Zimowy spacer.
Spadł można napisać pierwszy tej zimy śnieg w moim mieście. W górach trochę już go jest. Zdecydowałam się spotkać z dwoma koleżankami, z którymi do tej pory wędrowałam. Na nasz spacer wybrałam trasę gdzie przypuszczałam będzie pustawo.Spotkałyśmy się gdzieś w połowie ścieżki spacerowej prowadzącej wzdłuż rzeki Bóbr. Znalazłyśmy się w obrębie Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. W tym miejscu mniej więcej prowadzą dwie ścieżki bezpośrednio przy rzece. Jedna po lewej stronie, jest to już bardzo dobrze znana ścieżka rowerowo-piesza asfaltowa, miejscami brukowana. Myśmy wybrały ścieżkę po prawej stronie, która jest jeszcze nie ujarzmiona momentami prowadzi przy samej wodzie, czasami musimy pokonywać różne przeszkody, powalone drzewa lub skałki. Obie ścieżki prowadzą do schroniska Perła Zachodu. Nasza trasa jest bardziej intrygująca. Trochę myliłam się, że nikogo nie spotkamy, na szczęście było to tylko kilka osób w długich czaso- odstępach. My cały czas trzymamy się przyjętych zasad DDM. Czasami zatrzymujemy się, żeby chwilę porozmawiać .Idzie się bardzo fajnie, nawet skrzypi śnieg pod nogami, chociaż mrozu nie ma, nieśmiało wychyla się słońce. Udaje się nam zapomnieć na chwilę o zaistniałej sytuacji. Mijamy, a właściwie przechodzimy pod bardzo ciekawym wiaduktem po którym jeżdżą pociągi do Zgorzelca jak i do Szklarskiej Poręby. W pewnym momencie zatrzymujemy się ścieżka robi się trochę mało komfortowa jak na tą porę roku. Znam tą ścieżkę i wiedziałam, że dalej może być trudniej.
Wróciłyśmy tą samą ścieżką do miejsca, z którego wspólnie zaczęłyśmy spacer. Tutaj rozdzieliłyśmy się i każda poszła w swoją stronę. Ja poszłam dalej ścieżką spacerową wzdłuż Bobru aż na swoje osiedle i po przejściu paru ulic zadowolona wróciłam do domu. Ważne, że mogłam zrealizować swoje postanowienie, że będę każdego dnia robić minimum 6000 kroków, dzisiaj było znacznie więcej, póki co udaje mi się.
A to kilka migawek z dzisiejszego poranku.
Pozdrawiam serdecznie, a za komentarz dziękuję.
Ola, piękna wycieczka i oczywiście zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńZosiu dziękuję.
UsuńWspaniałe jest to, że nie musisz nigdzie jechać, wystarczy wyjść z domu i masz to wszystko, co ja w odległości co najmniej godziny, półtorej, jazdy samochodem.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnościa ogladam:)
To prawda, można znaleźć fajne miejsca.
UsuńPięknie sfotografowana zima. Cieszę oczy, bo u siebie to jedynie błoto mogłabym fotografować;)
OdpowiedzUsuńFajnie, dziękuję serdecznie.
UsuńOlu, cudowne są Twoje okolice i trasy spacerowe! Zachwycam się też zimą, bo u mnie deszczowo i ponuro. Coraz trudniej spacerować mi z Luną, bo na trawiastych łąkach wszędzie ślizgamy się po błocie, a spacery po miejskich chodnikach to dla suni wątpliwa atrakcja ;-(
OdpowiedzUsuńWspaniałe jest Twoje postanowienie odnośnie codziennej dawki kroków. Życzę Ci więc zdrówka i dobrej pogody, abyś mogła z powodzeniem mogła realizować zamierzone cele.
Serdecznie pozdrawiam!
Anita
Dziękuję, No na razie jest fajnie. Myślę, że i u Ciebie spadnie śnieg. A spacerować trzeba dla zdrowia.
UsuńCudne miejsce na spacer, fajne zimowe zdjęcia a u nas zimy ciągle nie ma. Na spacer w takiej scenerii nawet nie mam co liczyć mieszkając w mieście. Zazdroszczę więc okrutnie, natomiast pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście moje miasto jeszcze do końca nie zostało "zamurowane". Jednak jak patrzę na swoje osiedle to mam mieszane odczucia, że to wkrótce nastąpi.
UsuńAleż zdrowe postanowienie, muszę wziąć z Ciebie przykład, bo zasiedziałam się ździebko w domowych pieleszach:-) gołębie na barierce mostu urocze, co tam znalazły? ciepło? sama widzisz, że życie z zachowaniem pewnych zasad może być w miarę normalne, choć mocno ograniczone; zostań w zdrowiu, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGołębie z tego miejsca mają lepszy wgląd na otoczenie. I ja widzę, że procentowo dłuższy czas siedzę, stąd to bojowe postanowienie. Na ile starczy motywacji - a no zobaczę.
UsuńPiękne zdjęcia, piękna zima.
OdpowiedzUsuńNic tylko brać z Ciebie przykład. Hmm muszę i ja sprawdzić ile robię kroków
Graszko Ty masz takie wspaniałe tereny tylko spacerować, godzinka, no może dwie i wystarczy na dzień. A jak świetnie człowiek się czuje, a kawa jak smakuje.
UsuńPiękna, nastrojowa przechadzka zimowa pośród zachwycających pejzaży. To niesamowite, jak świat moze się szybko odmienić, gdy tylko spadnie trochę sniegu. A i nastrój odmienia sie od razu. Niech to piękno i spokój sniegowej magii trwa w Tobie i wokół Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło, Oleńko!:-)
Dziękuję Olu za tak ciepłe słowa. To prawda, lubię tę zimową magię.
UsuńŚwietny spacer i to w zimowej scenerii. Mam podobnie, staram się codziennie wędrować; mój ustawiony cel to 8000 kroków; bywa różnie. Moje wędrówki też trzymają się dróżek z różnych stron rzeki. Bardzo się cieszę, że mieszkam na skraju miasta i do moich tras mam całkiem blisko a tam pusto i czasem błotnisto. Buty da się umyć a humor poprawiony.
OdpowiedzUsuńNo i świetnie. Ja świadomie wybrałam 6000, ale systematycznie codziennie, cieszę się jak to jest często powyżej. Masz rację humor jest poprawiony po takim spacerze.
UsuńOlu, bardzo dziękuję za cudowny, zimowy spacer. Zima na Twoich zdjęciach jest bajkowa. Chociaż nie przepadam za tą porą roku, to jednak w ogrodzie bardzo potrzebny jest śnieg bo mróz niszczy bardzo rośliny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. Starałam się taką bajkową zimę wyczarować na fotografii. W rzeczywistości to jeszcze słaba.
UsuńPiękny spacer, Polska zasypana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńU nas od wczoraj prawdziwa zima - udało mi się w lesie sfilmować wędrujące sarenki. W zimowej scenerii mają jeszcze więcej uroku. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńO tak wreszcie zrobiło się tak jak potrzeba biało, tylko jak długo nie wiadomo.
UsuńNie wiem - gdzie mi uciekł komentarz , nie chcę się powtarzać ,ale go nie widzę. Piękne zdjęcia - pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOlu pięknie pokazałaś zimę :) Drzewa, trawy i krzaki ubrane w białe puchowe stroje cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Danusiu, wreszcie zrobiło się bajkowo.
UsuńWitaj bielą za oknem Olu
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na taki spacer
Pozdrawiam wyjątkowo słonecznie
Witaj, dziękuję za odwiedziny. Jestem rada, że przysypało.
Usuń