Jadę z koleżanką z Karkonoskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Aliną – do Michałowic. Chciałam zobaczyć jakie „budowle” powstają, które psują infrastrukturę tej dzielnicy Piechowic. Michałowice swego czasu były spokojnym nie dużym turystycznym i artystycznym samodzielnym miejscem. Były tutaj dwa teatry – Teatr Nasz i Teatr Cinema. Do lasu nie daleko. O świcie można było spotkać jelenie, sarny. Obejrzeć ciekawe grupy skalne z kociołkami wietrzeniowymi. Był piękny widok na grzbiety Karkonoszy i wiele innych ciekawostek. Obecne piękne widoki można oglądać z ucywilizowanego miejsca widokowego, które nie do końca podoba mi się. Jakby było mało powstają betonowe bloki wielopiętrowe w miejscu gdzie są fajne wille, pensjonaty z dawnych lat.
Opuściłyśmy opłotki Michałowic i wchodzimy do lasu na szlak, nie przeszkadzał nam topniejący śnieg. Od razu poprawiły się nam humory. Doszłyśmy do rozstajnych dróg – miejsce to nazywane jest Trzy jawory. Stoi tam ławeczka i stół ale była zajęta więc poszłyśmy dalej w kierunku Jagniątkowa, „drogą pod Reglami”. Skręcamy i idziemy leśnymi ścieżkami do asfaltówki i na autobus do domu.
Wysoki KAMIEŃ w Izerach (foto z bardzo daleka robione ) |
Kociołek wietrzeniowy |
Betonowce , kończy się epoka cichej urokliwej miejscowości
Olu tu dawno już nie byłam i może lepiej, bo i tak serce mnie boli jak widzę co się dzieje z naszymi Karkonoszami. Ostatnio zobaczyłam to w Szklarskiej Porębie Dolnej . 😪
OdpowiedzUsuńTo już dawno ta okropna lawina ruszyła, nie do zatrzymania. W Szklarskiej czy w Karpaczu chyba z rok nie byłam i nie ciągnie mnie tam. Wystarczy, że zobaczę na zdjęciach w Internecie. Kiedyś jak szłam do Wangu od parkingu to w pewnym momencie poczułam klaustrofobię bo aż prawie na ulicę "wylewała się" olbrzymia budowla rozbudowywanego hotelu.
UsuńNie mam pojęcia jak to się dzieje, że powstają takie architektoniczne koszmarki. Zdziczeliśmy zupełnie, zamek w Stobnicy, osiedla Śledzia, nóż się otwiera w kieszeni po prostu. Jak można tak psuć pejzaż nie mam pojęcia. Ale reszta piękna jak zwykle. Pozdrowienia przesyłam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. krótkim zdaniem znaleźć odpowiedź na nasze spostrzeżenia - PIENIĄDZ rządzi, już nawet lasy nie bronią się, granit karkonoski tylko pęka. Zwierzyny nie widać. Możemy z resztą wilków jakie są u nas, wyć do księżyca.
UsuńJa też nie akceptuję tego bezpardonowego wkraczania "cywilizacji" do natury, bezczeszczenia jej, niszczenia, brzydnięcia w imię czyichś interesów. Zżymam sie na to, bo i w naszych stronach takie rzeczy widuję. Dobrze, że mimo wszystko sporo jest jeszcze dzikiej, niepodległej pomysłom developerów i urzędasów natury.Widać to chociażby na Twoich pięknych zdjeciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie serdecznie, Olu!:-)
Dziękuję. Lawina brzydoty ruszyła nie do zatrzymania. Ludzie dziczeją robią w Parkach Narodowych co chcą i gdzie chcą. Na Śnieżkę wchodzą z dziećmi na "szagi"(na przełaj) i co -raptem 500zł mandatu. Dobrze, że jeszcze można w dolinach znaleźć spokojne miejsca.
UsuńJaniątkowo ostatnio stało się popularne wśród moich koleżanek, dwie z nich niezależnie od siebie każda udała się w te okolice. Ponieważ pamiętam twoje wpisy wiedziałam mniej więcej dokąd się dziewczyny udały. Jaka szkoda że tak daleko ode mnie. Może i ja kiedyś dotrę w te strony, zanim całkiem je zabetonują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jagniątków jest urokliwą częścią Jeleniej Góry. Być może tak szybko nie "zabetonują" bo jest otoczone wzgórzami skalistymi, chociaż kto wie buldożery wszystko mogą. Na razie Jagniątków jest taką bazą wypadową w góry, stąd prowadzą szlaki prosto na grzbiety i do granicy Polsko-Czeskiej.
UsuńOlu, widoki z Karkonoszy nigdy mi się nie znudzą:-) oprócz tych budowlanych koszmarków, na które również się jeżę, powstają wszędzie. Nawet na ostatnim spotkaniu roztoczańskim widzieliśmy, jak wśród drewnianej wiejskiej zabudowy ktoś postawił sobie taki "kwiatek". Po dwóch edycjach Tour de Pologne, które organizował Cz. Lang, Pogórze również stało się słynne, coraz więcej turystów zjeżdża się, powstają budowle pod wynajęcie, dobrze, że my na uboczu, ale kiedyś i tam dotrą; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW tej chwili władze w każdej miejscowości mają przesłonięte oczy nie widzą ile przyrody niszczy się, ile psują krajobraz pozwalając na stawianie "stodół" bo to modne, lub inne betonowce nie zwracając uwagi, że każdy region ma swój charakterystyczny styl zabudowy.
UsuńWitaj Olu
OdpowiedzUsuńI mi jest przykro, że na moich karkonoskich ścieżkach rosną takie betonowe budowle. Dawny świat odchodzi w zapomnienie.
Śnieżne Kotły.... Kiedy to było?
Zdjęcia, bez tych koszmarków zachwycają.
I u mnie przedwiosennie, ale trochę inaczej... Zapraszam bo chyba zapomniałaś o mnie:)))))
Pozdrawiam serdecznie
Kochana nie zapomniałam, to tylko zmęczenie organizmu, nie słucha się mnie. Mam nadzieję, że nadrobię zaległości.
UsuńTak przedwiośnie i na mój organizm ma wpływ. Mam nadzieję, że niedługo wrócimy do sił
UsuńPozdrawiam wraz z nadchodzącą wiosną
Sporo lat minęło od mojej obecności w tym rejonie, częściej jakoś bywam w Karpaczu i okolicach, ale rzadziej bywam w okolicy Cieplic czy Staniszowa, a przecież są to ciekawe miejsca, gdzie nie ma ludzi :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja Karpacz i Szklarską Porębę w okresie letnim czy zimowym omijam. Rażą mnie ci pseudo turyści. W Karpaczu coraz częściej mam klaustrofobię kiedy mijam te ilości pobudowanych ośrodków.
UsuńŚnieżne Kotły na Twoich zdjęciach wyglądają tak jak w naturze – majestatycznie i onieśmielająco.
OdpowiedzUsuńMnie też nie podobają się te nowoczesne miejsca widokowe. Na pewno są bezpieczne i wygodne, ale tylko niby ładne. Trudno właściwie powiedzieć, dlaczego. Chyba są zbyt nowoczesne. Takie konstrukcje może pasują do skwerku w centrum wielkiego miasta, a w górach są jak garnitur u żniwiarza na polu.
Skały, nawet jeśli nie są duże, wzrok przyciągają, a te betonowce… Mój Boże, z jaką bezmyślnością psujemy nasze krajobrazy!
Wszędzie rządzą pieniądze w różnych postaciach, chociażby budując takie konstrukcje, dla przyciągania turystów. Dobre porównanie do żniwiarza w garniturze w polu. Poprzednio były w koło skałki, ktoś zrobił proste ławeczki z deski na kamieniach. Przychodzili rozsądni turyści spoglądali na widoki uważali i szli dalej. Betonowce nas będą ogarniać z wszystkich stron i niszczyć otoczenie.
UsuńFajny spacer, zdjęcia tak wyraźnie wczesnowiosenne, z resztkami śniegu - super. Ciekawy ten kocioł w kamieniu, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńZameczki na szczytach gór wyglądają niesamowicie - i pomyśleć, że kiedyś wybierali miejsce pod kątem bezpieczeństwa i kontrolowania jak największego terenu, a nie przejmowali się trudnościami przy budowaniu. Twardzi byli ;) ale za to mieli przepiękne widoki.
Pozdrawiam :)
Jak na razie wiosna, fajnie sporo kwiatów wiosennych kwitnie. To nie są zameczki, ale to było kiedyś schronisko , a obecnie znajduje się tam przekaźnik telewizyjny i zamknięty dla turystów..
UsuńBeautiful post
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńOlu, uwielbiam Twoje spacery bo prezentujesz na swoim blogu miejsca naprawę piękne. Jednak serce boli gdy widzi się, że takie malownicze tereny są niszczone przez koszmarną architekturę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. Przykro mi, gdzie nie wybiorę się do tych urokliwych miejscowości tam spotyka się stawiane koszmarki betonowe. Żal patrzeć.
Usuń