Dwa dni słoneczne niemal wiosenne, a przecież to jeszcze zima w kalendarzu. Szkoda byłoby zmarnować ten czas. Nie miałam sprecyzowanych planów. Wprawdzie w sobotę wybrałam się na pokazowe warsztaty fotografii tzw. mokrej. a fachowo to "Technika mokrego kolodionu polega na otrzymywaniu fotografii, gdzie obraz tworzy czyste srebro na szklanych płytach" cyt. z Internetu. Jest to fotografia z zaprzeszłych czasów, chociaż jak dowiedziałam się i dzisiaj są mistrzowie tej sztuki. Przyznam się bez bicia, że w ciemni nie byłam za dużo odczynników chemicznych nie służyło mi. W nagrodę poszłam do parku wdychać teoretycznie czyste powietrze. Przeszłam się dawnymi alejkami parku na Wzgórzu Kościuszki.
Dzisiaj miało być inaczej, był plan wędrówki, ale koleżanka, która miała iść ze mną odwołała swoją obecność ze względu złego samopoczucie. W związku z tym musiałam zmienić plan wędrówki ( samej iść wymyśloną trasą nie było dobrym pomysłem). Nie narzekałam było przyjemnie. Po bezdrożach, obok dwóch stawów, które były dzisiaj oblegane przez wędkarzy. Myślałam, że spotkam jakieś ptactwo - pojedyncze kaczki i jakiś "drapieżca" wysoko na gałęzi.. Ze względu na późną godzinę wyjścia z domu, spotykałam sporo spacerowiczów, są to dobrze znane kuracjuszom miejsca spacerowe. Po dwóch godzinach wróciłam do domu. Mam nadzieję, że kolejne dni będą podobne a może jeszcze ciekawsze.
I na tym skończyłam swój spacer jeszcze tylko przejść przez park na przystanek.
Dziękuję za odwiedziny a i słowo komentarza będzie miłe.
Witaj Olu. Pogodę faktycznie miałaś sprzyjającą spacerom. Przyroda już budzi się do życia i są pierwsze zwiastuny wiosny. Piękne sfotografowałaś odwiedzane miejsca. Wspaniałe są te zdjęcia nad wodą oraz bazie rozświetlone światłem. Serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. No tak pogoda zachęcała, nogi niosły nie zważając na błoto miejscami.
UsuńPiękny kontrast wiosny i zimy, urocza ta trasa spacerowa. Co do zdjęć robionych starymi metodami i wywoływanymi w ciemni z pewnością mają inny klimat, ale to wyższa szkoła jazdy a kontakt z chemikaliami z pewnością nie sprzyja zdrowiu. Mam nadzieję, że wrócisz do projektu, jaki miałaś w planie, ale nie dziwię się, że unikasz samotnych wycieczek po odludnych miejscach, ja też mam takie obawy, przez to, kiedy byłam we Włoszech dość długo zwlekałam z samotnymi wycieczkami w góry, ale miejscowi ludzie wytłumaczyli mi, że góry są bezpieczne, gorzej z miastami i ich najbliższą okolicą.
OdpowiedzUsuńW tych samotnych wycieczka chodzi również o zdrowie, trochę ćwiarteczek mam w peselu. Zawsze druga osoba to jakaś pewność w człowieku. Póki co aparat fotograficzny pozwala mi na zauważanie fajnych rzeczy wokół siebie. A plan pomału realizuję.
UsuńBardzo sympatyczna fotorelacja, szczególnie zdjęcia drzew odbijających się w lustrze wody. Ciekawe, że na żywo często tego nie widać, a tak świetnie uwiecznia się to na zdjęciach. Mam wrażenie, że wiosna powoli szykuje się do przebudzenia, choć to dopiero końcówka lutego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję. Lubię wyszukiwać fajnych odbić w wodzie, a drzewa szczególnie fajne wrażenie robią. Oby nas jeszcze zimno nie zaskoczyło choćby w kwietniu.
UsuńJuż niedługo będzie przedwiośnie, musi być, nie ma wyjścia, a wtedy i więcej i częstsze spacery, choć ty chyba na ich niedosyt nie możesz narzekać. Ja po lesie bałabym się spacerować sama, w mieście nie mam takich obaw. A propos robienie zdjęć doszłam do wniosku, że muszę kupić aparat fotograficzny, bo mój telefon robi mi takie psikusy, że robi co któreś zdjęcie, a ja nie zawsze to zauważam i potem mam np. z galerii zdjęcia samych tabliczek z podpisami, a zdjęć obrazów już nie :) Jakiś prościutki, ale taki, aby te zdjęcia robił, no i leciutki do noszenia, bo latek u mnie dostatek, nie potrzebuję sobie dokładać ciężaru sprzętu.
