wtorek, 14 sierpnia 2018

51. Bukowiec

Kolejny wypad był całkiem spontaniczny. Po porannym deszczu postanowiłam gdzieś wyjść. Padło na Bukowiec, wieś w pobliżu Mysłakowic, Kowar. Przyjechałam czerwoniutkim autobusem.



Właściwie to nie było wielkiego wędrowania, skupiłam się na próbach fotografowania nielicznych kwiatów, szczególnie tych najmniejszych. A przy okazji posiedziałam chwilę nad stawem, obserwowałam pierzaste maluchy. W Artystycznej Stodole - przygotowania do jednego z koncertów w ramach Festivalu dell'  Arte - Święta sztuki w Dolinie Pałaców. Tym razem nie skorzystam. Kiedy już nacieszyłam oczy widokami, uspokoiłam duszę - mogłam wracać do domu. To był potrzebny wypad. A co zobaczyłam pokażę i Wam, chociaż to nie to samo co zobaczyć własnymi oczyma, obiektyw aparatu nigdy nie odda do końca piękna przyrody.















Kilka zdjęć kwiatów.









6 komentarzy:

  1. Dziękuję za miłe słowa pozostawione na moich szumiących stronkach.
    Ale jak zajrzałam do Ciebie, to już nie wiem jakich słów użyć, aby się nie powtarzać: piękne, zachwycające, urocze... Jak wiele godnych uwagi miejsc znajduje się na naszym Dolnym Śląsku. A właśnie teraz jest tam tak pięknie.
    Sierpień... to moja ulubiona pora roku, czas spadających gwiazd, święto Matki Boskiej …
    Życzę Ci zatem widoku spadających gwiazd za oknem. Może spadająca gwiazda spełni nasze marzenia?
    Pozdrawiam wszystkimi urokami sierpnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie. Ja myślę, że spełnią się nasze marzenia, może nie dziś lub jutro ale wkrótce.

      Usuń
  2. Niby zwyczajna wyprawa, a jaka piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo świat wokół nas jest piękny, tylko zobaczmy go.

      Usuń
  3. Czasem warto po prostu wyjść i zachwycić się pięknem przyrody. To wartościowe chwile.

    OdpowiedzUsuń