Pandemiczny spacer
A już myślałam, że będzie lepiej i będę mogła gdzieś dalej wybrać się. Niestety nic z tych marzeń nie wyszło. Wszystkie miejsca wiążące się z dojazdem komunikacją publiczną odpadają. Jest jeszcze gorzej. Jednak żeby nie przyrosnąć do narożnika kombinuję jak mogę. Jedyna szansa, żeby trochę poprzebierać nogami, wstaję o świcie i jak tylko przejaśnia się wychodzę z domu na krótki spacer w okolice tzw. Szybowcówki i niewielkiego do końca nieprzetrzebionego lasu. To jedyna możliwość nie spotkać zbyt dużo ludzi. Może parę słów napiszę skąd ta nazwa szybowcówka, którą często tutaj cytuję. Szybowcówka, a właściwie Góra Szybowcowa to niewielki szczyt (561m npm) w Górach Kaczawskich w miejscowości Jeżów Sudecki, z którego pięknie widać moje miasto - Jelenią Górę. Na górze znajduje się lotnisko obsługiwane przez Jeleniogórski Aeroklub. Często odbywały się tutaj różnego rodzaju zawody szybowcowe, paralotniarzy, spadochronowe. Od strony Jeżowa Sudeckiego można spokojnie wjechać na szczyt samochodem, od strony Jeleniej Góry a właściwie osiedla gdzie mieszkam trzeba dobrze potrudzić się z wdrapaniem na górę. Być może jeszcze kiedyś to zrobię. A tak na teraz to przechodzę u podnóża góry i laskiem wracam na osiedle. Przykro patrzeć jak ten jeszcze niedawno las został przerzedzony.
Dzisiaj pojawił się pierwszy lekki przymrozek niebo zamglone, a także niestety lekko smogiem "muśnięte".
Kiedy wracałam pojawiali się już wyprowadzający psy, w pobliżu jest ogrodzony wybieg dla psiaków. Kilka osób z kijkami, to sygnał dla mnie obowiązkowego powrotu do domu. Zaopatrzona w książki z filiżanką dobrej kawy zapominam o trudach naszego dnia powszedniego z pandemią w tle. Przepraszam, że jakość zdjęć tym razem odbiega od dobrej jakości. Miałam aparat bardzo kieszonkowy.
Dziękuję za odwiedziny życząc dużo zdrowia i wytrwałości.
Olu jak zwykle pięknie pokazałaś swoje otoczenie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze będzie normalnie, tylko musimy wytrzymać :)
Zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za dobre słowo.
UsuńWidze,ze masz identyczne zwyczaje jak ja..wczesnie rano i w tereny maloludne, a masz gdzie pospacerowac wsrod ladnej przyrody i pieknych widokow. Jak na razie na tym bedziemy musialy poprzestac, to i tak dobrze, ze mamy gdzie wyjsc. Piekny widok masz. JAk widac juz mialas przymrozek chyba zima nam sie zbliza. Moze bedzie biala i dobra do fotografowania, wtedy raniutko bedzie mozna wychodzic w biale orzestrzenie...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKto to wie jaka będzie tegoroczna zima. Na razie faktycznie cieszmy się tym co mamy w pobliżu.
UsuńDobrze, że okolice masz ładne, więc spacer jest miłym początkiem dnia. Ten szron może i malowniczy, ale zwiastuje koniec jesieni. A z zimą różnie bywa nie zawsze jest biała, czasem nawet wyjść się nie chce. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w tym roku jesień jakaś taka krótka, przynajmniej ta kolorowa. Liście szybko opadają. Zobaczymy co czas przyniesie.
UsuńJak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają w pobliżu mniejsze lub większe górki... U mnie teren niby wyżynny, ale niskie te wyżyny:)
OdpowiedzUsuńZapewne ma wiele innych walorów Twój teren. Trzeba tylko dojrzeć. Łąki i lasy mają swój urok.
UsuńJakbym o sobie czytała. Też uskuteczniam spacery po bezludziu, tylko nad rzeką lub do pustego parku. Mieszkam na skraju miasta, rzeka jest jego granicą więc wystarczy przejść przez kładkę dla pieszych i już pola. U nas jeszcze przymrozków nie było.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo fajnie, że masz takie możliwości. To Nam pomaga trwać i być silnymi.
