poniedziałek, 14 stycznia 2019

3. Bezdroża

Po prawdzie pogoda taka, że tylko zaszyć się głęboko pod kocem z kubkiem herbaty. I pewnie tak byłoby gdybym nie potrzebowała poukładać swoje myśli, a to najlepiej wychodzi mi kiedy jestem na polnych ścieżkach. W tej chwili już nie dziwi mnie ta wariacka pogoda, gdzie w odległości kilkudziesięciu kilometrów mamy dwie pory roku, jesień i zimę, tej ostatniej jeszcze nie doznałam, tak się składa. ktoś może powiedzieć czego Ona chce? Przecież nie grzęźnie po kolana w zaspach, nie marznie! Dosyć tego filozofowania wracamy do spaceru. Wyszłyśmy we trzy z domu bez specjalnego planu. Tak się składa, że chwilowo nie mam możliwości pojechać gdzieś dalej. Dojechałyśmy, jak często to bywa, do Cieplic i stąd już polnymi ścieżkami spokojnie spacerowałyśmy wokół wałów przeciwpowodziowych, ścieżkach parkowych. Oddając się rozmową i poszukiwaniom czegoś ciekawego godnego obiektu fotograficznego. szczególnie zwracałam uwagę na różne mijane mostki, lubię je fotografować. Po drodze wypatrywałam wolontariuszy ze skarbonkami, wszak w niedzielę grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Wreszcie skończyłyśmy w parku cieplickim spacer. Chciałyśmy jeszcze zatrzymać się w naszym ulubionym miejscu na kawę, nic  z tego zamknięte - urlop. Nic to poszłyśmy dalej i zatrzymałyśmy się w Sonacie, też było przyjemnie. Dobrą chwilę posiedziałyśmy, ciągle było o czym rozmawiać. Mimo wszystkich przeciwności wróciłam do domu wyciszona i zadowolona. Mogę spokojnie stawić czoła nowym wyzwaniom w kolejnym tygodniu.













17 komentarzy:

  1. Bezdroża są urocze. Czasem warto wybrać się na taki samotny spacer
    Życzę Tobie spokojnego styczniowego dnia, w którym odnajdziesz piękno, radość…..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ola, fajna wycieczka, zdjęcia też :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak fajnie, że trafiłaś do mnie, dziękuje za dobre słowo.

      Usuń
  3. O tak, kiedy potrzebuję się wyciszyć, poukładać myśli i naładować baterie nową siłą, to najlepszym lekarstwem jest spędzenie czasu w takim właśnie miejscu. Śliczne zdjęcia, a pierwsze to mój faworyt. Uwielbiam ścieżki po obu stronach strzeżone przez drzewa. Bardzo piękny post. Pozdrawiam serdecznie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Agnieszko, ładnie napisałaś, zrobiło mi się bardzo miło.

      Usuń
  4. Wiesz, na mojej górce te różnice najlepiej widać. U nas zima z zaspami, a gminnym miasteczku zielono 😉 ładne mostki. Bardzo lubię takie budowle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda jak w kalejdoskopie, nie wiadomo co w danej chwili zobaczymy.

      Usuń
  5. Właśnie miałam napisać, że w Sudetach wielka zima, a u Ciebie, nie do wiary, trochę jesiennie:-)
    Zauważasz detale, ładnie je fotografujesz, takie drobiazgi pokazują Twoje wyczulone oko fotografa:-) aleja na pierwszym zdjęciu zdaje się prowadzić wśród dębów, bardzo urokliwa; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak wkoło zima, tylko u mnie byle jak. Lubię wyszukiwać takie kadry.

      Usuń
  6. I zatęskniłam za Chojnikiem.. Dziękuje Olu za spacer.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne zdjęcia! Cudne, wręcz! Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda spacerowanie pomaga w pozbieraniu myśli. Mostki też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń