaszcza , że w tym roku nie mam urlopu.
    Ale tobie życzę:
    Mimo zbliżającej się jesieni nadal rozgladaj się dookoła. Zobacz świat na nowo i uśmiechnij się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nauczyłam się spostrzegać piękno wokół siebie, chociażby to był tylko mały krzaczek czy jedno drzewo. Szkoda, że nie masz urlopu.

      Usuń
  2. Dla Ciebie to willa, a dla mnie po prostu rodzinny dom za ktorym bardzo tesknie ;-) Dziekuje Ci za zdjecia mojej ulicy i pozdrawiam z Yorkshire!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za pozdrowienia. Tak kiedy kiedy wyjeżdżamy tęsknimy za swoim domem rodzinnym. W pobliżu stoi kamienica, gdzie było i moje mieszkanie rodzinne.

      Usuń