sobota, 2 stycznia 2016

Wędrówka po bezdrożach.

Pierwsza w tym roku wędrówka. Szkoda, że otoczenie mało zimowe, nie szkodzi. Na pierwszą wędrówkę wybrałam bezdroża w okolicy mojego miasta. Onegdaj były tutaj poligony i tereny nie były dostępne. Początkowo idę lasem, wkoło cisza, lubię taki stan. Dziwią mnie tylko tak liczne puste poręby po wyciętych drzewach.





 Wreszcie wychodzę z lasu jestem wśród pól tutaj podziwiam pojedyncze drzewa i tzw. mutony - rodzaj pagórka, wyniosłości skalnej o wysokości od kilkunastu centymetrów do kilkudziesięciu metrów. Mijam pojedyncze domostwa, w jednym z nich jest hodowla kóz i produkowane są przepyszne kozie sery.











Po chwili wchodzę na tereny byłych poligonów. Fajna droga dobrze się wędruje. I ta wszech  obecna cisza.





Po chwili na horyzoncie pojawia się na wzgórzu pałac Paulinum.   



Na drzewach wiszą jabłka.





 

I zimowe "kwiaty"



 

Dochodzę do nowo wybudowanej obwodnicy, po przekroczeniu której wchodzę na teren otaczający pałac Paulinum. Na tym kończę mój pierwszy w tym roku spacer, a raczej wędrówkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz