53. Szklarska Poręba

Wypad do Szklarskiej Poręby. Bynajmniej nie w góry, ale chciałam zobaczyć jak mogą zamieszkać turyści z bogatym portfelem. Na szczęście oglądać mogłam, chociaż miejsce ogrodzone. A o co chodzi? O Norweską Dolinę. - "Norweska Dolina to siedem ekskluzywnych willi nawiązujących do fenomenu Doliny Siedmiu Domów - części Szklarskiej Poręby zamieszkiwanej przez środowiska artystyczne, które ściągały tutaj od końca XIX wieku, w znacznej mierze przyczyniając się do kierunku rozwoju miasta i jego niezwykłego klimatu." Dojechałam do Szklarskiej Poręby Średniej wygodnym pociągiem. Pogoda w sam raz, raczej spokój na uliczkach. Wszyscy okupują centrum miasta. Wchodzę na dziedziniec przez bramę strzegącą przez olbrzymiego smoka. Każda willa jest piękna otoczenie też mnie zachwyciło. Każda willa jest inna, nawiązuje do  stylu tradycyjnej architektury norweskiej.

 

Oto główna willa, gdzie mieści się recepcja i restauracja.

 

Kiedy nacieszyłam oczy tym widokiem poszłam dalej wędrując uliczkami miasteczka. Spoglądam na nasze piękne góry gdzie górują Śnieżne Kotły z Przekaźnikiem. Niżej widzę schronisko Pod Łabskim Szczytem.

Mijam  domy z poprzednich lat, równie według mnie piękne jak te w Dolinie. Za pewne wymagające remontu a przynajmniej konserwacji.

 

 

Idąc dalej dochodzę do kościoła pw. Bożego Ciała. Kościół nie tylko posiada ciekawą architekturę ale jest postawiony w fajnym miejscu. Dobrze go widać kiedy jest się na Wysokim Kamieniu.

 

 

 

I tym spotkaniem z tajemniczym czworonogiem kończę mój wypad do Szklarskiej Poręby. Schodzę jeszcze do centrum gdzie przypominam sobie, że jeszcze wakacje. Ruch duży, turyści okupują kawiarenki, place zabaw jak Letni tor saneczkowy czy Park linowy. Ja wracam zadowolona do domu.