sobota, 23 lipca 2022

Pokłosie porannych spacerów.

 W tym tygodniu udało mi się nie tylko obudzić się przed wschodem słońca, ale i kilka razy wyjść na spacer tak o 5 rano. Wiedziałam, że później nie wyjdę, nie znoszę upałów, a tego nam nie brakowało. Dobrze, że w okolicy mego osiedla jest taka możliwość. Zastanawiałam się czy brać aparat, wszak tymi ścieżkami chodziłam już dziesiątki razy. A jednak przekonałam się, ze warto było. A jakie Wy drodzy czytelnicy bloga będziecie mieli wrażenia oceńcie sami i podzielcie się w komentarzu. Zapraszam na spacer o wschodzie słońca.








Dzień kolejny






I następny






Znowu nowy dzień i nowe wrażenia












I wreszcie dzisiejszy poranek














I to byłoby na tyle. O zaczęło padać, pomrukuję, będę kończyć pozdrawiam wszystkich.




18 komentarzy:

  1. Przy tych upałach spacerować można tylko rano, ale oprócz znośnych temperatur jest piękne niebo, rosa na pajęczynach, sarenki ukrywające się w trawie i widok na lecący balon. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że jest taka możliwość, inaczej upał zmusiłby mnie do zamknięcia się w domu.

      Usuń
  2. Oleńko, przyroda maluje najpiękniejsze obrazy 😊
    Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia, każde z nich jest magia 😊
    Serdeczności
    Orszulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Orszulko. Natura to wielki artysta, warto to zauważyć. Trzymaj się i zdrowiej.

      Usuń
  3. Pewnie, że warto było wziac aparat fotograficzny! Wypatrzyłaś mnóstwo ciekawych i pięknych rzeczy. Ta sarenka w trawach, te kotki a najbardziej zachwyciły mnie pokryte rosa pajęczyny, jak wspaniałe, brylantowe naszyjniki! O poranku swiat wyglada inaczej. Jest łągodny, magiczny i cichy. W sam raz na niebanalne zdjecia.
    Pozdrawiam Cie serdecznie, Olu!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu. Po raz który udowodniłam sobie, ze nawet w najbliższej okolicy można zachwycić się artyzmem natury. A rano jest tak przyjemnie szczególnie kiedy później męczy nas upał.

      Usuń
  4. Nie na darmo śpiewają, jak dobrze wstać skoro świt, poranną rosę duszkiem pić- czy jakoś tak. mam słabość do wschodów słońca, chyba nawet większą niż do zachodów, zawsze lepiej jak coś się rodzi. Pozdrawiam i życzę nieco mniejszych upałów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak poranki są przyjemne tylko nie zawsze chce się wstać.

      Usuń
  5. Ale w pięknej okolicy mieszkasz :) Ja chciałabym tak wcześnie wstawać, ale udaje mi się to jedynie na wyjazdach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie nie zawsze udaje się. nigdy jednak nie żałowałam.

      Usuń
  6. Oleńko!
    Kolejny raz oglądam Twój post i nie mogę od niego oderwać oczu. Zawsze prezentujesz takie ciekawe i piękne rzeczy. Jak wiesz kocham przyrodę i dlatego z jeszcze wielką radością i przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie Łucjo, to dla mnie wielka przyjemność, że mogę się podzielić pięknem jakie nas otacza. Chociaż fotografia nie do końca oddaje to piękno.

      Usuń
  7. Ależ przepiękne zdjęcia! Magia wschodu słońca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko rano. Wtedy jest cicho i ptaki śpiewają, chociaż teraz w lecie niewiele. Szkoda ze słońce szybko wygania i trzeba szukać cienia. Aparat konieczny bo w pamięci trudno zachować czar poranka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, chociaż trudno rano wstać, Akurat ja nie mam z tym problemu. Podwójna korzyść - dłuższy dzień, duża przyjemność przyglądanie się naturze.

      Usuń
  9. Zazdroszczę, Aleksandro!
    Żona budzi się ilekroć szykuję się do wyjazdu na Roztocze, dlatego wstaję później, a też chciałbym zobaczyć wschód słońca, mgiełki poranne i pajęczynę ozdobioną miniaturowymi kropelkami wody.
    Do saren i kotów miałaś szczęście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz Krzysztofie zabrać żonę na taki poranny spacer, spodoba się Jej taki poranek. Ta cisza poranna, przerywana świergotem ptaków jest niepowtarzalna.

      Usuń