sobota, 12 sierpnia 2017

49. Maciejowa- Dziwiszów

Po kilkunastu dniach na przemian upałów i burz wybrałam się na krótki spacer. W miejsca wiele razy odwiedzane. Mnie to w niczym nie przeszkadza. Ja za każdym razem widzę inaczej, spotykam inne zjawiska. Dzisiaj wybrałyśmy się we dwie - ja i Karolinka. Miałyśmy czas na rozmowy nie koniecznie wesołe, ale z takich chwil też składa się życie. Dojeżdżamy miejskim autobusem do Maciejowej, powinnam napisać - do przystanku Maciejowa/kościół w Jeleniej Górze. Jednak niemal wszyscy używają dawnej nazwy Maciejowa ( do 1976 była oddzielną miejscowością). Mijamy kościół św. św Piotra i Pawła. wchodzimy na polną drogę i idziemy hen przed siebie. Mijam moje ulubione drzewo jak bardzo cieszę się, że rośnie i póki co nie przeszkadza nikomu.

 

Jest cisza nic nie zakłóca spokoju, możemy rozmawiać podziwiać okolice. Widać kwitnącą nawłoć, pustoszejące pola. Jak nic zbliża się jesień. Po chwili skręcamy w lewo i idziemy wzdłuż stawów hodowlanych. Liczyłam na spotkanie ptactwa. Na pierwszym cisza, na drugim pojawiają się łabędzie, dziwne ale nie widać żadnych młodych. Daleko na drugim brzegu stoi smukła czapla siwa. Niestety mój aparat nie sięga tak daleko, muszę obejść się bez zdjęcia. Na kolejnym stawie również dumnie pływają dwa łabędzie. Nie będę im zakłócać spokoju. Idziemy dalej Na drodze mijamy liczne kałuże, które czasami zmuszają nas do ekwilibrystycznych poczynań. Nie dziwota przecież wczoraj lało cały dzień.















 

Wreszcie dochodzimy do szosy łączącej Maciejową z Dziwiszowem. Tutaj chcemy na chwileczkę zatrzymać się. Nie koniecznie na szosie, ale w Dziwiszowie w karczmie "CHATKA NIEDŹWIADKA"





 

 
 

Po krótkiej, a jakże miłej przerwie idziemy dalej. W zasadzie wracamy do domu tyle, że inną drogą. Mijamy nowo powstałe Osiedle Leśne Zacisze z jakże różną architekturą. No cóż z gustami się nie dyskutuje.






 Zatoczyłyśmy koło tym naszym spacerem, w głębi widać wieżę kościoła w Maciejowej.


 


A to już nasza "autostrada" czyli wchodzimy do Jeleniej Góry. Kończymy nasz dzisiejszy spacer. Zdążyłyśmy przed kolejnymi opadami. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy "zabłądzą" na mój blog .


15 komentarzy:

  1. Nie szkodzi, że musiałam omijać kałuże, bo spacer i tak bardzo mi się podobał. Bardzo ładne tereny masz wokół Twojego miejsca zamieszkania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miłą wizytę. Dobrze, że udało się ominąć kałuże...

      Usuń
  2. Piękne tereny, piękna wycieczka i piękne zdjęcia.
    A wiesz, że ja nawet lubię takie poważne rozmowy o życiu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakże tam pięknie. Zatęskniłam za malowniczymi, niezapomnianymi krajobrazy gdzie zjawiskowa przyroda jest na wyciągnięcie ręki.
    Aleksandro, jak zawsze przepiękne zdjęcia. Będę wracać i podziwiać.
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie. Tak tutaj jest pięknie, mimo, że zwyczajnie.

      Usuń
  4. I znów piękny spacer Olu :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wędrować z Tobą to prawdziwa radość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieszkałam w tych okolicach 5 lat,nie sądziłam że tak będę tęsknić...Już zawsze będzie mi brakowało gór na horyzoncie.A może tak na wycieczkę do Piastowa ,na Bobrowe Skały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za wizytę na blogu. I na Bobrowe Skały zaglądam. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Mieszkasz w przepięknym miejscu, cudowne zdjecia jak zawsze...

    OdpowiedzUsuń