BUKOWIEC

 Znowu gdzieś mnie nosi. Decyduję się jechać do Bukowca. Po remoncie jednego z mostów na tej trasie - przywrócono połączenie miejską komunikacją. W Bukowcu chcę pospacerować po Parku. Park krajobrazowy w typie farmy ozdobnej utworzono z inicjatywy Fryderyka von Reden pod koniec XVIII w. Na terenie parku znajduje się 9 stawów, liczne pawilony parkowe m.in. herbaciarnia, Wieża strażnicza oraz rozległe osie widokowe na Karkonosze i Rudawy Janowickie. Niestety pogoda mnie niemiło zaskoczyła. Co spowodowało krótki spacer, a i tak deszcz rzęsisty zaskoczył mnie. Początkowo było bardzo przyjemnie. Przeszłam się wzdłuż brzegów jednego ze stawów, chciałam dojść do lasu na skraju, którego stoją ruiny "Opactwa". Jest to malownicza ruina, obecnie częściowo odbudowana. Było to miejsce pochówku hrabiego von Reden, który zmarł w 1815 r. Był to rodzaj kaplicy połączony z grobowcem. I tutaj moje zadowolenie ze spaceru skończyło się. Lunęło jak z przysłowiowego "cebra". Do zabudowań miałam trochę drogi. chwilę poczekałam pod drzewami i kiedy deszcz odrobinę zelżał zeszłam na dół do  kawiarenki. Tam obsłużona zostałam przez sympatyczną młodą osobę (jak wynikło z rozmowy - przewodniczkę turystyczną). Posiedziałam przy kawie i smacznym ciastku. Na chwilę przestało padać, to jeszcze pokręciłam się w pobliżu do czasu przyjazdu powrotnego autobusu. I tak w połowie spełniona wróciłam do domu.

Na "jakubowym" szlaku.

Opactwo

Jak widać jesień zbliża się szybkimi krokami.