wtorek, 9 lutego 2016

Przesieka - Jagniątków.

Niedziela była kolejnym dniem wędrowania. Tym razem samopoczucie o wiele lepsze. W prawdzie wieje jak na halniak przystało. Nic to będzie dobrze. Wysiadam w Przesiece przy dawnym barze pod Lipkami. Obecnie wspomnienie tylko zostało, wprawdzie budynek stoi, ale jak sięgam pamięcią  nic tam się nie dzieje od lat. A chętnie zachodzili turyści na piwo czy lody.

Wyruszam w drogę żółtym szlakiem mijam kolejny opuszczony do zagospodarowania obiekt. Schodzę z szosy i dróżką idę w dół.



W dole zabudowania Przesieki. Idę wśród drzewek czekających już na wiosenne przebudzenie, mijam jak zwykle liczne skupiska skałek. 









 Na horyzoncie ukazuje się duży kompleks  wczasowy dawniej ośrodek zwany "Łucznik" należący do zakładów w Radomiu. Obecnie rezydencja "Markus". Widać duże zmiany na lepsze, po latach przestoju.





 

Po krótkiej przerwie na popitkę i małą przegryzkę idę dalej. Wiatr na otwartej przestrzeni daje się we znaki. Po wejściu do lasu jest jak w innej krainie. Spokój słońce prześwituje przez konary drzew. Fotografuję liczne drobne kaskady na okolicznych potokach.




Droga prosta jak stół, jest to szlak przygotowany dla biegaczy narciarskich. Niestety w tym roku nie mieli przyjemności korzystania z tego szlaku. Pozostają wędrówki z buta. Mnie to cieszy, chociaż nie ukrywam, czekałam na siarczystą zimę. Nie ma co narzekać, a cieszyć się tym czym się ma. 








Wreszcie blisko po 1,5 h spaceru bo trudno to nawet nazwać wędrówką - dochodzę do Jagniątkowa. Do autobusu powrotnego trochę czasu jest, toteż wstępuję do Karczmy wedle Bucków. Lubię tutaj zaglądać. Nie wszystkim podoba się jej wystrój. Taki trochę galimatias, ale mnie pasuje.








Sanie czekają na lepsze czasy zimowe.



 

Wiosna tuż tuż. Po wypiciu smacznej kawy i rozgaworki z miłymi przyjaciółmi wracam zaspokojona i wyciszona do domu.


9 komentarzy:

  1. Piękny miałaś spacer Olu :)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo fatalnej pogody spacer bardzo udany.Pozdrawiam i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak brzydka pogoda też potrafi zmienić się na ładniejszą i dalszy spacer był udany. Dziękuje za odwiedziny

      Usuń
  3. Wspaniałe zdjęcia! bardzo klimatyczne :) zapraszam również do siebie : http://paszminka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za wizytę, zaraz zajrzę na Twój blog. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia :). Cudowne ujęcia płynącej wody. To moja pierwsza wizyta (ale na pewno nie ostatnia ;)) - gratuluję za ciekawie pisanego bloga :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuje. To są moje dwie pasje - wędrowanie i fotografowanie. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Cudowne są te Twoje wędrówki, Dolny Śląsk bardzo nam się z mężem podoba, tym bardziej, że przyjechaliśmy tu po raz pierwszy kilka lat temu; poznajemy trochę wyrywkowo, bo co można w 3 dni, ale staramy się:-) na pierwszy rzut poszły Karkonosze, Izery, turystyczny standard; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń