Wszystkie zamieszczone fotografie są wykonane przeze mnie. Wszelkie kopiowanie tylko za moją zgodą.
niedziela, 17 lutego 2019
12. Sobieszów - Cieplice
Niedziela zapowiada się równie gorąca jak wczorajszy dzień. Trudno byłoby wysiedzieć w domu. Nie była to jakaś oszołamiająca wycieczka, raczej spokojny spacer po nieodległych okolicach. Podjeżdżamy miejskim autobusem do Sobieszowa, to jest część Jeleniej Góry. W Sobieszowie oprócz Chojnika można spotkać szereg ciekawych willi. I ja chciałam przejść się po małych uliczkach i zobaczyć jak się mają dzisiaj. Po zaspokojeniu ciekawości opuszczamy asfaltowe uliczki i wchodzimy na polną drogę, niestety o tej porze dnia mocno rozdeptanej i w związku z tym błotnej. Nie szkodzi, ważne że słońce świeci, chociaż nie normalne takie wysokie temperatury jak na tą porę roku. Spoglądamy na wspaniałe Karkonosze ze Śnieżnymi Kotłami na pierwszym planie. Obok płynie niewielka rzeczka Wrzosówka. I tak wolnym krokiem dochodzimy do dobrze znanego już Parku Norweskiego, gdzie kończymy nasz spacer. Dawno już nie widziałam takiej chmary ludzi, ciepła pogoda wyciągnęła z domów nie tylko nas.
Pawilon Norweski coraz szybciej nabiera dawnego błysku, myślę że wkrótce będzie otwarcie nowej restauracji. A właściwie to będzie powrót do dawnego przeznaczenia tego budynku.
Byliśmy w niedzielę po południu z naszą babcią odwiedzić jej domek, to taka miejscowość letniskowa; mnóstwo ludzi na spacerze, aut na parkingach, jednak wolimy naszą głuszę:-) bardzo akuratnie przykrojony do okolicy budynek pawilonu, z czasem świeże drewno przyciemnieje, nabierze patyny i będzie wyglądał, jakby stał tu zawsze; muchy, motylki, pszczoły, ciepło budzi przyrodę; wiosna niech będzie, ale bez wariackich temperatur, przyroda tego nie lubi, obudzi się za wcześnie; i bez śniegu też:-) pozdrawiam serdecznie.
Byliśmy w niedzielę po południu z naszą babcią odwiedzić jej domek, to taka miejscowość letniskowa; mnóstwo ludzi na spacerze, aut na parkingach, jednak wolimy naszą głuszę:-) bardzo akuratnie przykrojony do okolicy budynek pawilonu, z czasem świeże drewno przyciemnieje, nabierze patyny i będzie wyglądał, jakby stał tu zawsze; muchy, motylki, pszczoły, ciepło budzi przyrodę; wiosna niech będzie, ale bez wariackich temperatur, przyroda tego nie lubi, obudzi się za wcześnie; i bez śniegu też:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa też wolę spokojniejsze miejsca. Pogoda szalona jak na ta porę roku.
UsuńZbliżająca wiosna będzie coraz częściej "wyciągała" nas z domów:-)) Cudne fotografie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, taka kolej rzeczy.
UsuńBardzo ładne wille. W powietrzu czuć wiosnę ale zima chyba nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
OdpowiedzUsuńNieziemskie widoki. Aż trudno wzrok oderwać
OdpowiedzUsuń