21. Michałowice.
Sobota, za oknem prawdziwa wiosna, nikt nie powinien zostawać w domu w taki dzień. To też i ja nie miałam takiego zamiaru. Zaplanowałam z koleżankami wypad do Michałowic. Docieramy miejskim autobusem. W niedalekiej odległości spoglądamy na przepiękne zimowe widoki Karkonoszy, a konkretnie Śnieżne Kotły z przekaźnikiem na czele. Idziemy dalej, to będzie wędrówka w kierunku "Złotego widoku". Zagłębiamy się w las, zostawiając za sobą zabudowania. Jest piękny słoneczny dzień. Wśród drzew słychać postukiwanie dzięcioła. Nagle widzimy jak wśród gałęzi jakaś szamotanina, a to dwa dzięcioły chyba pokłóciły się o rewiry i dawaj prowadzić zbyt agresywne dysputy. Po chwili pojawił się trzeci i dopiero nastąpił porządek i spokój. Szkoda, że nie było szans sfotografowania tych scen. Dochodzimy do pierwszej atrakcji tego miejsca. Są to grupy skalne gdzie można dojrzeć liczne kociołki wietrzeniowe. Ta unikalna grupa skalna została odkryta i opisana ponad 100 lat temu przez wrocławskiego profesora Scholza i jest jedną z atrakcji turystycznych Michałowic. inf. z netu. Wędrując dalej leśną drogą dochodzimy do Złotego Widoku. To wyjątkowy punkt widokowy. Można stąd obserwować Wysoki Kamień ze schroniskiem i wieżą widokową, Szklarską Porębę, zachwycać się szerokim pasmem Karkonoszy ze Szrenicą, Łabskim Szczytem i Wielkim Szyszakiem. Tego nie można nie obejrzeć. Dzisiaj widoczność była nadzwyczajna to i widoki były wspaniałe. Siedziałyśmy i podziwiały, a w koło tylko śpiew ptaków. Wreszcie poszłyśmy dalej, po chwili szłyśmy brzegiem urwiska pozostałym po niegdysiejszym kamieniołomie, w którym jeszcze do lat 90 wydobywano granit. Zeszłyśmy wreszcie w dół i skręcając w prawo szeroką drogą doszłyśmy ponownie do miejsca z którego wyruszałyśmy. Teraz chwila czekania na autobus powrotny i można wracać do domu. Miałyśmy niezapomniane popisy dwóch spotkanych kociaków, wreszcie nadjechał autobus i skończyłyśmy sobotnią wędrówkę.
Piękna wycieczka. Zazdroszczę bliskości takich terenów..
OdpowiedzUsuńDziękuje. To prawda mam gdzie wędrować.
UsuńJak byłam mała to chyba byłam tam na wczasach - kojarzę Michałowice
OdpowiedzUsuńTo fajnie, pozdrawiam
UsuńO rety jak ślicznie wiosennie. Fajnie, że zrobiłaś sobie taką wycieczkę. U nas też była super pogoda, cieplutko słonecznie. Poszliśmy nad Zalew pochodzić z dzieciakami. Widoki znakomite.
OdpowiedzUsuńTrzeba jak najwięcej spacerować i korzystać z tej pięknej pory roku.
UsuńSpacer, jak zwykle cudowny! Uwielbiam Twoje makro zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu, staram się uwiecznić ten świat miniaturowy.
UsuńI znowu przyfrunęły do mnie wspomnienia. Dziękuję za przypomnienie miejsca moich szkolnych wycieczek.
OdpowiedzUsuńDziś od rana dzielę się z Tobą moją wiośnianą radością
Miło mi, że mogę przywrócić miłe wspomnienia.
Usuń