sobota, 3 lutego 2024

Karpniki

To była krótka ale bardzo przyjemna wycieczka. Jest nas trzy, wysiadamy na rogatkach Karpnik. Przeszłyśmy obok ruin kościoła ewangelickiego, który od 1945 roku niszczeje, a pożar w latach 70 dokonał dalszych zniszczeń. Jeszcze dzisiaj widać ciekawą architekturę wieży. Trochę dalej mijamy kościół św. Jadwigi, niestety zamknięty.  Idziemy dalej przez wieś. Co mnie zaskoczyło, to cisza, nie słychać nawet szczekania psów, i wiatr uspokoił się dając nam wytchnienie. Mijaliśmy różną architekturę domów budowanych wzdłuż „Karpnickiego potoku”. Jeden z mijanych domów zaskoczył nas swoim bardzo ciekawym wyglądem. Wyróżniały go ładne wykończenia okien w postaci obrazów, kolorowe kwiaty, a przy narożniku spory pejzaż. Dochodzimy do głównej atrakcji – zamku. Zamek został wybudowany w XIV w. prawdopodobnie przez Henryka Czirna, właściciela Sokolca i Płoniny. Obecny wygląd po przebudowach pochodzi z roku 1846. Po wojnie było w nim kilka instytucji, a dzisiaj jest w rękach prywatnych i działa hotel z restauracją. Niestety niedostępny do zwiedzania. Jedynie można wejść do restauracji i na wewnętrzny dziedziniec. I z tej możliwości skorzystałyśmy i dobrą kawą skończyłyśmy swą wędrówkę.























Resztki alei prowadzącej do zamku








Dziękuję za odwiedziny.

31 komentarzy:

  1. Wspaniała wycieczka, szkoda że kościół był zamknięty. Cudny jest ten dom z malowanymi kwiatami wokół okien. Bardzo dziękuję Olu za piękną fotorelację. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ciekawa wycieczka. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego miejsca, a podobają mi się i ruiny zamku i malowany domek, i zdjęcia mostku nad rzeczką i z zamku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te ruiny to był kościół ewangelicki. na D. Śląsku często bywało, że były budowane dwa kościoły niemal w każdej miejscowości. Po wojnie różnie były zagospodarowywane. Czasami zostawały oba. Tak np. jest u mnie w Jeleniej G.

      Usuń
  3. Ciekawy spacer, urocze miejsca, bardzo podobają mi się mostki, są niezwykle malownicze. Mam propozycję - (jeśli to możliwe oczywiście) byłoby świetnie, gdybyś nam pokazała te miejsca jak wyglądają w innych porach roku, to byłoby bardzo ciekawe porównanie. Smutno wyglądają budynki idące w ruinę, zawłaszcza na tle tych pięknie zadbanych. Uroczy domek ozdobiony malowidłami, jednak mnie zainteresował kamień pamiątkowy w ogródku, poszukałam w internecie i znalazłam wiele informacji o mieszkańcu tego domu, Edwardzie Zychu, który był ciekawą postacią zasłużoną dla lokalnej społeczności, chociaż chyba nie do końca docenioną za życia. Zastanawiam się, czy domek nadal należy do rodziny, ale w artykule, jaki znalazłam, pisze się o jego siedzibie jako samotni, więc być może poszedł w obce ręce. Podobno jego biblioteka i różne kolekcje uległy rozproszeniu, choć większość przejęła lokalna parafia. Bardzo interesująca sprawa, dobrze, że ktoś o nim pamięta. Próbowałam powiększyć zdjęcie, żeby odczytać napis, ale nie dało się, odczytałam jedynie nazwisko i imię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę Ci więcej napisać o tej osobie i kto mieszka tam, nie znalazłam wiadomości. Na tablicy jest napis "1946 - 2011 mieszkał i pracował E. Zych Pedagog, bibliofil, poeta, tłumacz poezji z 14 języków. Miłośnik kultury Dolnego Śląska". Dobrze podpowiedziałaś z tymi zdjęciami w różnych porach roku. Będę próbowała. Karpniki nie tak daleko jak komunikacja będzie działać to ok.

      Usuń
    2. Super, już się cieszę, mam nadzieję, że się uda! Dzięki za informację o napisie, tak czy inaczej należy się cieszyć, że ktoś postawił ten kamień i do tego pięknie zadbał o otoczenie.

      Usuń
  4. Nic tylko się cieszyć tym spokojnym spacerem chociaż czasami taka niebywała cisza może być niepokojąca. A może szara zimowa aura jest okazją do spacerów tylko dla tych najwytrwalszych?
    Fajnie, że masz towarzystwo do wędrówek, może koleżanki też powinny zacząć blogować i dzielić się z nami wrażeniami ze spacerów :). Byłoby super.
    Restauracja na zamku bardzo, bardzo klimatyczna, całkowicie w moim guście.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanki raczej rzadko korzystają z komputera . Tyle ile potrzeba do celów praktycznych. Nie zapomnij, że my jesteśmy z połowy XX w. hihi. Ja sporo robię dla przyjemności zdjęć to więcej korzystam z programów graficznych.

      Usuń
  5. A mnie najbardziej spodobał się ten dom z obrazem na ścianie.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak stara chata, a jakże urokliwie wygląda po remoncie.

