Jedna z moich koleżanek, która chodziła przez dziesiątki lat teraz ze względu na stan zdrowia może tylko spacerować, to postanowiłam, żebyśmy od czasu do czasu odbywały krótsze spacery, żeby mogła uaktywniać się. A innym razem w innym składzie pójdę gdzieś dalej. Wystartowałyśmy w Cieplicach Śl. Zdrój na ul. Cinciały - Andrzej Cinciała – polski prawnik, folklorysta, etnograf, wydawca, działacz narodowy na Śląsku Cieszyńskim. Krótka uliczka, na końcu której jest niewielki stawek (raczej do dekoracji) i smażalnia ryb u "Kazika". Dalej to już ścieżka rowerowo-spacerowa, elegancko wyasfaltowana. Jak dla mnie było fajniej kiedy w tym miejscu była zwykła polna utwardzona droga. Zapowiada się ładny dzień, słoneczny z niewielkim powiewem wiatru. Wprawdzie rano było tylko 5 stopni ciepła, ale szybko powietrze nagrzało się i wiatr nie przeszkadzał. Idziemy spokojnym tempem nasłuchując śpiewu ptaków, podziwiamy góry na horyzoncie. Widać jeszcze malutkie miejsca gdzie leży śnieg. Dochodzimy do ławeczki gdzie zatrzymujemy się na mały posiłek, a przede wszystkim żeby napatrzeć się na te piękne okolice. Ja wyszukuję jakiś roślinek godnych aparatu. Wzięłam dodatkowo soczewki powiększające, które pozwalają mi robić makro zdjęcia, a właściwie zbliżenia małych obiektów. Sporą chwilę siedziałyśmy, mijali nas rowerzyści. Piękna pogoda to i więcej pokazało się rowerzystów. Idziemy dalej, dochodzimy do szosy.Mijamy spory staw zwany „Balatonem” i idziemy dalej drogą między łąkami aż do osiedla Czarne. I właściwie to już koniec spaceru ok 7 km. Teraz jeszcze autobusem podjeżdżamy do centrum miasta, gdzie zasiadamy w ogródku na kawę i tym akcentem kończymy dzisiejsze spotkanie.
Pełna kulturka - ławeczka, kieliszeczek zawieszony .. |
7 km, to całkiem przyzwoita trasa. Wszystko Wam sprzyjało w tym spacerze - pogoda, krajobrazy, miłe towarzystwo no i ten zawieszony kieliszek;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję tak to był udany spacer, wszystki trzy byłyśmy zadowolone. Obcowanie z przyrodą jest jak lekarstwo na smuteczki.
UsuńNigdy nie byłam w Cieplicach ale wasz spacer jest naprawdę piękny, no i piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Cieplice to teraz tylko dzielnica Jeleniej Góry.
UsuńW kotłach górskich jeszcze śnieg zalega, takie chłodne noce, że pewnie zostanie tam do następnej zimy:-) też wolę, kiedy śródpolne trakty niwyasfaltowane, kamieniste, ale ludzie chcą wszędzie dojechać. Wczoraj zauważyłam, że już kosza siano na łąkach, leżą okrągłe baloty zafoliowane, lato zbliża się szybko, a ja jeszcze nie nacieszyłam się wiosną; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzasami bardzo długo taki łatki śniegowe zalegają. Tak, przyroda śpieszy się aby cykl rozwoju zatoczył koło. Oby tylko nie przyszły letnie upały. A jak będzie, to będzie a my musimy dostosować się.
UsuńPrzecudny spacer. Każde Twoje zdjęcie zachwyca. Nawet w czasie tak fajnego spaceru warto wstąpić na pyszną kawę i ciastko.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję. Jak to mówię - dostosuj się do tego co możesz i co masz w pobliżu i zobacz w tym piękno, a będzie dobrze.
UsuńMam nadzieje Oleńko, ze kiedyś mnie zabierzesz na taka fajna spacerowycieczke 😊
OdpowiedzUsuńPiękna pogoda Wam sprzyjala i urocze widoki 😊
7 km to sporo, kawka i serniczek były piękna nagroda na zakończenie wycieczki 😊
Pozdrawiam serdecznie 🍀
Orszulka
Jak tylko wykurujesz nogę to jak najbardziej....Pozdrawiam
UsuńTakie okolice i takie widoki masz parę kilometrów od domu! Pozazdrościć, chociaż… Przypomniałem sobie rozmowę z miłośnikiem Bieszczad, zazdrościł mi odległości, a do Ustrzyk Górnych mam 300 km. Zapytałem, gdzie mieszka. W Gdyni, usłyszałem.
OdpowiedzUsuńSwoje pięćset kilometrów do Sudetów przejadę już za 2 tygodnie.
O, widzę chaber i ptaszynę!
Krzysztof Gdula
No tak każdy ma do czegoś co go interesuje blisko lub daleko. Kwestia spojrzenia. A czasami dziwne, bo to coś jest wokół nas. Ja tęsknię za morzem, za Podhalem Podlasiem, są tam niepowtarzalne klimaty. Jedynie nad morzem byłam kilkanaście razy, a pozostałe tereny tylko liznęłam.
Usuń