Trafiła mi się nie bywała okazja, koleżanka zaproponowała mi wypad do Bolesławca na Święto ceramiki. Jak tu było nie skorzystać, tym bardziej, że póki co z Jeleniej Góry pokonać ok. 60 km publiczną komunikacją to wyprawa nie lada. Pojechałyśmy i zagłębiłyśmy się w Świat pięknej kolorowej ceramiki. Bolesławiec jest słynny niemal na całym świecie z produkcji pięknych wyrobów ceramicznych począwszy od biżuterii, róznego rodzaju bibelotów, kwiatów i nnych przedmiotów dekoracyjnych. Jednak największym dobrem jaki powstaje w fabryce jak i w mnóstwo małych prywatnych zakładzików, jest ceramika nazwijmy stołowa. Są to przepiękne zestawy, w róznych wzorach i kolorach, chociaż wiodącym kolorem jest granatowy, niebieski. W każdym roku powstają nowe wzory. Niestety nie dysponowałyśmy zbyt długim czasem więc skupiłyśmy uwagę na stoiska handlowych, żeby chociaż nacieszyć oczy tym pięknem. Z kupnem było już gorzej tych rzeczy, tak jak były piękne tak ceny były zawrotne. Stać mnie było w zasadzie na kupno magnesiku i torby na zakupy wprawdzie nie ceramicznej ale wzory na niej już tak. A teraz co udało mi się sfotografować zobaczcie sami, zapraszam do oglądania.
Wybrałam sobie kilka tych kamieniczek z pierwszego zdjęcia...ceramikę z Bolesławca spotkałam tez w Stanach, w Kanadzie, we Włoszech...rozpierzchła się po świecie, a w domu mam tę tradycyjną, w grochy..Od kiedy jestem w Polsce marzy mi się wyjazd na święto ceramiki do Bolesławca...ciągle jest jeszcze marzeniem niespełnionym. A teraz widząc zdjęcia miasteczka jeszcze bardziej chcę. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo jest produkt nasz kraj - fajnie. Kiedyś był tylko jeden zakład państwowy. A teraz zakłady zdaje się podzielił się. A dodatkowo powstało kilka prywatnych zakładów. Też mam kilka sztuk tych w grochy. A zaczynałam swego czas kupować pierwsze wyroby - to była ceramika bez wzorów w piaskowym odcieniu. Moja siostra miała chyba wszystko co było w tym kolorze wyprodukowane, trochę wytłukło się ale jeszcze wiele został i teraz siostrzeniec ma szkopuł z tym, siostra zmarła.
UsuńPrzepiękna ta porcelana! Aż dziw, ile mona z niej zrobić. Takie misterne figurki, kwiatuszki, domeczki. Cudne po prostu! Mistrzowskie. Wspaniale, że miałas okazje zobaczyć to wszystko na własne oczy, Olu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!:-)
O tak muszę kiedyś postarać się odwiedzić muzeum z tymi wyrobami. Niektóre wyroby są takie bogato zdobione. Ja zwróciłam uwagę na wagę poszczególnych sztuk. Jedne takie fajne zgrabne lekkie, ale były również dość ciężkie.
UsuńPrzepiękna ceramika, od niektórych produktów aż ciężko oderwać wzrok. Pozdrawiam milutko.
OdpowiedzUsuńTak to prawda, może dobrze że miałyśmy mało czasu i temperatura nie pozwalała na oglądanie tych cudeniek. Kręciłybyśmy się po kilka razy po tym rynku.
UsuńCeramika jest przepiękna od ilości wzorów i kolorów można dostać zawrotu głowy. Byliśmy w zeszłym roku w Bolesławcu, ale tak strasznie lało ze nie mieliśmy ochoty na spacer po mieście. Odwiedziliśmy kilka sklepików z fajansem, ale ceny rzeczywiście kosmiczne. Widzieliśmy natomiast Wietnamczyków, którzy kupowali ją hurtowo i pakowali do walizek. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo tak pogoda potrafi zniechęcić i ta mokra, jak i słoneczna w nadmiarze. A ceny co roku wyższe. Chyba nie jest producentom źle, są ludzie którzy kupują nie targując się.
UsuńSprawdziłem, ceramika z Bolesławca to fajans lub kamionka a nie porcelana.
OdpowiedzUsuńKolorowy zawrót głowy! Kwiaty i pisanki też ceramiczne?! Chciałoby się coś wybrać i mieć w domu z tych cudeńków. Widziałem jedną cenę, kubek na blisko sto złotych. Cóż, drogo, ale to zapewne rękodzieło. O, i pawia widzę.
