czwartek, 21 września 2023

Międzyzdroje 11-18.09.09

 Spontaniczna decyzja. Spotkałam koleżankę, którą znam z Uniwersytetu III Wieku, wspomniałam, że mam ochotę na wyjazd nad morze. Była krótka odpowiedź – to jedziemy. W ciągu czterech dni załatwiłam kwatery, połączenia kolejowe, bo tylko to wchodziło w rachubę. Kupiłyśmy bilety i mogłyśmy się pakować. Wybrałam Międzyzdroje, no i po kilku dniach rozpoczęłyśmy naszą przygodę. Wyjechałyśmy w upalny dzień, niestety kiedy nasze dolnośląskie koleje trzymają fason, to IC bez klimatyzacji hałaśliwe, zabrał nas w nieznane, jaką stację mijałyśmy była to zagadka, żadnej informacji. Przyjechałyśmy do Międzyzdrojów dobrze rozgrzane. Kwatery nasze w ciekawej „Willi Tyrolskie”, stojącej obok jeszcze ciekawszej „Villi Katjuscha”. Historia mówi, że powstały na przełomie XIX i XX wieku. Pomyślane były jako letnie rezydencje zamożnych obywateli Szczecina i Berlina. Zbudowano je w stylu szwajcarskim, który jest mieszanką wzorów budownictwa ludowego Rosji, Szwajcarii i Skandynawii. Zdobi je ażurowe werandy, wieżyczki. Wracając do dni dzisiejszych. Bardzo blisko mamy do plaży, jak również do słynnego Mola. Ja jeszcze w domu „przespacerowałam się” po uliczkach, to też nie sprawiało nam poruszanie się po mieście. Tym razem wrzesień nie był spokojnym miesiącem, było mnóstwo ludzi w mieście na deptaku, na plaży. Jedynie wczesnym ranem miałam spokój i mogłam spokojnie pospacerować po plaży. Dzisiaj pokażę część z mojego pobytu. Więcej następnym razem.









Uliczka, na której mieszkamy jest krótka ale stoją tutaj ciekawe wille, stare ale jak fajnie odnowione. Na rogu stoi okazały obiekt jeszcze ze starym szyldem "Bałtyk". Obecnie w remoncie ale już widać jak pięknie będzie prezentował się po remoncie.









13 komentarzy:

  1. Jak miło pospacerować z Tobą po Międzyzdrojach. Nasze wspomnienia są dość świeże, spędzaliśmy tam urlop dwa lata temu. Byliśmy na przełomie września i października i tłumów już nie było ale trochę turystów jeszcze korzystało z ładnej pogody. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda sprzyjała pobytom nawet we wrześniu. Przez szereg lat przed pandemią jeździłam we wrześniu nad morze i było spokojnie i pustawo i o to chodziło.

      Usuń
  2. Miło zajrzeć do Ciebie Olu i przypomnieć sobie spacery uliczkami Międzyzdrojów. Myśmy byli w Międzyzdrojach w tym roku na początku marca. Było spokojnie i pięknie :)
    Pozdrawiam serdecznie Olu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Danusiu za odwiedziny i pozostawione słowo. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wyobraź sobie, że nigdy nie byłam w Międzyzdrojach, choć to na pewno bliżej ode mnie, niż od Ciebie. Może dlatego, że za młodu każde letnie wakacje spędzałam w Ustce i nie wyobrażałam sobie innej lokalizacji, a kiedy zaczęłam podróżować jeździłam dalej, bo wydawało mi się, że na blisko przyjdzie czas później. I chyba teraz powoli nastaje to później, kiedy zacznę eksplorować najbliższe okolice. Skoro piszesz, że we wrześniu tłoczno, to wybiorę się w tzw. martwym sezonie. Mam tylko nadzieję, że znajdzie się jakieś miejsce na kawkę czy obiadek. Rzeczywiście bardzo ciekawe te odnowione domki, na pierwszy rzut oka takie mało nadmorskie, raczej górskie, przynajmniej takie mnie się wydają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele ośrodków jest całorocznych, to i nie zabraknie kafejek czy restauracji. jedynie co "poraża" to ceny. Miałam wrażenie, że właściciele chcą kosztem turystów pokryć wszelkie własne braki.

      Usuń
  4. Witaj kończącym się latem Olu
    Dobrze, że już jesteś.
    Przypomniałaś mi moje szkolne, wakacyjne wędrówki. Z przyjemnością powędrowałam z Tobą. Tak dawno byłam tam ostatnio.
    Pozdrawiam powiewem zaczynającej się jesieni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ismeno za miłą wizytę. Oby jesień była łaskawa dla nas.

      Usuń
  5. Z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia ze spontanicznego wyjazdu nad morze.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozazdrościć nieplanowanego wyjazdu, takie bywają najlepsze. Przyznam, że Międzyzdroje kojarzą mi się z tłokiem i wysokimi cenami, chociaż teraz to chyba wszędzie są wysokie…
    Jak widzę na zdjęciach, w mieście atrakcji architektonicznych nie brakuje.
    Krzysztof Gdula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tłok był nawet teraz we wrześniu, co w poprzednich latach, a konkretnie przed pandemią było o wiele luźniej. Ceny fakt - wygórowane aż do przesady. Mam wrażenie, że wszyscy koniecznie chcą jak najwięcej zarobić na tej inflacji bez uzasadnienia. W mojej okolicy jest podobnie jak to bywa w turystycznych miejscach.

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń