77 Cieplice po raz wtóry....
Dlaczego Cieplice, a dlaczego by nie. A tak poważnie to chciałam poprowadzić koleżanki żeby zobaczyły nową atrakcję uzdrowiska. Jest nią promenada wzdłuż rzeki "kamienna", a najfajniejsza sprawa na tej promenadzie to "Tężnie Cieplickie". Mają je wielkie kurorty, dlaczego nie miałyby i Cieplice je posiadać. Naszemu dyrektorowi Muzeum Przyrodniczego już od dawna marzyła się taka promenada, ale dużo wody upłynęło w Kamiennej nim wreszcie powstała. Wprawdzie jest bardzo krótka, nie szkodzi, ważne, że powstała i można pospacerować.
Jednak nim doszłyśmy do promenady, przeszłyśmy ciekawymi uliczkami samych Cieplic. Są to uliczki zabudowane mniejszymi i większymi willami. Porównywałyśmy architekturę tych domów. Niestety przedwojenne o niebo ciekawsze niż powojenne. Jednak wiemy jak to było w latach powojennych z naszymi projektami.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN4rMW3uYGLeKOuybu-ExQJesmwUwN3unjPwfIBdf9owmwVJfALsZcFk1aOa57CEgaPshZYiHf8nR_ne8vy3GMn0FSmJCL9xJjeZlNqWzpaC9FXYMydcFVkK26bJ-u3JwIHQ7S7S5GahQT/s640/_DSC0034.JPG) |
Stary młyn |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLhRk5KXTfgUC6FsYmlg4Bq_MpwXOI4hpLvjf_esC1kASczlUZof51rkPoNZYBpFKMA-KoqWIeK_-haj7s7P2wB2F9_XqvccmKT5lUIxdUkJ1O3oEkr9n4nPH5EXIaZMT6aCTzha7qhyphenhyphenhx/s640/_DSC0043.JPG) |
Frontowa strona |
Jak zwyczaj u nas bywa, niemal każdy spacer musimy skończyć w jakiejś kawiarence. A w Cieplicach mamy jedną sprawdzoną miejscówkę. W parku Norweskim, nazywamy ją "pod czaszą". A towarzyszył nam stały bywalec tego lokalu.
I tak zakończyłyśmy chyba ostatni spacer w listopadzie. Nawet nie przypuszczałyśmy, że będzie taki ładny słoneczny i ciepły. Pozdrawiam serdecznie do kolejnego wpisu.
Dziękuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiły spacer i fajnie, że coś nowego się pojawia. Teraz macie możliwość inhalowania się podczas spaceru :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak przystało na uzdrowisko.
UsuńNo, to najodowałaś się, nasolankowałaś, Olu, na tym spacerze; że też u nas takie mgły, a gdzie indziej świeci słońce:-) oglądaliśmy skoki w Wiśle, tam też słońce:-) miła kawiarenka na zakończenie wędrówki, przez szybę grzeje; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI u nas każdego ranka mgliście, potem różnie. Tak lubimy tą kawiarenkę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń