67. Kolory jesieni w Izerach.
Dzisiaj wybrałyśmy się w Izery szukać kolorowej jesieni. Skorzystałyśmy z pięknej słonecznej pogody. Początek to dworzec kolejowy i jazda pociągiem superanckim do Jakuszyc. A właściwie to pociągiem do Szklarskiej Poręby Górnej, a do Jakuszyc komunikacją zastępczą - wiadomo roboty kolejowe. Wreszcie jesteśmy na miejscu, tu zaczynamy swoją wędrówkę. Celem jest schronisko ORLE. Wybieram żółty szlak - stosunkowo łatwy i wygodny. Jest to w zasadzie droga asfaltowa, którą można dojechać do schroniska. Chętnie korzystają z niej rowerzyści, który spotykamy dość licznie. Ja coraz spoglądam po bokach szukając kolorowych liści. Jest tutaj przewaga świerków. Jest wczesna godzina, toteż niewiele spotykamy jeszcze turystów. Wreszcie po niemęczącym wędrowaniu docieramy do schroniska. Spotykamy kilku rowerzystów, rodziców z dziećmi, tak naszych jak i sąsiadów z południa. W letnim szałasie szykuje się już jedzonko. My zapobiegliwe mamy swoje. Zamawiamy tylko namiastkę kawy, no cóż nie wszędzie są ekspresy. Mamy jeszcze trochę czasu, więc idziemy jeszcze dalej w kierunku mostku, gdzie idąc drogą doszłybyśmy do granicy z Czechami. Niestety nie tym razem. My wracamy tym samym szlakiem do Jakuszyc i po paru minutach odjeżdżamy czeskim autobusem do Szklarskiej Poręby, skąd już pociągiem do domu. Zrobiłyśmy około 10 km. Wystarczająco, zrobiło się chłodniej i słońce skończyło na dzisiaj swoją prace. Elegancko i wygodnie wracamy. To była dobrze wykorzystana niedziela.
Przepiękne zdjęcia. Bardzo dziękuję za cudowny jesienny spacer.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuje Łucjo. Jest mi przyjemnie, że spodobało się.
UsuńIzery zawsze są piękne! Widać, że wymieniłyśmy się miejscami: Ty w Izery a ja do Jeleniej Góry ;)
OdpowiedzUsuńChociaż nasze ścieżki przecinają się to na każdej pięknie jest.
UsuńJak ja lubie te trasę do schroniska Orle, ona zawsze jest taka malownicza o każdej porze roku ;) Mój Tato jeszcze jak pracował był leśniczym na Orlu :)
OdpowiedzUsuńTak to piękne miejsce. Lata wstecz wędrowałam czerwonym szlakiem, też piękny, chociaż więcej górek.
UsuńFajny szlak pokazałaś Olu. Może kiedyś skorzystam.
OdpowiedzUsuńTak to fajny szlak, taki spacerowy.
UsuńUwielbiam Izery.A bylaś ostatnio może w Chatce Robaczka w Szklarskiej?
OdpowiedzUsuńW Chatce Robaczka byłam już dawno. To co wiem działalność schroniska jest mocno ograniczona.
UsuńJestem pod urokiem budek dla ptaków:-)
OdpowiedzUsuńJa, człowiek z kresów, już dwa razy byłam w Izerach:-) nie poznałam ich jeszcze dokładniej, gondolą ze Świeradowa do Stogu, potem Smrk i powrót, piękne okolice; pozdrawiam serdecznie.