OdpowiedzUsuńDobrze jest posiadać aparat, telefon jakoś nie przemawia do mnie jako narzędzie do robienia zdjęć. Chociaż czasami korzystam, ale bardziej jako pomoc np. w sklepie jak chcę coś potem sprawdzić. Do zdjęć bardziej wymagających to tylko aparat fotograficzny Piszesz o wadze, mój aparat waży ok 1,5 kg i faktycznie odczuwam to bardzo.
UsuńDzięki Twoim spacerom mogę obserwować różnicę w rozwoju przyrody pomiędzy krańcami kraju - u mnie ledwo pierwsze nieśmiałe przebiśniegi się pojawiły, krokusy narazie są w formie dwucentymetrowych, zielonych miotełek. No, ale u mnie w najcieplejszym momencie dnia jest 7 stopni, a z tv widziałam, że u Ciebie może być nawet 15.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna wycieczka, ładne zdjęcia pni w wodzie, podobają mi się.
Pozdrawiam :)
Dziękuję. Ja też kiedy obserwuję pogodę, stwierdzam, że Wisła jest umowną granicą w prognozie pogody. Tak u mnie były dwa dni bardzo ciepłe, a dzisiaj zimny wiatr a rano było tylko kilka stopni.
UsuńW dolinach śnieżyce wiosenne, zielone listki, a wyżej jeszcze zima, przewalające się mgły, a może chmury ... chyba Olu przestałam lubić zimę:-) wczoraj było u nas bardzo ciepło, mąż pracował przy pszczołach, a ja zbliżyłam się za blisko i jedna użądliła mnie w rękę, teraz wygląda jak nadmuchana rękawiczka chirurgiczna:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiby jest fajnie słońce nawet ciepło, ale moje samopoczucie nie do końca jest fajne, wkoło kichają prychają Z gór spływa ostatni śnieg. Jakuszyce odwołały BIEG PIASTÓW, co się podobno trzy razy zdarzyło w przeciągu długiego czasu. Kleszcze szaleją. No Widzisz nawet pszczoły nie chcą być miłe. Ech wszystko zmienia się.
UsuńPrzyroda szybko się obudziła w tym roku, aż chce się wyjść i spacerować. A widoki u Ciebie Olu piękne, góry, stawy i jeziora i ten majestatyczny Chojnik. Pozdrawiam i czekam na kolejny spacer :-)
OdpowiedzUsuńDziś z kolei zimno i mokro. Trzeba korzystać z każdego dnia pogodnego.
UsuńOleńko!
OdpowiedzUsuńJak zawsze przepiękny spacer, widoki i zdjęcia. Zachwycam się też odbiciami w wodzie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję. Woda jakoś przyciąga mnie. Chociaż są to tylko górskie potoki, albo takie "kałuże" zwane stawami.
UsuńNa zdjęciach świetnie widać dwie pory roku, ale takie nieśmiałe przedwiośnie już cieszy oko. Niestety powinna jeszcze być zima, trochę się obawiam jej powrotu kwiaty w ogrodzie już zaczynają kiełkować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam takie obawy, że zimne a może nawet śniegowe dni zawitają do nas.
UsuńSpacer nie tylko piękny ale i ciekawy. Dwie pory roku, walczą o dominację. Rozum podpowiada, że powinna być zima a serce już pragnie wiosny. W tej walce padliśmy oboje i walczymy z przeziębieniem. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTa pogoda niby fajna na spacery, ale samopoczucie nie konieczne. Po pierwsze wiatr nie odpuszcza mimo słońca na niebie.
UsuńWitaj Olu początkiem meteorologicznej wiosny
OdpowiedzUsuńJak ja lubię z Tobą wędrować. Tym razem w towarzystwie Przedwiośnia.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie
Cieszę się, że chociaż wirtualnie możemy pospacerować.
Usuńjak pięknie :O
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńOjej, śnieżyce, śnieżyczki i krokusy! Same śliczności.
OdpowiedzUsuńPtak na czubku gałęzi to chyba też drapieżnik, prawda?
Ładny jest efekt odbitych w wodzie drzew. Wiele razy próbowałem sfotografować bazie, ale mi się nie udało, bo mój aparat „myślał”, że chodzi mi o dalsze gałęzie, nie o bazie.
Krzysztof Gdula
Dziękuję. Internet podpowiada, że ten ptak to pustułka. . Bazie i inne rośliny fotografuję korzystając z zoomu, czasami z ustawień makro. W większości to z wyczucia bo teoria nie trzyma się mojej głowy.
UsuńMam dokładnie tak samo: teoria nie trzyma się mojej głowy :-)
UsuńKrzysztof G.
Super fotografie
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie.
Usuń