Pierwsze dni maja wyjątkowo sprzyjały wędrówkom, spacerom. Dawno już tak nie było, że majówkowe dni byłyby takie słoneczne i ciepłe w moich okolicach. Jestem w Jagniątkowie w Karkonoskim Parku Narodowym. Stąd już tylko krok i jesteśmy w Karkonoszach, pięknych górach, a drugi krok i jesteśmy w Czechach. No dobrze żartowałam, tak jest na mapie. W rzeczywistości trzeba byłoby zrobić trochę więcej kroków i to pnąc się do góry, co wymagałoby trochę wysiłku. Ja niestety będę plątała się u podnóża Karkonoszy, a konkretnie wzdłuż potoku Wrzosówka. Skupiłam się na podziwianiu przepięknych kaskad na całej długości potoku. Wyjątkowo było sporo wody, która spieniona spływała w dół. Mogłabym tak siedzieć przy potoku w nieskończoność. Szłam szerokim traktem "drogi pod reglami", cały czas towarzyszył mi szum spływającej wody. Doszłam do ciekawej grupy skał. Skały pojedyncze lub w większych grupach stanowią ciekawy obraz, można zachwycać się tym widokiem. Mnie zainteresowały skałki tworzące "Baszty skalne", Z każdej strony wyglądały inaczej, dostojnie. Takie ostańce na zboczu "góry jelenia".A obok szum wody na "Polskim potoku", dopływu Wrzosówki. Wreszcie doszłam do szlaku niebieskiego zwanego "Koralową ścieżką", którą można dojść do Rozdroża pod Śmielcem i dalej do Czarnego Kotła Jagniątkowskiego. Bardzo nęciła mnie ta droga - ale, no właśnie ale pnie się w górę coraz wyżej - może kiedyś jeszcze spróbuję. Teraz z żalem wracam do rzeczywistości, Nie narzekam, nacieszyłam oczy pięknymi widokami mogłam zapomnieć o szarej rzeczywistości i mogę wracać do domu.
Kościół Miłosierdzia Bożego w Jagniatkowie |
Dziękuję za odwiedziny, a pozostawiony komentarz będzie miłym akcentem (nawet krytyczny).
Napatrzyłam się i zaraz idę na łąki porobić trochę zdjęć, kwitnienie dzikich czereśni nie trwa długo i płatki szybko sypią:-) Jakże inaczej jest w Twoich górach, a jakie ładne nazwy dróg, szlaków, miejsc. Jedno ze zdjęć nazwałabym słowami piosenki : "a tam w mech odziany kamień":-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda należy łapać chwile, bo każda jest inna. Tyle się dzieje w rozwoju roślin. U mnie trochę opóźnia się wiosna kwitnąca, w górach śniegu sporo.
UsuńWspaniała wycieczka, cudowne widoki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńPieknie Ci wyszły zdjecia ze strumykiem, wodospadzikami... okolice cudne masz!
OdpowiedzUsuńTak podnóże gór Karkonoszy jest ciekawe i piękne. Oby tylko ekspansja budownictwa pensjonatowego nie zniweczy tego.
UsuńZdjęcia strumyka i kaskad są obłędne. Ciekawe te ostańce, w sumie wycieczka pełna wrażeń. Wszystko masz na miejscu lub na wyciągnięcie ręki, ja muszę gdzieś takich krajobrazów szukać. Piękne są Twoje okolice. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. jestem zawsze pod urokiem strumieni i kaskad na nich, szczególnie jak jest sporo wody z topniejących śniegów. Cieszę się, że mogę mieszkać w takich okolicach. jednak martwi mnie widok ekspansji wielkich ośrodków pensjonatowych zagarniających te przepiękne tereny. Zatraca się krajobraz, znikają drzewa a i architektura jest momentami porażająca.
UsuńOlu, cudowna wycieczka. Jesteś mistrzynią fotografowania potoków i kaskad.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są twoje zdjęcia. Jak zawsze!!!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję pięknie. Staram się, sprawia mi to wielką przyjemność, nawet jak nie są to zdjęcia mistrzowskie wiadomo jestem amatorem.
UsuńTeż uważam, że zdjęcia płynącej wody wyszły Ci świetnie. Jak robiłaś, że nie są poruszone? Miałaś statyw?
OdpowiedzUsuńW ładnych miejscach byłaś. Górski potok płynący po kamieniach, grupy skał, zawsze przyciągają wzrok. Las tam wygląda na całkiem zimowy, nie widać wiosny. Pomnik kobiety z rowerem jest śliczny.
Dziękuję. Niestety nie wzięłam statywu i męczyłam się robiąc zdjęcia z ręki. Trochę korzystałam z programu w aparacie i ustawiałam w miarę długi czas. Tak Jagniatków i jego okolice przyciągają. To jest taka brama gdzie wiele dróg prowadzi w Karkonosze. Lubię te strony nawet jak już wysokie góry dla mnie oddalają się. Zawsze coś ciekawego znajdę i chętnie wracam w te strony i mam blisko.
UsuńTeż uważam, że zdjęcia płynącej wody wyszły Ci świetnie. Jak robiłaś, że nie są poruszone? Miałaś statyw?
OdpowiedzUsuńW ładnych miejscach byłaś. Górski potok płynący po kamieniach, grupy skał, zawsze przyciągają wzrok. Las tam wygląda na całkiem zimowy, nie widać wiosny. Pomnik kobiety z rowerem jest śliczny.