niedziela, 6 lipca 2025

Przyroda

  Dla równowagi były zamki pałace, to teraz trochę przyrody spotkanej z moich wczesno porannych spacerów z kijkami.

Wschód słońca


                               

Nowe malowidło





 




Godzinny spacer skończyłam , wróciłam do domu na dobre śniadanie, które sobie musiałam zrobić, krasnoludki miały wychodne jak to w marzeniach jest. 





10 komentarzy:

  1. Przy tak upalnej pogodzie taki poranny spacer to sama przyjemność obcowania z naturą. Temperatura jest jeszcze przyjemna, mało ludzi , słychać śpiew ptaków a Twoje okolice nawet osiedle są pełne zieleni i kwiatów. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo liści i tylko śpiew słychać trudno dojrzeć ptaka. Dzisiaj zapowiadało się na deszcz to nawet nie brałam aparatu, przeszłam swoją drogę i zaraz wróciłam. Nie minęło dużo czasu jak zaczęło padać.

      Usuń
  2. Wyprawy z kijkami często kończą się pięknymi zdjęciami. Tak jak u Ciebie. Też tak mam. Zadowolony emeryt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, fotografia to moja duża przyjemność. Pozdrawiam zadowolony emerycie.

      Usuń
  3. Taki spacer o poranku napełnia dobrą energią na cały dzień, śniadanie też dużo lepiej smakuje, zwłaszcza to własnoręcznie robione. W towarzystwie kijków, przyrody i ptaków pięknie rozpoczęłaś nowy dzień. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Można napisać , że to ta sama trasa. Raczej tak staram się trochę zmieniać. Na szczęście zawsze coś tam zmienia się jak to w przyrodzie. W pobliżu są jeszcze inne ścieżki, jednak prowadzą wzdłuż szybkiej szosy wprawdzie starają się sadzać młode drzewka ale kiedy one wyrosną. Lepiej byłoby dosadzać krzewy szybciej rosną. A najgorzej, że pieszym otwarta przestrzeń jak świeci słońce to średnia przyjemność chodzić.

      Usuń
  4. Nic tak nie rozbudza jak spacer z rana. A w takich okolicznościach przyrody to już w ogóle. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak lubię rano wstawać jak tylko nie jest mokro, i wiatr za bardzo nie hula to wychodzę. Trudno mi usiedzieć w domu. Jak miałam trochę wiosen mniej to często bywałam w górach, na różnych szlakach w naszych okolicznych miasteczkach. Przede wszystkim miałyśmy do wyboru różne drogi, dróżki. A teraz szkoda pisać, Lat przybyło sił ubyło. A najgorsze betonoza wszędzie zapanowała, zabudowują każdy wolny skrawek ziemi. Nieraz tylko siąść i płakać widząc te tłumy ludzi bo nie wszyscy są turystami z prawdziwego zdarzenia.

      Usuń
  5. Lato jest piękne! A krasnoludki pewnie jeszcze spały po zakrapianym wieczornym grilowaniu. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje krasnoludki nie przepadają za takimi rozrywkami, mają ciekawsze sposoby na odpoczynek czy relaks kulturalny, czasami załapią się na ciekawy wypad.

      Usuń