sobota, 13 lipca 2019

42. Cieplice

Dzisiaj miała być wędrówka do Borowic. Dojechałyśmy do pętli w Cieplicach i tutaj zatrzymałyśmy się, krótka narada i decydujemy się zostać, pogoda niepewna. Z różnych względów nie chciałam narażać koleżanki na trudy gdyby zaczęło lać. Zmieniłyśmy plan i wybieramy się do Sobieszowa. Póki co idziemy polnymi dróżkami, dębową aleją. Na moment zatrzymujemy się i tu miałam farta na niebie pojawił się latający obiekt - sfotografowałam. Mam wrażenie, że jest to orzeł. Kiedy miałyśmy ruszyć dalej zaczęło  nieśmiało kropić, jednak ruszamy. Po chwili to już regularne padanie. Znowu zmiana planów, rezygnujemy z Sobieszowa i wracamy do Parku Norweskiego w Cieplicach. Mimo, że nie było daleko i miałyśmy peleryny, nim doszłyśmy do naszej stałej miejscówki - czyli kawiarni pod Kopułą jak ją nazywamy - zmokłyśmy setnie. Nie szkodzi rozsiadamy się, zamawiamy kawę i coś do kawy, nic nas nie goni, czekamy może przestanie padać i uda się jeszcze gdzieś pójść. No i doczekałyśmy się. Wychodzimy ale daleko nie wybieramy się spacerujemy po parku, deptaku miejskim i dochodzimy do przystanku, skąd odjeżdżamy do domów. Mimo nie spełnienia planów i tak jesteśmy zadowolone, nie siedziałyśmy w domach. Mnie udało się coś tam utrwalić obiektywem i też jestem bardzo zadowolona.



































8 komentarzy:

  1. Piękny spacer i cudne ujęcia! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia wspaniałe. Ciekawe ujęcia. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia. Zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu. Z pewnością zajrzę na Twoją stronę.

      Usuń
  3. Witam. To na pewno nie orzel, wyglada mi na pustułke, ale uchwycic drapieznego ptaka w locie aparatem to zawsze duza przyjemnosc. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj kolejną letnią końcówką tygodnia
    Dziękuję, że pamiętasz o mnie w swojej zagonionej codzienności, że dzielisz się ze mną spokojem własnych myśli. Od razu robi się cieplej na sercu, zwłaszcza, że letnie poranki są już coraz chłodniejsze.
    Chętnie powędrowałabym ponownie uliczkami i ścieżkami Cieplic, ale niestety.... Na szczęście zaraz idę do mojego ogrodu powędrować po zroszonej trawie, a może i również na moich różach zobaczę też kropelki wczorajszego deszczu.
    A jak Ty spędzasz ten poranek? Może za chwilę sięgniesz po kubek z lub filiżankę z Bolesławca i...
    Wraz ze wschodzącym słońcem pozdrawiam nadzieją na udany dzień

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak miłe słowa. Tak ranki są chłodne, ale w ciągu dnia słońce grzeje bardzo, deszczu jak na lekarstwo. W sobotę jak zwykle powędrowałam gdzieś przed siebie. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń