Spacerek po okolicy mojego miasta
Zapowiedź zimy, czy tylko krótki jej przedsmak? Jednak zdecydowałam się na krótki spacer.
Zawsze coś będzie można znaleźć ciekawego godnego obiektu. Pola lekko przyprószone pierwszym śniegiem. Wkoło cisza, idę wśród pól i łąk, gdzieniegdzie leżą nie zebrane bele słomy. Mijam szosę przechodzę obok stawu zwanego "Balaton", gdzieniegdzie widać wędkarzy.
Kiedy zatrzymałam się na małą przekąskę przydreptał czyjś piesek, podzieliłam się z nim śniadaniem, wysłuchał z wielkim zrozumieniem mój monolog. Spojrzał jeszcze na mnie - nie wiem czy z zachwytem czy też z politowaniem i odszedł za tylko jemu znanymi sprawami.
Poszłam i ja dalej, po krótkiej chwili znalazłam się obok dworu "Czarne" i tutaj zakończył się mój spacer.
W domu zamiast obrazu telewizyjnego z przyjemnością obserwowałam co się dzieje za oknem na moim balkonie. A widok był przesympatyczny.
Miło tak porozmawiać sobie,nawet jeśli tylko jest to monolog.Piękny masz widok za oknem.Miłego dnia i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuje, ja niemal zawsze podczas wędrówek spotykam jakieś miłe czworonogi. Czekam na zimę
UsuńOlu zazdroszczę Ci sikorek na balkonie (ja nie mam balkonu,bo mieszkam na parterze....).
OdpowiedzUsuńPiękny i ciekawy spacer miałaś,czego dowodem są rewelacyjne zdjęcia :)
Pozdrawiam cieplutko :)
To może przed oknem udałoby się coś umocować.
Usuń