30. Rzepaki.
Wbrew pogodzie jaka od kilku dni u mnie zagościła, pokażę, że może być słonecznie, przynajmniej na polach. przeszłam się wśród naszego "eldorado złotego". W prawdzie na niebie kotłowały się czarne deszczowe chmury ale póki co zdążyłam nacieszyć oczy tym widokiem. I to bez konieczności wyjeżdżania gdzieś daleko na wieś. Zobaczcie sami. Jestem kilkaset metrów od mojego osiedla.
Szłam wśród łanów kwitnących rzepaków, widok był urokliwy.
A wkoło zbierają się ciemne chmury, a w górach jeszcze bieli się zima.
I tym na przekór tego co mamy dzisiaj za oknem kończę ten żółciutki spacer.
Oooooo! Jak mi tego brakuje 😊
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze pola rzepakowe widuję w drodze na JG, pod Dobromierzem, na pewno znasz.
O tak. Żałuję, że nie mam środka lokomocji, to pojechałabym w tym kierunku, tam takie otwarte przestrzenie.
UsuńPiękne fotki:)
OdpowiedzUsuńDo rzepaku też mam straszną słabość - tym bardziej, że rośnie obok mojego domu, więc fotografowaniu nie ma końca:)
Dziękuje, to jest fajny temat fotografii
UsuńUwielbiam słoneczny kolor kwitnącego rzepaku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Olu cieplutko :)
Dzięki za odwiedzinki.
UsuńNawet w pochmurny dzień kwitnące łany rzepaku rozświetlają krajobraz; szkoda, że pada, pszczółki nie zapylają i nie zbierają nektaru; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTo fakt cisza była nad polami.
UsuńTakie kolory cieszą oko w pochmurny dzień. Nawet te kolorowe blokowisko ładnie wygląda na żółtym tle.
OdpowiedzUsuńTak kiedy na zewnątrz szaro potrzebne są nam kolory.
UsuńAle kontrasty. Piękno żółtych łanów rzepaku i granat ciemnych chmur. Do tego jeszcze w oddali śnieżna biel Karkonoszy. Wspaniały spacer, uczta dla oczu i ... nosa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję za odwiedziny.
UsuńBardzo ładnie wyglądają te pola przepisów. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa 😃
OdpowiedzUsuńPola rzepaków powinno być przepraszam. Słownik szaleje
OdpowiedzUsuńDzięki. Pozdrawiam
UsuńWspaniale wygląda Twoje miasto na tle żółtego rzepaku. Niedaleko mojego domu rośnie rzepak, muszę koniecznie go sfotografować nim przekwitnie. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuje za wizytę. prawda, pola rzepakowe są widowiskowe i fotogeniczne.
UsuńWitaj cieplejszym już majem
OdpowiedzUsuńA taki właśnie lubię - żółto-zielony. A najbardziej ten z rzepakowymi, pachnącymi polami. Dziękuję za tą wędrówkę.
Cieszę się, że zaciekawiłam Cię książka o Simonie Kossak. Anna Kamińska napisała też książkę o Wandzie Rutkiewicz, która jest teraz czytana w radio. Czasem słucham, ale chyba pożyczę, bo nie zawsze mam możliwość słuchania.
Naciesz się proszę jeszcze kwitnącymi niezapominajkami, bzami, konwaliami...... Za chwilę przekwitną. Jednak niedługo otuli nas zapach róż, jaśminów i akacji.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń