Mała Skała - Czeski Raj
Ostatnią niedzielę spędziłam na wycieczce.
Zastanawiałam się jak ją nazwać, niech będzie - "pociągowo-autobusowa"
z drobnym akcentem - obejrzeniem ciekawego zamku na skale.
Wyjechałam do Szklarskiej Poręby fajnym pociągiem.
Po kilkudziesięciu minutach dojeżdżamy - pierwsza przesiadka.
Podjeżdża pociąg z Czech, wsiadamy całą grupą dość liczną (30), jedziemy dalej choć zbyt krótko
Koniec jazdy w Jakuszycach. Znowu wysiadamy i przesiadamy się tym razem do autobusu.
Kontynuujemy naszą wycieczkę. Kolejnym przystankiem będzie Korenowo w Czechach.
Znowu wysiadka, szybkie przegrupowanie i pociągiem w drogę do Tanvaldu.
W Tanvaldzie kolejna przesiadka, na pociąg jadący do Żelaznego Brodu. To jeszcze nie koniec
naszej jazdy. Celem nasze wycieczki jest mała miejscowość w Czeskim Raju zwana MAŁa SKAŁA.
Z Żelaznego Brodu dla odmiany jedziemy autobusem.
Wreszcie dojeżdżamy. Teraz czeka nas krotkie lecz wyczerpujące podejście do atrakcji turystycznej
czyli kompleksu ciekawie uformowanych skałek z piaskowca, a w jednym z miejsc jest wkomponowany niewielki zamek.
Jest czas obejrzeć co jest udostępnione, w dole widać miasteczko i przepływającą rzeczkę Izerkę.
Po przerwie, posiłku z korzystania z czeskiego piwa -(panowie) szykujemy się do drogi powrotnej.
Droga składa się z tych samych przesiadek. Wreszcie wracam do domu.
Reszta wrażeń zawarta na zdjęciach.
Olu wycieczkę miałaś świetną,a pociągowo-autobusowe przemieszczanie się jest rewelacyjne-ale nie u nas.Po czeskiej stronie to działa idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuje Danusiu
Usuń