45. Na szlaku zamków i pałaców.
Jak już pisałam zmieniłam na moment kierunek moich wędrówek. Jednak jestem w dalszym ciągu na Dolnym Śląsku, bo to fajna część kraju. Inni zwiedzają świat i są kontenci z tego, ja zwiedzam moje okolice bliższe i ciut dalsze i też jestem zadowolona. Grunt to robić to co sprawia przyjemność i jest w zasięgu możliwości. No dobrze zacznijmy wreszcie tą wędrówkę. Na trasie europejskiego szlaku zamków i pałaców znalazła się Oleśnica. O samym mieście może napiszę osobny post, dzisiaj wybrałam się zwiedzić monumentalny Zamek Książąt Oleśnickich. Jest to śląski zabytek architektury i sztuki na skalę europejską. Pozostaje on nadal, obok zamku w Brzegu najbardziej okazałą na Śląsku rezydencją renesansową - z manierystycznymi uzupełnieniami oraz z barokowym wystrojem wnętrz. Chociaż co do wystroju wnętrz to mała przesada gdyż nie wiele tego jest. No cóż jak wiele podobnych obiektów padło ofiarą przemian w latach 1945-1950 chociaż i późniejsze lata nie zawsze były łaskawe. Jesteśmy jednak tu i teraz więc kontynuujmy wędrówkę. Krótki opis, zespół zamkowy składa się z czteroskrzydłowego zamku właściwego z wieżą i reprezentacyjnym dziedzińcem wewnętrznym, pałacu z główną bramą wjazdową i przedbramia. Pałac łączy się z sąsiednim kościołem Zamkowym, obecnie bazylika mniejsza. Cała rezydencja powstała w dwóch etapach w latach 1542- 1616. Więcej szczegółów można poznać zaglądając do internetu. Jak dowiedziałam się obecnie w zamku można zorganizować wiele imprez, wynająć pokój hotelowy. W większości pomieszczeń działa OHP. Młodzież swoimi działaniami przyczynia się do rozwijania się turystycznie zamku. Idę przez Rynek obok ławeczki na której siedzi moja imienniczka Oleńka Oleśnicka z różą w ręku. Dochodzę do Zamku, zbiera się kilkuosobowa grupa i z przewodnikiem wchodzimy na dziedziniec wewnętrzny, pięknie prezentuje się widać przemiany budowlane prowadzone przez wieki. Nie będę opisywała szczegółów co widziałam to starałam się umieścić na zdjęciach. Oryginalne w kilku pomieszczeniach są właściwie jedynie sufity, wyposażenia meblowego brak. Zachowały się na zewnątrz kamienne herby. Ważne, że zamek żyje i małymi krokami dokonuje się renowacji wielu elementów.
Jeszcze wrócę do Oleśnicy i wtedy pokażę jak ciekawe jest to miasto. Póki co pozdrawiam Was, a za pozostawiony komentarz dziękuje.
Zamek naprawdę robi wrażenie, piękny jest z zewnątrz :).
OdpowiedzUsuńNiestety nie zachowało się żadne wyposażenie wnętrz.
UsuńAch, Oleśnica! Byłam w niej 30 lat temu. Piękny wirtualny spacer mi zafundowałaś!
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam
UsuńJakoś ciągle nie mogę dotrzeć do Oleśnicy i tego zamku. Widziałam już tyle jego zdjęć a i Twoje Olu potwierdzają, że warto się tam wybrać.
OdpowiedzUsuńW soboty i niedziele o 11 i 14 można zwiedzać z przewodnikiem. Warto zobaczyć, chociaż do świetności mu jeszcze daleko. No cóż przeszłość pokutuje. Jednak są ludzie co chcą coś robić.
UsuńMusiałam sobie wygooglać, gdzie ta Oleśnica się znajduje:-) ależ piękny zamek, robi wrażenie; szkoda, że tyle przestrzeni niewykorzystanej; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJest tam hotel, szkoła - może z czasem.....
Usuń