UsuńOlu, jakość zdjęć to kwestia drugoplanowa, a najważniejsze jest to, że zachowujesz optymizm i dobry nastrój dbając o to "by nie przyrosnąć do narożnika". Bowiem ruch na świeżym powietrzu pomaga nam w budowaniu odporności, a to jest rzecz kluczowa w tej nieznośnej codzienności, która nam towarzyszy. Korzystajmy więc, bo kto wie czy niebawem nie zamkną nam parków a nas samych w domach.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
Anita
Dziękuję. Fakt jest czas trudny. Nie mam pretensji do tych postanowień, kiedy nie ma leków musimy bronić się i w taki sposób. Taką trudność przetrzymam gorzej z chorobą. Trzymaj się ciepło.
UsuńJestem u Ciebie pierwszy raz, ale te zdjęcia za które przepraszasz mnie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńTeż codziennie chodzę na spacer i staram się zobaczyć to co najpiękniejsze.
Pozdrawiam
Dziękuję, myślę że będziesz bywać u mnie. Fajnie, że spacerujesz, można zobaczyć tyle fajnych zjawisk i pięknych obiektów przyrodniczych.
UsuńMieszkasz bardzo szczęśliwie w tych czasach:) ale widzę, że u Ciebie też trochę zielono jeszcze. Miejmy nadzieję, że nam teraz nie zafundują zakazu wychodzenia z domów, bo to byłaby katastrofa.
OdpowiedzUsuńTrzymajmy sie:)
Póki co trzeba być przygotowanym na różne sytuacje, aby tylko pozostać w zdrowiu.
UsuńJesień już liście gubi, chociaż jeszcze na łąkach zielono.
Też spaceruję ile się da, między innymi z tego samego powodu co Ty - żeby się za bardzo nie zbratać z sofą i kocykiem. Na szczęście pogoda póki co cudna, codziennie słońce co jest dla mnie silnym motywatorem. A książki skutecznie pozwalają zapomnieć o szaleństwie dookoła i ograniczyć kontakt ze światem, co z przyjemnością praktykuję :).
OdpowiedzUsuńA przymrozek zawsze wygląda cudnie na trawie i roślinności, magicznie zmienia świat.
Moc pozdrowień.
Dziękuję. Pogoda na razie znośna, chociaż drzewa szybko gubią liście. Zobaczymy co będzie dalej.
UsuńWitaj wieczorowo Olu
OdpowiedzUsuńJak zawsze z przyjemnością powędrowała z Twoimi ścieżkami. Sprawiasz, że teraz jeszcze bardziej zwracam uwagę na szczegóły w otaczającym mnie świecie.
Pozdrawiam listopadową melancholią
Dziękuję bardzo. Cieszę się, że jeszcze bardziej zauważasz piekną przyrodę.
UsuńPięknie wygląda Twoje miasto, Olu wśród tych mgieł (nawet jesli są smogowe). Ja też lubie tak z samego rana wyjść na pusty i cichy świat. Wtedy ma siego tylko dla siebie i jest w tym jakaś magia.
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze porannych przymrozków nie było, a też lubie fotografować koronki mrozu na liściach.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!:-)*
Dziękuję Olu. Dobrze, że większość lubi pospać, to ja mogę skorzystać. Jak tak dłużej będzie to już automatycznie będę unikała ludzi. Niestety piękna kolorowa jesień już odchodzi.
UsuńAno właśnie dobrze, że masz ładne okolice pod bokiem. Spodobało mi się to znikanie z książką i kawą z dala od pandemii. Życzę, aby zawsze udało się tak ją ignorować.
OdpowiedzUsuńLubię tak z książką i kawą posiedzieć, nawet w lepszych czasach tak robiłam.
UsuńThank you for sharing these wonderful photos.
OdpowiedzUsuńHave a great week
Dziękuję serdecznie.
UsuńOlu, radzisz sobie doskonale i jak zawsze raczysz nas pięknymi widokami. Wczoraj widziałam mnóstwo ludzi w mijanych lasach, trochę na grzyby, trochę na spacery, przecież trudno usiedzieć w domu w taką pogodę, a wcześnie rano to faktycznie bezludnie, trzeba korzystać; zdrowia życzę i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie mogę się poddawać, robię wiele, żeby przetrwać ten trudny czas. Przykro mi, że nie mogę wędrować po lasach czy pagórkach.
UsuńI okazało się, że nawet pandemiczny spacer może być piękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. Robię co mogę.
Usuń