      Usuń
  6. Znam zamek w Karpnikach, pięknie odrestaurowany natomiast nie znam wsi. Dobrze, że dzielisz się ciekawostkami ze swoich terenów. Podobnie jak poprzednicy zwróciłem uwagę na malowany dom ale też ten z zabudową szachulcową spodobał mi się. Dolny Śląsk pewnie jeszcze nie raz nas zadziwi. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda miejscowość a nawet wieś ma swoje ciekawostki. Szkoda, że dla osób bez samochodu jest trudno. Komunikacja zbiorowa szczególnie w wolne dni prawie nie jeździ. Wiadomo - pieniądze. Cieszę się, że kolej objęła od zeszłego roku kilka kolejnych terenów.

      Usuń
  7. Piękna i ciekawa wędrówka. Zwłaszcza zainteresowały mnie ruiny zamku. Bardzo lubię takie miejsca. Tajemnicze, z historią. Tam wyobraźnia działa na całego.
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Olu!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, za odwiedziny. Oby tylko pogoda poprawiła się to będę częściej odwiedzała takie małe miejscowości ale z ciekawostkami. Na góry to mogę tylko popatrzeć.

      Usuń
  8. Z przyjemnością odbyłam z Tobą ten wirtualny spacer. Dom Edwarda Zycha wygląda pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Olu końcówką karnawału
    A tam moje ścieżki mnie chyba nie zaprowadziły. Z przyjemnością powędrowałam z Tobą i odkryłam to miejsce.
    Pozdrawiam zapachem domowych hiacyntów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny, a zapach kwiatów o wiośnie przypomina.

      Usuń
  10. Och ! Znów piękne miejsca odwiedziłyście ! Lubię takie ruiny, a jeszcze bardziej aleje drzew, cmentarze i leśne ścieżki. Restauracja w zamku - bardzo klimatyczna ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wnętrze zamku z hotelem bardzo ładne. Hmm, mogłem obejrzeć je tak niedawno, a nie tylko drzewa i drzewa…
    Piszesz E. Zychu, że tłumaczył wiersze pisane w 14 językach. Niesamowite zdolności lingwistyczne!
    Oryginalnie i ładnie ozdobiony jest dom z malowidłami naściennymi.
    Krzysztof Gdula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz przeczytałam o tym człowieku. Może kiedyś dowiem się coś o tym domu, dlaczego takie ozdoby? Może w tym roku uda mi się trochę zwiedzić podobne miasteczka.

      Usuń
    2. Życzę powodzenia w realizacji wędrówkowych planów!
      Jeśli nic nie poplątałem, to właśnie sposób wypełnienia ścian między belkami wyróżnia mur szachulcowy od pruskiego: glina i trzcina albo – w murze pruskim – cegły. Ten pierwszy jest tańszą odmianą drugiego. Rozmawiałem kiedyś z właścicielką domu z murem szachulcowym, chwaliła za trzymanie dobrego klimatu wewnątrz, chociaż oczywiście nie ma takiej izolacji jak obecnie używane 20 centymetrów styropianu. Jej dom ma kamienny parter, bardzo gruby; usłyszałem, że taki mur, czyli odpowiednio gruby, dobrze trzyma ciepło.
      Krzysztof Gdula

      Usuń
    3. Masz rację takie są różnice w budowie. Mam wrażenie, że kamień nie ciągnie wilgoci w porównaniu z produkowanym fabrycznie materiałem.

      Usuń
  12. Olu, zupełnie inaczej odbieram Twoje zdjęcia i całą wycieczkę do Karpnik, właśnie po filmach "Tajemnice Dolnego Śląska":-) śliczny ten malowany dom, na ścianach zauważyłam krzyże, może pełni funkcje religijne; ten z szachulcem piękny, ktoś zachował detale, wyróżnia się urodą. Zauroczyły mnie te aleje, ruiny, noszą w sobie jakieś tajemnice; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Też się zastanawiałam czy to są ozdoby czy faktycznie krzyże, może kiedyś dowiem się. Tak te domy szachulcowe są bardzo ciekawe. Obserwowałam przed laty jak był remontowany. Dziwiło mnie czym wypełniane były pierwotnie miejsca między belkami. Była to glina, słoma jakieś kamienie. W wielu wioskach tych terenów bywały dwa kościoły ewangelicki i katolicki. Po wojnie przeważnie ewangelickie popadały w ruinę. Czasami były remontowane i przeznaczane na cele muzealne, kulturalne.

      Usuń
  13. Szkoda, że tyle pięknych polskich zameczków nie jest udostępniona do zwiedzania albo funkcjonuje jako punkt gastronomiczny lub sala weselna. Zawsze mnie, miłośnika historii i dawnych dziejów, takie sytuacje napawają ogromnym zawodem. Piękne zdjęcia, aż mi się zamarzyło, żeby odbyć sobie taką przedwiosenną wycieczkę.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Maks. Tak te dziwne dni wiosenne ciągną człowieka na szlaki. Z jednej strony cieszy odremontowany obiekt - pałac czy zamek. Jednak turysta a osoba "komercyjna" nie idzie w parze. Wprawdzie rozumiem, hotel powinien zapewniać jakiś spokój i komfort. Jednak żal. Tutaj chociaż póki co można wejść i wokół zamku spacerować. W Karpnikach jest jeszcze pałacyk ciekawy z obszernym parkiem, ale tam to już nigdzie nie można wejść.

      Usuń