niedziela, 17 listopada 2019

76 cd. spaceru wokół Jagniątkowa.

Coraz bardziej robi się szaro wokoło. Chociaż jeszcze modrzewie stanowiły mocne kolorowe plamy wśród tej zbliżającej się szarości. Tym razem idziemy obok pięknie położonego kościoła pw. Miłosierdzia Bożego. Mijamy nawet ciekawe domki ładnie utrzymane, oprócz ostatniego, który był jakimś pensjonatem został tylko ciekawy malunek skrzata. Wchodzimy do lasu jest super jak nie na listopad ciepło, chociaż w koronach drzew słychać szalejący wiatr. zaglądam na potok Brocz, ale tutaj nie wiele wody i brak kaskad. Wreszcie dochodzimy do głównej drogi prowadzącej do Michałowic. Przecinamy ją i wchodzimy w obręb Parku Karkonoskiego. Podziwiamy piękno drzew modrzewiowych, które pięknie zażółciły się a jeszcze nie zrzuciły igieł. Wchodzimy na sympatyczną polankę z brzozami, które też jeszcze migocą delikatnymi listkami. przysiadamy na prowizorycznej ławeczce oddając się we władanie słonecznym promieniom, jest wspaniale. Milczymy, zbędne są jakiekolwiek słowa. Wreszcie zbieramy się w dalszą drogę. Dziw, że jest tak pusto, chociaż jak dla mnie to fajna sprawa. Nie przepadam za tłumami. Schodzimy wreszcie do przystanku skąd odjeżdżamy do domów. To była świetnie spędzona niedziela, chociaż wielu kilometrów nie zrobiłyśmy, tylko ok 7. 





















Pozdrawiam wszystkich miłych czytelników i dziękuję za pozostawienie słowa komentarza pod wpisem lub na FB. 

16 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wycieczki w takiej scenerii. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Ty odbywasz piękne wycieczki, które z przyjemnością śledzę.

      Usuń
  2. Jak tam pięknie... i pogoda dopisała !!! Kocham las, lecz dowiedziałam się o tym dopiero w bardzo dorosłym życiu. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja utwierdziłam się w tym stwierdzeniu kiedy dorosłam, chociaż i w młodości chętnie przedeptywałam te ścieżki.

      Usuń
  3. Jeszcze łapać ostatnie ciepłe promienie, wystawić twarz do słońca, do tego w takich okolicznościach przyrody; bo gdzie się nie obrócicie, wszędzie szlaki, ścieżki, skały, kamienie, rwące potoki i widoki bajeczne:-) na niektórych zdjęciach widać na drodze dywanik z rudych igieł modrzewia, już sypią; to chyba ostatnie kolory; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cieszy mnie to, że nie musimy daleko wyjeżdżać z domu żeby znaleźć się w takim otoczeniu.

      Usuń
  4. Czasami fajnie jest wspólnie pomilczeć.
    Taką jesień jeszcze lubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze to móc wyjść z domu a piękne okoliczności przyrody sprawią, że każdy spacer będzie udany. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama wiesz najlepiej, jak dobrze jest wędrować. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Determinacja drzew jest zdumiewająca, potrafią wyrosnąć nawet na skale.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne te twoje okolice. Tak to można spacerować bez końca. Pozdrawiam serdecznie Aleksandro

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj jeszcze ciepłym, kolorowym dniem
    Nie chce się zatem wierzyć, że grudzień za chwilę zapuka do naszych drzwi. Dlatego chętnie wybrałabym się z tobą na taki spacer,
    Pozdrawiam końcówką listopada

    OdpowiedzUsuń