OdpowiedzUsuńKrzysztof Gdula
Tak pisanki ceramiczne, kwiaty ceramiczne. Wiele ręcznie malowane, lub metodą stempelkową. Ogon pawia z talerzyków.
UsuńCeramika piękna - to fakt, tylko poprzez ceny... jakby niedostępna! Przynajmniej zagraniczni turyści mogą przywieźć sobie z Polski efektowną pamiątkę ;-)) Osobiście od ceramiki wolę porcelanę, a tu wybór ogromny i ceny adekwatne do jakości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę Olu miłej niedzieli.
Anita
To fakt, że dużo było przeróżnych bibelotów, które śmiało mogą służyć jako pamiątki, nie korzystając z tego towaru jaki w większości na straganach króluje. Jednak ceny powodują, że niemal wszystko traktować trzeba jako dzieła sztuki.
UsuńOjej, znowu mój wpis zniknął...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ceramikę. Na zajęciach plastyczno-technicznych w szkole podstawowej (gimnazjum) jedną z najbardziej lubianych przeze mnie technik była właśnie ceramika (chociaż tworzyliśmy z niej góra dwa razy w roku szkolnym). A produkty z ceramiki mogłabym tworzyć w nieskończoność. Umieszczone przez Ciebie zdjęcia obejrzałam z prawdziwą przyjemnością (pomimo doła, jaki mam), a niektóre z nich to istne cudeńka. Cieszę się, że mogłaś być na tym święcie i podzieliłaś się z nami tym, co można na nim zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie
To mały ułamek jaki pokazałam. Gdyby było więcej czasu może zobaczyłabym więcej. Jednak jestem zadowolona z tego co widziałam. Szkoda, że nic nie kupiłam za drogie, a z drugiej strony czy jeszcze potrzebuję, no nie wiem.
UsuńA wiesz, że nie tylko Ty byłaś na tym święcie? -> http://zamoimoknem.blogspot.com/2023/08/moje-bolesawieckie-zauroczenie.html . Dwa różne spojrzenia na tą samą imprezę i to jest piękne. Pozdrawiam jeszcze raz
UsuńWitaj Olu
OdpowiedzUsuńCeramika z Bolesławca jest można od lat. Jest jedna jedyna...
Pozdrawiam serdecznie
I oby tak zostało, tylko te ceny!
UsuńBolesławiecka ceramika jest wyjątkowa i jest ozdobą każdego stołu jednak cena każdego elementu jest zastraszająca. Moim marzeniem jest być na święcie ceramiki i zobaczyć to wszystko na własne oczy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
To co ja widziałam to tylko ułamek. Święto trwało 5 dni. Obawiam się, że jak będą takie ceny pojawią się podróbki i będą tańsze i to będzie nie potrzebne. Święto jest co roku, zaplanować sobie jako punkt urlopowy i przyjechać.
UsuńCoś przepięknego!!! Wspaniałe :D
OdpowiedzUsuńO tak można było zachwycać się..
UsuńPiękna i cudowna ceramika.
OdpowiedzUsuńZawsze, podziwiana przez rzeszę ludzi.
UsuńPiękna ta bolesławicka ceramika, tylko kosmicznie droga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
No tak ceny powalają, szczególnie nas emerytów. Dobrze, że raczej nie musimy już kupować całych serwisów. A na drobiazg coś się wyskrobie w portfelu.
UsuńNie miałam pojęcia, że Bolesławiec ma tak bogatą asortymentowo ofertę, zawsze kojarzyłam ich wyroby, jak pewnie większość z nas z kolorem granatowo- beżowym, ładnym, ale nie do końca w moim guście. A tutaj jest takie bogactwo i kolorystyki (zielona mnie powaliła) i formy, że cieszy oko. Nigdy nie patrzyłam na ceny, więc nie miałam pojęcia, że są tak zaporowe, ale że kojarzy mi się trochę z Cepelią, gdzie wszystko jest drogie to nie jestem zaskoczona. Osobiście też wolę porcelanę niż ceramikę, ale popatrzeć na różne wyroby typu miseczki, garnuszki, dzbanuszki zawsze lubię.
OdpowiedzUsuńWiadomo porcelana szlachetniejsza i taka elegancka. byłam jednak bardzo zdziwiona jak niektóre wyroby były równie delikatne i bardzo lekkie. Dużo wzorów jest ręcznie malowanych stąd i cena taka, a nie inna.
Usuń