wtorek, 22 marca 2022

Mysłakowice - Głębock - Sosnówka

 Kolejny dzień wycieczkowy. Tym razem jest nas cztery dzielne Dziewczyny, gotowe na turystyczne wyzwania. Przyjeżdżamy do Mysłakowic. Wsi w Kotlinie jeleniogórskiej u podnóża Rudaw Janowickich w Sudetach Zachodnich. Przechodzimy uliczkami nie skupiając się specjalnie na mijanym widoku. O walorach wsi napisze kiedyś indziej. Po chwili opuszczamy opłotki wsi, przechodzimy przez dość ruchliwą szosę prowadzącą do Karpacza. Teraz idziemy polną ścieżką obrośniętą samosiejkami, a obok płynie Głębocka Struga. Wreszcie dochodzimy do wałów otaczających "Suchy zbiornik przeciwpowodziowy". Chwila przerwy na podziwianie gór i pięknie widocznego szczytu Śnieżki. W słońcu lśni lód pokrywający zbocza. Gdzieś po drodze do Głębocka napotykamy bardzo ciekawy wg mnie mostek, jeszcze nie unowocześniony. No oczywiście musiałyśmy natknąć się na kładowców, rozjeżdżających drogi. Jesteśmy w kolejnej wsi - Głębock, w gminie Podgórzyn. Zaciekawił mnie jeden z budynków, niestety w stanie rozpadu. Opuszczamy opłotki tej niewielkiej wsi. A przed nami widok stawów hodowlanych, należących do pobliskiej smażalni ryb "u Rybaka". Tym razem nie skorzystamy z oferty smażalni. Wchodzimy do Sosnówki, w oddali widać zalew "Sosnówka" - zbiornik - rezerwuar wody pitnej dla Jeleniej Góry. I co jeszcze widzimy - niestety - nowe obiekty budowlane bez ciekawego pomysłu architektonicznego, zakłócające piękno okolicznego krajobrazu. Mające za zadanie uszczęśliwianie bogatych "turystów". Gdzieś w oddali na górze Grodna widać zrekonstruowany zamek księcia Henryka. Ze Sosnówki odjeżdżamy do domu. Przeszłyśmy blisko 12 km. 




























11 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia z pomysłem, dużo ciekawostek. Macie śliczną okolicę do zwiedzania a w grupie raźniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co jeszcze jest ciekawie, ale jak zabudują nowoczesnością, okolice stracą dużo ze swego uroku.

      Usuń
  2. Zdjęcia jak zawsze bardzo udane. Też zwróciłem uwagę na przepiękny dom szachulcowy i strasznie szkoda, że to prawie ruina. W smażalni kiedyś jedliśmy bardzo dobrą rybkę. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cóż taka oryginalna zabudowa znika, a pojawiają się nowoczesne koszmarki - niestety.

      Usuń
  3. Ostatnio czytałam o Mysłakowicach i o ich drewnianej architekturze, mam nadzieję, że kiedyś pokażesz. A spacer Twój jak zwykle wzbudza we mnie zazdrość, ależ ciekawe tereny! Bardzo różnorodne i bardzo malownicze. Ten dom szachulcowy piękny i żal bierze na jego widok. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością wkrótce przybliżę ciekawostki Mysłakowic. Ja myślę, że i w Twoich stronach znalazłoby się sporo ciekawostek.

      Usuń
  4. Nie słyszałam jeszcze o tej miejscowości. A po Twoich zdjęciach wydaje się bardzo interesująca. Widoki wręcz bajeczne, ale najbardziej podoba mi się zdjęcie osiołka - ma taki sympatyczny pyszczek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak osiołek sympatyczny stał jak skamieniały nic mu nie przeszkadzało.

      Usuń
  5. Jak widzę, też zwracasz uwagę na muskularne korzenie buków :-) Mnie kojarzą się z silnymi i zachłannymi palcami wbitymi w ziemię.
    Widzę zdjęcia niszczejącego, starego domu. Szkoda mi takich budowli. Zadbane, mogłyby długo jeszcze służyć ludziom. Ktoś je budował, miał plany na przyszłość, dom służył mu wiernie, a teraz okazuje się być niepotrzebny i skazany na śmierć. Bo domy też umierają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafnie zauważyłeś - domy też umierają. Nie wiem dlaczego, ale stare domy mają jakąś duszę, a nowoczesne są tylko bryłami.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń