Kolejna dłuższa wędrówka. Zrobiłam z koleżankami blisko 14 km. Zaczynamy w Podgórzynie obok figury muflona. Wchodzimy na ścieżkę rowerową. Po lewej stronie ukazuje się nam Zbiornik "Sosnówka",a w oddali widać olbrzymi paskudny wg mnie budujący się kompleks apartamentowców, czy jak to się teraz nazywa - nie ważne, dla mnie to koszmarne "psie budy". wycięte drzewa na zboczu góry "Grodna". Nad wszystkim górują zrekonstruowane "ruiny" zamku Henryka. Wreszcie wchodzimy do lasu, droga urozmaicona - góra - dół. Mijamy zbiorniki wodne, dostarczające wodę w razie pożaru lasów. Wychodzimy na rozstajne drogi, a poniżej zaskoczył mnie widok remontowanego obiektu kolonijnego "Kukułka". Przez wiele lat stał pusty. Idziemy dalej asfaltową drogą w dół, po kilku minutach jesteśmy w Sosnówce. Zatrzymujemy się na chwilę. Zastanawiam się jak iść dalej, wszak jest młoda godzina i warto iść przed siebie. Idziemy - zbliżamy się do podnóża góry "Grodna". Zatrzymujemy się na chwilę w miejscu zwanym "Złoty widok" skąd faktycznie są piękne widoki - na Karkonosze, niżej mamy Sosnówkę z dwoma wieżami kościelnymi i Zbiornik "Sosnówka. Wracamy na naszą drogę, idziemy wzdłuż podnóża żółtym szlakiem, który prowadzi do zamku, na chwilę opuszczamy szlak, by znowu wejść na niego i wędrować do Staniszowa. Drogę mamy urozmaiconą, prowadzi to przez las, to znowu wśród traw, jest bardzo przyjemnie, pogoda dopisuje. Przechodzimy przez Staniszów by wreszcie z jednego z przystanków odjechać do domu. To był bardzo udany dzień, chociaż po powrocie do domu odczuwałam lekkie zmęczenie.
Ośrodek "Kukułka" |
Pomysłowy przystanek |
Dziękuję za odwiedziny.
Piękna trasa , zdjęcia jak zwykle cudowne a kwiatek rozwaru śliczny.
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie wiedziałam, że te dzwonki tak się nazywają.
UsuńMoje tereny :))
OdpowiedzUsuńNieziemskie widoki :D
OdpowiedzUsuńTo prawda.
Usuń14 km to świetny wynik a trasa bardzo malownicza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Tak, tu jest sporo malowniczych tras, dla każdego. Nie koniecznie trzeba wspinać się na Śnieżkę.
UsuńPiękne są te Wasze wędrówki, macie wspaniałą pasję.
OdpowiedzUsuńLubimy wędrować chociaż sił ubywa, a lat przybywa.
UsuńFajna i urozmaicona trasa i dość długa. Chodząc w takich okolicach to i kilometry tak jakoś same przybywają. Najczęściej dopiero po powrocie dają o sobie znać. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak jest się zadowolonym ze szlaku to nawet nie odczuwa się zmęczenia i chętnie idzie się. A wracając do komentarzy - nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale kiedy po kilku dniach wstawia się komentarz to automatycznie muszę jakoby potwierdzić, że to nie jest spam i dopiero ukazuje się pod postem. Tak, że spokojnie one nie znikają.
OdpowiedzUsuńWitaj oczekiwaniem na deszcz Olu
OdpowiedzUsuńZnowu chętnie wróciłam na znajome ścieżki. Podgórzyn, kiedy to było?
Życzę odrobiny chłodnego miejsca w Twoim domu
PS. Niestety z komentarzami cuda się dzieją:(((
No właśnie dzisiaj zrezygnowałam z wędrówki, bo - zapowiadali burze i co tyle, że zrobiło się chłodniej, a deszczu nie ma. zmarnowane przedpołudnie
Usuń