Kochani jestem, nie martwcie się. Wszystko jest w porządku. Końcówka listopada nie jest moją ulubiona porą roku. Wprawdzie powtarzam "dzień bez aparatu, jest dniem straconym". Tym niemniej aparat tym razem leżał na półce. Pogoda nie zachęcała do spacerów. Było trochę innych ważniejszych spraw. Wreszcie mogę póki co znowu szukać ciekawych kadrów, co o tej porze roku i moich skromnych możliwościach jest kłopotliwe. Znowu unikam w miarę możliwości komunikację zbiorową. Dzisiaj jednak wybrałam się do Łomnicy na Kiermasz Adwentowy. Nim jednak dotarłam na kiermasz przeszłam się w pobliżu nad wodę, na tzw. "żwirownię". Wkoło cisza spokój, widać kilku miłośników "moczenia kija". I wreszcie jestem na terenie folwarcznym obok pałacu, gdzie rozstawione są kramy. Z żalem muszę stwierdzić, że bardzo skromny był ten kiermasz w porównaniu z ubiegłymi latami. Nie widać tej naturalnej radości. Ta przykra sytuacja pandemiczna "zabija" w ludziach wszelki entuzjazm. Chwilę pokręciłam się między kramami i wróciłam do domu.
|
Przed nami Rudawy Janowickie |
|
Kościół w Dąbrowicy |
|
Zabudowania pałacu już w Wojanowie, po sąsiedzku |
|
Widok na Śnieżkę - Dom Śląski |
Przemiłe figurki na kiermaszu. Kadry przyrody świetne aż nie wiem który najładniejszy. Dobry pomysł drzew odbitych w wodzie bez oryginalnych i ten szpaler drzew w różowej poświacie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Lubię chodzić na takie kiermasze, tyle fajnych rzeczy można podpatrzyć.
UsuńKocham kiermasze, cieszę się, że mogłam zobaczyć Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak ubożeją coraz skromniejsze są.
UsuńPiękne zdjęcia drzew odbijających się w wodzie. Kiermasze u nas się odbywają, ale jak piszesz bez radości a w wielu miejscach w Europie zostały odwołane. Taki to nieciekawy czas. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak coraz trudniej cieszyć się dniem codziennym.
UsuńOlu, nawet jeśli kiermasz był skromny, to nie uszły mojej uwadze piękne, ceramiczne i niezwykle oryginalne anioły (zdj. 13) Absolutnie urzekły mnie również Twoje fotografie (w szczególności 2 i 4) - są tak malownicze!
OdpowiedzUsuńŚlę moc pozdrowień :-)) Życzę zdrówka i miłej niedzieli!
Anita
Dziękuję Anitko. Sama się zdziwiłam, że w takim szarym czasie można było znaleźć ciekawe kadry. Dzisiaj już jest biało.
UsuńOdbicia drzew w wodzie niesamowite, musiało być całkiem bezwietrznie. To drugie zdjęcie, lekko różowe bardzo jest malarskie. Masz racje...dzień bez aparatu to dzień stracony.
OdpowiedzUsuńA jarmark ..ładna ceramika, wieńce..jest na czym oczy zawiesić. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Grażynko. Nawet sama nie spodziewałam się takich klimatów nad wodą. Tak, lubię podziwiać te wykonane cudeńka.
UsuńNigdy nie byłam na kiermaszu adwentowym w Łomnicy ale oglądałam go na wielu blogach w okresach przed pandemią. Faktycznie, jest skromny ale zawsze można wypatrzeć coś ciekawego np. ceramiczne anioły. Są prześliczne. Jednak w dzisiejszym poście oczarowały mnie Twoje zdjęcia z uroczo wyglądającymi drzewami i przeglądającymi się w wodzie. Olu, doskonałe są Twoje. Odnoszę wrażenie, że oglądam obrazy impresjonisty.
OdpowiedzUsuńUdanego i pięknego tygodnia:)
Pięknie dziękuję. Często kupowałam jakieś drobiazgi na takich Kiermaszach. A przede wszystkim podziwiałam kunszt wykonania różnych cudeniek. Zdaję sobie sprawę ile czasu trzeba przeznaczyć na takie prace.
UsuńO jakie cudowne widoki i piękny, ciekawy kiermasz z duszą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńNiby jest brzydko, ale i tak pieknie:) Tęsknię za widokiem gór, ale na razie sie nie zanosi na żaden wypad, niestety.
OdpowiedzUsuńO górach to ja też mogę sobie tylko pomarzyć.
UsuńZdjęcia odbijających się w wodzie drzew mają niepowtarzalny urok, bardzo lubię takie kadry, niezmiennie mnie zachwycają. Brak tłumów to znak charakterystyczny tych dziwnych czasów, w których przyszło nam żyć. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńDrzewa jak w lusterku przeglądają się, a urok swój mają.
UsuńWitaj śniegiem za oknem Olu
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam na żadnym jarmarku przedświątecznym. U mnie w mieście zbyt dużo ludzi. Najmilej chyba jednak wspominam te z czeskiej Pragi. Kiedyś o nich opowiadałam.
Zdjęcia z odbiciem świetne. Ostatnio w lecie udało mi się zrobić również takie
Pozdrawiam nadzieją na słońce
Dziękuję Ismeno! I ja unikam w zasadzie większych zbiorowisk. Tu na szczęście było stosunkowo mało ludzi. Aż żal, że tak się porobiło, że nie możemy swobodnie cieszyć się przedświątecznym czasem.
Usuń