wtorek, 24 października 2017

63. Chromiec

Dzisiejsza wędrówka to właściwie było spotkanie z przeuroczą do dnia dzisiejszego "nieznajomą". Od tej chwili, a nawet parę godzin wcześniej to już znajoma i w dalszym ciągu przeurocza, ale po kolei.  Tak jak ja piszę blogi, tak i czytam blogi innych osób. I tym to sposobem poznałam wirtualnie Urszulkę, na zaproszenie której pojechałam dzisiaj do Chromca. Nie powiem trochę byłam niepewna tego spotkania, ale coś mnie ciągnęło, jedynie bałam się, że nastąpi rozczarowanie jak Urszula zobaczy starszą Panią, bo czułam, że ona jest młodą wspaniałą Dziewczyną. Ja się nie myliłam, a jakie wrażenie po spotkaniu ma Urszulka tego nie wiem. Spędziłam z Nią i Jej rodziną piękne kilka godzin. Miałam wrażenie, że znamy się nie od dzisiaj. Po wypiciu smacznej kawy poszłyśmy we trójkę na spacer po Chromcu.         Chromiec powstał prawdopodobnie w końcu XIV w związku z budową huty szkła leśnego.  Działała ona w okolicy wsi w XIV/XV – XVIII wieku. Jej ślady w postaci żużlowisk są widoczne do dzisiaj. W 1782 roku istniały tu: kościół, 2 szkoły, folwark i młyn. W 1825 roku były 82 domy oraz młyn do mielenia kory dębowej i tartak. Znajdowała się tutaj do 1945 roku gospoda o charakterze pensjonatu dysponująca 15 miejscami noclegowymi. (Bibliografia: Słownik geografii turystycznej Sudetów – Góry Izerskie –praca zbiorowa pod redakcją Marka Staffy – 1989r) . Znałam tą miejscowość pobieżnie byłam tutaj na spacerze dwa lata temu. Byłam ciekawa czy coś się zmieniło. A jakże już jak wysiadłam z busa zobaczyłam koszmarek, który powstaje ma miejscu stojącej chaty przysłupowej, która fakt wymagała remontu ale czy od razu wyburzenia?



 

Urszulka wraz ze swoją Mamą  poprowadziły mnie po najładniejszej części miejscowości. Obejrzałam pięknie odnowione domy, po krótce poznałam historie związane z tymi miejscami. A kiedy spojrzałam przed siebie widoki zapierały dech, mimo, że pogoda raczej nie sprzyjała spacerom.




Czyż nie piękny portrecik



 

Szczęśliwe kury pod wodzą dumnego koguta.


















 

A to już naprawdę tajemnicza ciekawostka. Pierwszy głaz z wyrzeźbionym pyskiem psa. Na drugim zdjęciu widać łeb byka, wprawdzie nie wyraźne są już te ryty i zdjęcie nie oddaje tego obrazu.



 

To było super spotkanie, ja jeszcze do Chromca wrócę, tam jest pięknie. Miłego czytania i oglądania.

 

14 komentarzy:

  1. Olu mam zaległości w zaglądaniu do Ciebie (cicha nadzieja że mi to wybaczysz),ale ostatnio jesteśmy cały czas gdzieś w drodze,apóźniej praca i zdjęcia,których jest ogrom.....
    Mimo to z przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia i czytam relacje z wędrówek :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zauważyłam po Twoich zdjęciach, że cały czas gdzieś Was gna. To dobrze, bo kiedy jak nie teraz.

      Usuń
  2. Olu, tak bardzo się cieszę, ze przyjechałaś :) Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej Osoby, bardzo cieplej, mądrej i pełnej radości życia. Mój dom jest zawsze dla Ciebie otwarty i następnym razem nie wypuszczę Cię z niego bez obiadu ;) Przed nami mam nadzieje jeszcze wiele spotkań, wszak Chromiec i jego okolice maja wiele do zaoferowania. Zdjęcia jak zawsze urocze. Ubolewam już od 3 lat, ze mam taki nowoczesny "stajl" z mojego kuchennego okna, stary domek i jego właścicielka pozostaną zawsze w mojej pamięci. Serdeczności śle kochana ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulko, jesteś Wielka. Życzę Tobie i Rodzinie samych wspaniałości. Takich ludzi nie wszędzie można spotkać. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Z przyjemnością przeczytałam opis Waszego spotkania oraz przesliczne pejzaże z Chromca. Piękne chaty są w tej wsi. I chyba bardzo serdeczni ludzie tam mieszkają!:-)
    Cieszę się, że sie Wam to spotkanie udało, że miło razem spedziłyście czas, że róznica wieku nic nie znaczy, o ile ma sie podobna wrażliwosć i nastawienie do ludzi i świata!:-)
    Serdecznosci zasyłam, Oleńko i dziękuje za urokliwy spacer w Twoim i Urszulki towarzystwie!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuje, że zostawiłaś kilka słów. Tak to były przemiłe chwile.

      Usuń
  4. Też bym tak chciała...Piękne miejsce a i spotkanie musiało być cudowne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, miejsce przeurocze. Spotkanie pełne miłych wrażeń.

      Usuń
  5. Piękne domy i okolice.., nie wiem gdzie to jest ale sprawdzę:))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za odwiedziny. Chromiec - Dolny Śląsk ok. Jeleniej Góry

      Usuń
  6. Faktycznie koszmarek :( Ale pozostałe domy cudowne! Jeśli czuje się dusze domu przysłupowego, to można z niego cudo wyczarować! Skoro już do Chromca dotarłaś, to istnieje szansa, że i do Gierczyna zawitasz ;) Kawę robię bardzo smaczną, a widoki z mojej górki też są niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Aniu za zaproszenie. Nigdy nie mów nigdy, więc wszystko może się zdarzyć. A co do widoków nie mam wątpliwości, że są przewspaniałe.

      Usuń
  7. Jak wspaniale i mile procentują blogowe znajomości:-)
    Bardzo ładna okolica, stare domy, zadbane, szkoda, że zburzono jeden z nich, ale daj tu człowieku, innym swój rozum:-) dzięki Tobie poznaję tyle ciekawego z Dolnego Śląska, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Mario. Ty poznajesz moje strony, a ja z wielką przyjemnością wędruję Twoimi ścieżkami i zachwycam się naszym krajem.

      Usuń