Michałowice

Korzystając z ładnej słonecznej pogody wyruszam w okolice Michałowic. Celem naszym, jak zwykle jestem z koleżankami, jest tzw. "Złoty widok". Jedna z atrakcji turystycznych Michałowic. Wysiadamy na przystanku Michałowice śnieżna, na rozwidleniu kilku dróg. Wybieramy jedną z nich, idziemy chwilkę, by skręcić w lewo i ostro w górę wchodzimy w las. Świeci słońce, chociaż czuje się chłodne jesienne powietrze. Idziemy leśną ścieżką, po obu stronach przyglądam się licznym ciekawym skałkom. Fajnie mienią się w słońcu liście na drzewach. Mimo, że jest jeszcze dużo zieleni, widać już jesienne oznaki. Chociażby to, że znajdujemy piękne okazy prawdziwków, chociaż żadna z nas nie wybrała się na grzyby, żal było zostawić takie trofeum. Docieramy najpierw do kompleksu skał z licznymi kociołkami. Robię kilka zdjęć i idziemy dalej. Po krótkiej chwili docieramy do rzeczonego "Złotego Widoku".

Tutaj zatrzymujemy się na dłuższą chwile, tak pięknie w koło, że nie chce się ruszać. Spoglądamy na pasmo Karkonoszy, wyszukując poszczególne charakterystyczne miejsca, jak przekaźnik i Śnieżne Kotły, schronisko "Pod Łabskim Szczytem" czy Szrenica. A w dole pośród lasów widać zabudowania Szklarskiej Poręby Dolnej. Fajnie było tak siedzieć rozmawiać i podziwiać widoki, nic nam nie zakłócało tego spokoju. Jednak kiedyś trzeba było ruszyć się w drogę powrotną. Podjeżdżamy autobusem do Jagniątkowa i jeszcze chwilę wędrujemy, by po chwili zajść do "Karczmy wedle Bucków" na drobne desery. Robię parę zdjęć pięknym kwiatom.

Kiedy i tutaj nacieszyłyśmy oczy i podniebienie wyruszyłyśmy na przystanek, skąd wróciłyśmy autobusem do domu. Kolejna fajna wędrówka za nami, a kolejna przed nami - a dokąd - a to się zobaczy. Pozdrawiam i zapraszam do lektury, a za pozostawienie kilku słów komentarza - dziękuję.